Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: zawod: psychoterapeuta?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: zawod: psychoterapeuta?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-23 17:39:24

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

Tu jest rzeczywiście pewna sprzeczność ustawodawcza, bo Ustawa o
zawodzie lekarza uprawnia lekarzy do stosowania różnych metod leczenia
(a psychoterapia ex definitione się do takowych zalicza).
Ustawodawca powinien tutaj dać zastrzeżenie w stosunku do lekarzy.

Natomiast jakoś mi nie żal "psychoterapetów" np. po pedagogice.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-23 20:08:26

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:77kuoucdv6oafk2qs3759q01o0kce2pp1e@4ax.com...

> Tu jest rzeczywiście pewna sprzeczność ustawodawcza, bo Ustawa o
> zawodzie lekarza uprawnia lekarzy do stosowania różnych metod leczenia
> (a psychoterapia ex definitione się do takowych zalicza).
> Ustawodawca powinien tutaj dać zastrzeżenie w stosunku do lekarzy.
>
> Natomiast jakoś mi nie żal "psychoterapetów" np. po pedagogice.

Nie jestem po pedagogice, żebyś nie myślał ;))
ale zastanowiło mnie to powyżej.
Dlaczego ? Uważasz że żaden się nie nadaje ?
E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 03:28:13

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

>Nie jestem po pedagogice, żebyś nie myślał ;))
>ale zastanowiło mnie to powyżej.
>Dlaczego ? Uważasz że żaden się nie nadaje ?
Psychoterapia stanowi metodę leczniczą, która może być szkodliwa (jak
każda inna) przy nieumiejętnym stosowaniu.
Dlatego też powinny się nią zajmować osoby po odpowiednim przygotowaniu
(albo lekarze ze specjalizacją z psychiatrii, którzy uzupełnią wiedzę
psychologiczną albo psychologowie, którzy uzupełnią wiedzę medyczną).
Studia pedagogiczne natomiast zawierają tylko elementy psychologii i nic
z medycyny - trochę za mało.

Należy rozróżnić zresztą kilka grup osób zajmujących się psychoterapią
(i "psychoterapią"):
- psychologowie/lekarze z odpowiednimi certyfikatami - oni powinni po
wejściu nowych przepisów dalej się tym zajmować,
- inni (np. pedagodzy, pielęgniarki etc.) z certyfikatami jw. - problem
do zastanowienia, możnaby np. pozwolić im zachować prawa nabyte (Lex
retro non agit.:-)) z ewentualnym obowiązkiem dokształcenia się,
- lekarze/psychologowie bez certyfikatów - tak, ale po dokształceniu się
(jest to stadium pośrednie pomiędzy "psychoterapeutami" a
psychoterapeutami),
- inni bez certyfikatów ("psychoterapeuci") - zabronić, ewentualnie
nazwać poprawnie w danym wypadku (np. "doradztwo szkolne", czym mogą się
zajmować pedagodzy zamiast "psychoterapia trudności szkolnych" -
przykład wymyślony).

Pozwolę sobie na zakończenie powtórzyć kiedyś cytowany przykład (z
prasy):
Absolwent pedagogiki Marek Iksiński został asystentem na swej
macierzystej WSP. Przez kilkanaście lat nic nie opublikował ani nie
zrobił doktoratu (termin ustawowy to 8 lat z możliwością przedłużenia do
bodajże 16) - został zatem wyrzucony.
Udało mu się jednak wyjechać za Ocean, gdzie był przez kilka lat.
Po powrocie zaczął mówić z akcentem i nazywać się Markiem X.
Założył (jako działalność gospodarczą) "Centrum Naturalnej Psychoterapii
Holistycznej Metodą Indian" i prosperował - wpadł, bo za bardzo chciał
zaoszczędzić na podatkach.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 07:45:34

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> napisał(a):


> Psychoterapia stanowi metodę leczniczą, która może być szkodliwa (jak
> każda inna) przy nieumiejętnym stosowaniu.
> Dlatego też powinny się nią zajmować osoby po odpowiednim przygotowaniu
> (albo lekarze ze specjalizacją z psychiatrii, którzy uzupełnią wiedzę
> psychologiczną albo psychologowie, którzy uzupełnią wiedzę medyczną).
> Studia pedagogiczne natomiast zawierają tylko elementy psychologii i nic
> z medycyny - trochę za mało.

Co do zasad ogólnych to zgadzam się z tobą. Psychoterapia jednak jest nie
tyle wiedzą ile umiejetnością.

Uważam, że prawo stosowania psychoterapii powinni miec wyłącznie ludzie
którzy przeszli własną psychoterapię szkoleniową (tak samo jak w
psychoanalizie). Powinna byc zamknięta lista ośrodków, w których można
przejśc taką szkoleniową psychoterapię. Elementem szkolenia powinny być
oczywiście praktyki, testy i egzaminy. Egzaminy są może najmniej istotne, ale
testy konieczne.

Zdaje sobie sprawę z tego, że w ten sposób nie mógłby zostać psychoterapuetą
ktoś genialny, kto wymysli nową szkołe psychoterapii. Niech jednak najpierw
przejdzie oficjalne szkolenie, a potem może rozwijac swoje pomysły.

Dotyczy to także psychiatrów. Obecnie uzyskanie specjalizacji psychiatrycznej
polega na odbyciu praktyk i zdaniu egzaminu. Nie przeprowadza się żadnej
weryfikacji przydatności do zawodu poza sprawnością intelektualną. Nikt nie
bada osobowości psychiatrów. Efektem są chorzy lekarze.

Uważam że wykształcenie akademickie nie jest najważniejsze aby być
psychoterapetą. Dla ludzi bez wykształcenia psychologicznego powinny być po
prostu dodatkowe egzaminy.

Oczywistą bzdurą byłoby przyznawanie prawa do wykonywania zawodu w
nieograniczonym zakresie. Ktos np. może świetnie nadawać się do robienia
testów, ale nie wolno dopuścić go do psychoterapii.

pozdrawiam

kis

PS. W każdym moim poście na ten temat będę powtarzał, że ustawa jest zła, a
ci którzy ja popierają działają albo w złej wierze (interesy cechu) albo w
zaćmieniu. Problem oczywiście istnieje, ale trzeba go rozwiązac z sensem.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 14:08:40

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "ajtne" <a...@a...box43.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> napisał
w wiadomości
news:3dlvouk0uao1igohld0ckmbb0agbaakf8i@4ax.com...

> Studia pedagogiczne natomiast zawierają tylko elementy psychologii i nic
> z medycyny - trochę za mało.

I jeszcze coś. Nie wiem, czy wynika to ze specyfiki studiów pedagoficznych, czy z
praktyki,
ale pedagodzy, z jakimi się zetknęłam mają przemożną potrzebę oceny i pouczania... A
MZ
psychoterapia nie na tym polega...

joa





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 07:02:19

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ajtne <a...@a...box43.pl> napisał(a):

> Użytkownik "Artur Drzewiecki"
<d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> na
> pisał w wiadomości
> news:3dlvouk0uao1igohld0ckmbb0agbaakf8i@4ax.com...
>
> > Studia pedagogiczne natomiast zawierają tylko elementy psychologii i nic
> > z medycyny - trochę za mało.
>
> I jeszcze coś. Nie wiem, czy wynika to ze specyfiki studiów pedagoficznych,
czy
> z praktyki,
> ale pedagodzy, z jakimi się zetknęłam mają przemożną potrzebę oceny i
pouczania
> ... A MZ
> psychoterapia nie na tym polega...

Może to być kwestia utrwalenia się w roli nauczyciela i wychowawcy, ktora
jest normalna w relacji dorosłego i dziecka. W psychoterapi mamy do czynienia
z klientem (nie pacjentem) i świadczącym usługę. Kilient nasz pan, tak samo
jak u fryzjera czy w warsztacie samochodowym. Pedagog nie tłumaczy się
dziecku ze stosowanych metod, programu nauczania itd. Najwyżej czasem robi to
wobec rodziców. W psychoterapi klient jest jednocześnie dzieckiem (ponieważ
jest pod opieką psychoterapuety, przynajmniej w czasie zajęć) oraz dorosłym,
który umawia się z psychoteraputą. Być może niektórzy, np. niektórzy
pedagodzy, mogą mieć problem z tą częścią relacji z klientem, w ktrej muszą
go traktować jak dorosłego.

kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 08:10:06

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "ajtne" <a...@a...box43.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:amrn1r$ev0$1@news.gazeta.pl...

> W psychoterapi klient jest jednocześnie dzieckiem (ponieważ
> jest pod opieką psychoterapuety, przynajmniej w czasie zajęć) oraz dorosłym,
> który umawia się z psychoteraputą. Być może niektórzy, np. niektórzy
> pedagodzy, mogą mieć problem z tą częścią relacji z klientem, w ktrej muszą
> go traktować jak dorosłego.

Mówisz, że byłaby tu trudność, zeby nie traktować klienta/pacjenta z góry?
Yhm. Ale wtedy mogliby się sprawdzić w terapii mocno dyrektywnej ;)))
Są w końcu różne - nomen omen - szkoły ;)



pozdrawiam :)

joa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 10:08:10

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ajtne <a...@a...box43.pl> napisał(a):

> Są w końcu różne - nomen omen - szkoły ;)

Racja.
Może szkoły terapetyczne to wyraz chęci powrotu do szkoły?
Albo chęci odegrania się za cierpienia szkolne?
Nabieram chęci założenia przedszkola terapeutycznego.

kis


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-26 08:34:41

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: "bozenaober" <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Często tendencja do oceniania wynika zbraku praktyki terapetycznej.
Terapeuta towarzyszy , wspiera przy odpowiedziach ,które zadaje sobie
klient.Studia psychologiczne, bądź pedagogiczne nie dają przygotowania do
kontaktu z klientem i nie jest to żadne odkrycie - to czas na rozwój i
zdobywanie wiedzy.dopiero praktyka i dalej nauka wspomaga rozwó
umiejetności. Pozdrawiam


> I jeszcze coś. Nie wiem, czy wynika to ze specyfiki studiów
pedagoficznych, czy z praktyki,
> ale pedagodzy, z jakimi się zetknęłam mają przemożną potrzebę oceny i
pouczania... A MZ
> psychoterapia nie na tym polega...
>
> joa
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-26 10:45:11

Temat: Re: zawod: psychoterapeuta?
Od: Marsel <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <ams1ua$k3v$1@news.gazeta.pl>,
szanowny kol. Kis Smis pisze, ze:

> Racja.
> Może szkoły terapetyczne to wyraz chęci powrotu do szkoły?
> Albo chęci odegrania się za cierpienia szkolne?
> Nabieram chęci założenia przedszkola terapeutycznego.
>
nie no, nie przeginajmy, bo jszcze ktos to potraktuje powaznie
Okreslenie 'szkola' bieze sie z tego, ze taki terapeuta jest
przeszkolony w odpowienim zakresie, czyli sam jest uczniem.

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: zdrada
czatujemy?
Dół totalny i koniec związku
Dziwny Sen - dlugie
Szkolenie psychologii P.O.P. (A.Mindell) w Szczecinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »