Data: 2001-07-26 09:04:03
Temat: Re: zapomnieć...
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ognik26" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:9jojr8$1aa$1@news.tpi.pl...
>
># Damian *dEiMoS* Kołkowski # mailto:d...@c...pl #
> >## http://deimos.civ.pl # iCQ:59367544 # GG:88988 ##
>
> "shutdown time" :-)))
>
> Jedynie czego ci potrzeba - to czasu :-)
>
> Pozdrawiam, ognik
Dużo czasu :-)
S.
PS: Generalnie nowa znajomosc czasami (a przynajmniej na jakis czas) pomaga - pod
warunkiem, ze nie
porównujesz jej na niekorzysc z ta, o
której chcesz zapomniec. Wtedy to juz tylko grób, mogila i kopiec :-)
Oczywiscie troche zartuje.
Tak naprawde to zwykle predzej czy pozniej pamieta sie w taki sposób, ze m(nie)j boli
i pojawiaja
sie okresy niepamieci. Odbywa sie to naturalnie - wraz z dalszym zyciem.
Troszeczke, ale nie zawsze, mozna to przyspieszyc rzucajac sie w wir czegos wlasnego:
nauki, jakichs
mniej lub bardziej szalonych przedsiewziec (takie zajecie sie czyms innym, ale na
wieksza skale).
Pozdrawiam
Powodzenia
Odezwij sie za 3 lata. :-)
S.
--
----------
Champagne for our real friends
and real pain for our sham friends!
Francis Bacon
|