« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-06 08:59:13
Temat: zając i jabłonkaMiałem ci jabłonkę. Młodą - 2 lata. Zając ogryzł ją z kory niemal
całkowicie. Czy jest jakaś możliwość uratowania jej?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-06 10:57:06
Temat: Re: zając i jabłonkaW wiadomości news:b472ti$2iv$1@news.lublin.pl Przemek
<p...@s...pl> napisał(a):
> Miałem ci jabłonkę. Młodą - 2 lata. Zając ogryzł ją z kory niemal
> całkowicie. Czy jest jakaś możliwość uratowania jej?
Hejka. Miałem tak w zeszłą zimę. Jeżeli nad podkładką zostało choć jedno
nieogryzione oczko odmiany szlachetnej, to na pewno jabłoń odbije. W moim
przypadku wyrósł prawie półtorametrowy odrost. Część obgryzioną przez zająca
należy odciąć ostrym sekatorem. Miejsce cięcia trzeba pomalować farbą
emulsyjną z dodatkiem fungicydu np. Funabenu.
Pozdrawiam słoneczniej Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-06 13:53:12
Temat: Re: zając i jabłonka"Przemek" <p...@s...pl> wrote in message
news:b472ti$2iv$1@news.lublin.pl...
> Miałem ci jabłonkę. Młodą - 2 lata. Zając ogryzł ją z kory niemal
> całkowicie. Czy jest jakaś możliwość uratowania jej?
Jezeli nie jest obgryziona na okraglo, to znaczy, jesli jest jakies polaczenie
w pionie, to ja bym ogrodzil ja cienka siatka wysokosci 60 cm w promieniu
20 cm (zeby zajace nie dokonczyly dziela) i liczyl na to, ze przezyje.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-03-06 16:03:50
Temat: Re: zając i jabłonka
Użytkownik "Przemek" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:b472ti$2iv$1@news.lublin.pl...
> Miałem ci jabłonkę. Młodą - 2 lata. Zając ogryzł ją z kory niemal
> całkowicie. Czy jest jakaś możliwość uratowania jej?
Jak więcej niż 50% w obwodzie to nie. Pomimo że ścisłej takiej granicy
nie ma, to takie założenie możesz przyjąć. Możesz poza tym przyciąć tuż pod
obgryzieniem, to w tym roku doczekasz się 1,5 - 1,8 m przyrosty z pąka
śpiącego. Będzie to wtedy część zrazu [szlachetna lub podkładka]. Jak nie
widać miejsca szczepienia to się dowiesz co ci wyrosło po paru latach lub
później. Niepocieszającym faktem jest i to, że jak ci teraz jabłonka
przeżyje to będzie miała paskudną ranę która trudno i długo będzie się goić
[blisko ziemi a więc stałe lub częste zawilgocenie oraz problemy z
zachowaniem sterylności - konieczne smarowanie Funaben-em lub podobnymi i
częste doglądanie]. Możesz też sobie darować i kupić nowe drzewko jeżeli z
tym jest tragicznie. PP.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-03-06 21:05:58
Temat: Re: zając i jabłonka1stgreen <1...@w...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Przemek" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:b472ti$2iv$1@news.lublin.pl...
> > Miałem ci jabłonkę. Młodą - 2 lata. Zając ogryzł ją z kory niemal
> > całkowicie. Czy jest jakaś możliwość uratowania jej?
>
> Jak więcej niż 50% w obwodzie to nie. [...]
A może by jej tak by pass-y założyć?
;-)
pozdr. Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |