Data: 2000-09-08 18:52:14
Temat: Re: zabijanie - takie sobie wtracenie
Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mariusz K. Grzeca <m...@s...mimuw.edu.pl>
w odpowiedzi Jakubowi pisze:
> On Wed, 6 Sep 2000, jacob wrote:
>
j:> > Np. zabijanie wielkich zbrodniarzy nim oni zaczna
j:>(albo na poczatku, jak zaczna) zabijac innych.
>
M:> zanim zaczna nie sa zbrodniarzami. na poczatku nie sa wielkimi i ich
M:> zabicie byloby pospolitym morderstwem.
_____
Wielki zbrodniarz, maly zbrodniarz - to zawsze zbrodniarz.
"Zanim zaczna mordowac nie sa zbrodniarzami" - masz racje.
Mariuszu pofantazjujmy troche:
Gdybys mial taka mozliwosc (tylko taka) to czy wydalbys wyrok smierci
na Hitlera czy Stalina gdyby to juz nie bylo na "poczatku"?
Czy wydalbys ten wyrok i kiedy?
Czy po pierwszym zamordowanym czy po pierwszym
tysiacu zamordowanych? - lub tez nigdy?
Jako ze jest to tylko fantazjowanie wyobraz sobie, ze nie ja o to pytam
tylko te ...dziesci milionow ludzi ktorym odebrano zycie.
Pozdrawiam.
--------
Grzegorz
|