« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-09 12:51:08
Temat: zalanie czy trzeba coś udowodnić?Witam, czy ktoś może mi pomóc i wyjaśnić pewne procedury? Hstoria wygląda
tak.
Dzwonek do domofonu-pracownik techniczny administracji. Zalewa pani piętro
niżej -prosze mnie wpuścić. Wpuściłam.
Kamienica stara,80 lat, pełno rur staych i używanych tez starych, brak
dokumentacji technicznej. Latem
robiłam dokładny remont łazienki więc moje rury w środku w porządku na
pewno.
Przyszedł pooglądał nieufnie i dokładnie(mam filtr RO kran do prysznica, ale
bez brodzika) i (jeszcze 2 akwaria
ale na szczęście nie w podejrzanym pomieszczeniu). Nic nie powiedział. No to
ja na dół obejrzeć straty. Rzeczywiście na suficie solidnie mokra plama
metr na
metr. Tylko... to zdarzenie sprzed TYGODNIA. Ja siedzę w domu, tyle co
wychodzę na zakupy- nikt wcześniej u mnie nie był. Sąsiadka obok, również
podejrzana jeszcze w ogóle nie doczekała się takiej wizyty. I co gorsza
mówi mi że niepotrzebnie poszłam oglądać to zalanie bo będzie na mnie.....
zalany powiedział mi ze malowanie to 10 000 (fakt ze bardzo duże i
rozbudowane pomieszczenie). Gorzej jeszcze ze fizycznie należy do dwóch
wspólnot.
No i co dalej? to ja mam udowodnić ze nie ja? jak, jakiś biegły?Po tygodniu
to nawet jak bym kompała się w kuchni bezpo średnio na podłodze to nie
będzie śladu.
czy oni muszą udowodnić ze to ja- też w jaki sposób? A może praktyka to
rachunek prawdopodobieństwa?
Mnie kiedyś zalała pani z V pietra- mieszkam na I, wszyscy sąsiedzi po
drodze mieli sucho(!) a lało solidnie bo pękła rura CO
Mieszkanie własnościowe, ubezpieczone tylko nie wiem czy się przyznawac do
ubezpieczenia?
Proszę o jakieś wyjaśnienia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-09 13:16:49
Temat: Re: zalanie czy trzeba coś udowodnić?"TMK" <t...@p...onet.pl> wrote in
news:esrl9j$n58$2@atlantis.news.tpi.pl:
Po pierwsze to pan z administracji musi okreslic co sie stalo. Jesli
strzelil pion to nie twoj problem.
> będzie na mnie..... zalany powiedział mi ze malowanie to 10 000 (fakt
> ze bardzo duże i rozbudowane pomieszczenie). Gorzej jeszcze ze
A to ile to pomieszczenie ma? Poza tym plama jest na suficie. U mnie po
zalaniu pokoju (sufit), kuchni (sufit), lazienka i przedpokoj (sciany +
sufit) wyszlo niecaly 1000PLN z ubezpieczenie i w sumie jest to realny
koszt usuniecia szkod. Mieszkanie mialo 38m2 calosc.
--
Pozdrawiam,
e-Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-09 14:51:33
Temat: Re: zalanie czy trzeba coś udowodnić?
Użytkownik "e-Shrek wp.pl>" <e-shrek@po_malpce_tylko_to--> napisał w
wiadomości news:Xns98EE9143CD14BeshrekKASUJwppl@213.180.128.149
...
> "TMK" <t...@p...onet.pl> wrote in
> news:esrl9j$n58$2@atlantis.news.tpi.pl:
>
>
> Po pierwsze to pan z administracji musi okreslic co sie stalo. Jesli
> strzelil pion to nie twoj problem.
>
No własnie podobno nie wyjaśnił, więc co wtedy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-12 09:00:25
Temat: Re: zalanie czy trzeba coś udowodnić?"TMK" <t...@p...onet.pl> wrote in
news:esrshj$jok$1@nemesis.news.tpi.pl:
> No własnie podobno nie wyjaśnił, więc co wtedy?
To niech wyjasnia. Tobie sie na glowe nie leje wiec siedz spokojnie.
Jakies pol roku temu tez sie u nas lalo. U mnie akurat remont wiec mi bylo
obojetne. Szukali z tydzien, ich sprawa.
--
Pozdrawiam,
e-Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-04-12 15:34:04
Temat: Re: zalanie czy trzeba coś udowodnić?Zakładając nawet z jakąś drogą farbą i robocizną wygórowaną cenę 15 zł/m2, to byłoby
600 metrów kwadratowych do
pomalowania ??
JaC
> zalany powiedział mi ze malowanie to 10 000 (fakt ze bardzo duże i rozbudowane
pomieszczenie).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |