Data: 2003-11-15 22:45:35
Temat: Re: zamachy w stambule :((
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ana" <a...@g...SKASUJ.TO.pl> napisał w wiadomości
news:bp661q$nlp$1@inews.gazeta.pl...
> Natalia <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> > ale dziś zaczęłam bać się fanatyków
> > i oczekiwać pierwszego zamachu w polsce ;(
>
> To jest jeden świat. Polska nie zapiecek. Bez względu na kolor skóry
wszędzie
> żyją tacy sami ludzie, tacy sami jak my. Każda wojna jest nasza.
> Szkoda, że ludzie nie mają kasy na podróże, wtedy staje się to naoczne,
> naturalne, kiedy je się obce potrawy, ogląda obce stroje, tonie w
> niezrozumiałym języku.
no właśnie, może te zamachy w stambule tak mnie przestraszyły
bo niedawno tam byłam, spacerowałam po ulicach
odwiedzałam meczety itd
i inne święte miejsca
byłam też świadkiem wybuchu bomby przy polach elizejskich w paryżu
w 1995 roku
stałam daleko, ale jednak na tej samej ulicy i widziałam co się działo
ta panika, chaos na ulicach
a to nie był aż taki duży wybuch
zaraz potem potrącił mnie zresztą samochód
i wybuch bomby w moim własnym świecie zszedł na plan drugi
nie mogłam opanować trzęsienia rąk
to było zupełne roztrzęsienie
a mimo to dopiero dziś tak naprawdę przestraszyłam się terrorystów
po tych atakach w stambule
Natomiast uśmiech rozumieją wszędzie.
> Myślę, że to pierwszy krok do naprawy świata poczucie się jego obywatelem,
> nie Polakiem, Francuzem czy Chińczykiem.
>
tak, dużo się o tym mówi ostatnio
ale jednak mało polaków do końca w to wierzy
> > dlaczego?
> > dlaczego oni to robią??
> > ("do kurwy nędzy!!" chciałoby się dodać...)
> > co się dzieje w umyśle fanatyka religijnego?
>
> Tam funkcjonuje jedna myśl,wtłoczona przez manipulatorów. Im więcj jasnego
> rozumu, tym mniej fanatyzmu. Samodzielne myślenie skutecznie go
przekreśli.
> To niezwykle trudne. Starczy się odwołać do przykładu, jak trudno
zrozumieć
> drugiego człowieka osadzonego w tej samej kulturze, pojąć cudze poglądy.
> Otwrte umysły końcem fanatyzmu.
no tak, właśnie mnie interesuje
jak oni przechodzą ze stanu jasnego umysłu do umysłu fanatycznego
> > proszę, niech się odezwie ktoś, kto nadal optymistycznie
> > wierzy, że świat da się na nowo uporządkować
> > i wydobyć spomiędzy gruzów po terrorystycznych zamachach...
>
> Nie wiem, czy na nowo, bo świat nigdy nie był uporządkowany. Trzeba
wierzyć w
> drogę ku dobremu, bo pomimo wszystko tak właśnie się dzieje. Nie czyni
tego
> idea, lecz zwyczajna kasa. Pozostaje ból, że my szarzy ludzie, możemy tak
> mało. Poczucie bezsilności. Filantropia.
chciałabym wierzyć w drogę ku dobremu
pozdrowienia
Natalia
jak na razie głównie bezsilna jeśli chodzi o udar mózgu
bliskiej osoby
|