Data: 2004-04-22 09:41:16
Temat: Re: zalamalam sie
Od: "Hafsa" <a...@n...www>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna*Opty* wrote:
> _I _TO_ byłoby najlepsze w jej wypadku, ma naprawdę poważnie chore
> jelita, więc samodzielne eksperymentowanie z różnymi produktami
> spożywczymi nie jest najlepszą formą leczenia.
> W dodatku radziłabym najbardziej doświadczoną arkadię, czyli w
> Jastrzębiej Górze (doktorzy - P.Pala, M.Głowacki i M.Garbień) i
> najlepiej DWA tygodnie kuracji. Radziłabym zadecydowć się jak
> najszybciej, bo zbliża się sezon urlopowy i mogą być problemy z
> rezerwacją w okresie letnim.
Widzisz Krysiu, problem polega na tym,ze jestem osoba pracuajca zawodowo i
to dosc intensywnie. Mam tez dziecko, ktoremu z reguly poswiecam
urlop-wyjezdzamy razem. Teraz zaden wyjazd nie wchodzi w rachube, chyba ze
porzuce dom...ale kto mnie przygarnie po powrocie?
> 2. Ja już kiedyś Hafsie co mogłam, jako NIElekarz, to poradziłam:
> a) dokładnie zdiagnozować, czy nie ma pasożytów, a najlepiej
> przeleczyć się Metronidazolem i Tinidazolem (mimo negatywnego wyniku
> na obecność pasożytów, ponieważ badania są niemiarodajne - XXI wiek,
> a wielka medycyna nie potrafi na 100% wykluczyć obecność groźnych
> pasożytów, niestety...)
Alez ja to zrobilam, przediagnozowalam sie bardzo dokladnie i przeleczylam
sie tez. Naprawde nie mam pasozytow-zadnych.
> b) okresowo stosować prądy selektywne na jelita, jeśli lekarz uzna,
> że są potrzebne.
Juz kiedys pisalam ze do Arkadii na miejscu nie pojde.Do innych mam za
daleko, a sama troche sie boje aplikowac sobie prady w domu.
Tak czy inaczej - bardzo potrzebna jest opieka
> lekarska, zamiast szukania tylko słownej pomocy na grupie
> dyskusyjnej, w dodatku u osób, które tego schorzenia nie doświadczają.
Wiesz, a mnie slowne wsparcie tez pomaga...
>
>> czyli jednak głodówka.polecam
>
> Głodówka - to jedynie chwilowe wytchnienie dla znerwicowanych jelit,
> ale co potem? Otóż potem reakcja na ponowną treść pokarmową może być
> jeszcze gorsza, niż przed głodówką. Ja głodówki nie radzę.
>
Wiec pozostane do konca swych dni na wodzie i sokach.Trudno. Co moge
poradzic na to,ze na jedzenie, ktore mi do tej pory smakowalo i chetnei
jadlam, nie moge patrzec?
Pozdrawiam i dziekuje-Hafsa( niemniej rozwaze jeszcze raz wszystko, co
napisalas)
--
moj adres:hafsa[małpka]poczta.onet.pl
strona domowa: www.hafsa.republika.pl
|