Data: 2008-01-30 10:24:51
Temat: Re: zabawne jak to dzieciom robiona jest woda z mózgu
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1aekjewtyxwn5$.12l82kisuog1q$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 30 Jan 2008 11:11:36 +0100, Vilar napisał(a):
>
> >>obserwuję rocznego syna mojego brata
> >
> > Jest takie genialne opowiadanie Henry Kutner'a opowiadające o tym, jak
> > dzieci znalazły niesamowite zabawki gdzieś na strychu.
> > Zabawki były ciekawe, edykacyjne, dzieciaki nie mogły się od nich
oderwać,
> > ale uczyły dzieci myślenia "inną logiką". Np fale morza postrzegały jako
> > trójkąty.
>
> dziwne? - zawsze postrzegałam wędrującą morską falę (w przekroju) jako
> serię trójkątów o plynnie zmieniającej się wysokości i podstawie (kiedy
> jedno maleje, drugie rośnie)...
> Ale to pewnie dlatego, że jestem jak mały Pitagoras - on jako 7-letni
> chłopiec sformułował na patyczkach ułożonych na morskim piasku swoje znane
> twierdzenie :-)
>
> > Bardzo to było ciekawe.
> >
> > Po pierwsze w jakiś sposób potwierdza Twoją tezę, o programistycznym
> > działaniu zabawek.
> >
> > Po drugie uświadamia, że są inne sposoby patrzenia na świat, i że może
ten
> > "jedyny słuszny" w jakiś sposób nas ogranicza?
>
> Otóż to :-)
> A Sky stawiał zarzuty naukom ścisłym, że zubożają...
>
>
> --
> XL wiosenna
Nie wiem, ale coś w tym jest - w tym opowidaniu Kutner nieodmiennie wzbudza
we mnie tęskną i żal oraz poczucie nieodwracalności...
|