Data: 2004-10-17 11:41:21
Temat: Re: zaczerwienienie penisa
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
<j...@c...pl> napisal(a):
> Jakis rok temu zauwazylem, ze zoladz oraz napletek sie zaczerwienil. Po
> pewnym czasie poszedlem do dermatologa i powiedziano mi, ze moze to byc
> reakcja alergiczna, ewentualnie reakcja na jakies leki. Chyba tez padlo
> slowo drozdzaki czy cos. Mialo samo minac i minelo.
> Teraz po przyjeciu antybiotyku sytuacja sie powtarza. To nie swedzi ani nie
> boli tylko jest zaczerwienienie juz ponad tydzien od konca serii
> antybiotyku. Mam pytanie, czy to jest zarazliwe? Wtedy nie mialem partnerki,
> teraz mam i nie chcialbym zrobic jej krzywdy.
A to pewnie coś z gatunku grzybka..
Idź do DOBREGO dermatologa. Niestety ja takiego jeszcze nie spotkałem,
ale muszą gdzieś tacy istnieć. ;) Dotychczas byłem u wielu dermatologów
i wszyscy działali na zasadzie 'nie wiem, co to jest, ale się pan nie
przejmuje, zapiszę to(tamto), pan zobaczy - jak pomoże, to fajnie, jeśli
nie, to pan przyjdzie znowu, zapiszemy coś innego, tym razem nie
przeciwbakteryjnego, tylko przeciwgrzybicznego'. Po prostu zlewka
tematu, diagnostyka polegająca na rzuceniu okiem na zmiany i zapisanie
losowego leku. Powinni wprowadzić automaty dermatologiczne - wrzucasz
monetę, naciskasz przycisk, automat losuje lek i drukuje receptę -
przynajmniej nie trzeba byłoby czekać na wizytę.
--
Samotnik
"Mnie takie zabawy nie bardzo interesują. Nie gustuje w penisach,
a od lizania zenskich narządów mozna zachorować na grzybicę twarzy."
- Casper o seksie oralnym na pl.regionalne.wroclaw
|