Data: 2003-04-11 22:24:39
Temat: Re: zażenowanie
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Sowa <m...@w...pl> popełnił(a) co następuje:
| > Dlaczego Kobiety potrafią bawić się w łóżku , potrafią ubierać
durności na
| > siebie (strój króliczka z playboya, kokardki na imieniny)A mężczyźni
tak
| > często się krygują?.....I zamiast zabawy słyszy się:
| > "chyba zapłakałabyś się ze śmiechu, widząc mnie w kokardce " "Ty
poważnie
| > o tej kokardzie Skąd ja Ci wezmę taka dupna kokardę i jak mam sobie ja
| > przewiązać No Ewa... to takie trochę nie tentego " "Czułbym się jak
| > pajacyk jakiś.."
| Bo takimi propozycjami burzysz
| _odwieczny/bezpieczny/zaklepany/uświęcony/Biblią
podparty/iczymtamjeszcze_
| układ : kobieta ma zaspokajać - mężczyzna ma być zaspokajany.
| To "ona" ma robić z siebie małpę jak "on" ma ochotę popatrzeć sobie, a
on
| nie - bo jemu nie wypada żeby się baba z niego śmiała.
| I niby co miałby potem kolesiom przy piwku opowiadać - że hasał po
dywanie z
| kokardką na tyłku i uszkami króliczka na głowie i całkiem fajnie było?
On -
| król?!
Chwileczkę, jaką małpę? :)
Chcesz - robisz, nie chcesz - nie robisz. Kto tu o jakiejś małpie pisze,
prócz Ciebie?
Btw: Jeśli się chwalisz koleżankom, co też wyczyniałaś z facetem w łóżku -
rozumiem, że o to samo posądzasz faceta.
Jak dla mnie nic, co napisałaś powyżej, nie jest argumentem dla mnie.
Nawet pozornie mądre pierwsze zdanie - z prostej przyczyny: idąc do łóżka
nie patrzę, co jest odwieczne, bezpieczne, zaklepane, uświęcone.
Jeśli te argumenty są ważne tylko dla katolika czy innego praktykującego,
to ich trafność jest znikoma.
| > Czy męska spontaniczność ogranicza się do seksu "tu,teraz zaraz
| natychmiast"
| > a dla Kobiety to zabawa , śmiech?
| No na pewno nie, trzeba być szczerą - są i panowie chętni do
_obustronnej_
| zabawy, ale raczej kobiety częściej spełniają zachcianki panów w tym
| względzie - ciekawe tylko, czy - bo chcą; czy - bo się boją, że nie
mają
| wyboru? (albo zakładasz ogonek i uszka, albo spadaj mała)
Powtórzę raz jeszcze: jeśli idziesz z takim, który tak twierdzi, do łóżka,
jest to wyłącznie Twój problem :)
A jeśli nie jest - to na cholerę to piszesz? :) Bo czujesz, że nie Ty, ale
inne kobiety tak mają?
A może w ten sposób uwłaczasz ich gustom i zdolności do samodzielnej oceny
faceta? :)
| To to samo co z "trójkącikami" - 2 babki a facet patrzy jest Ok, ale
| odwrotnie to raczej rzadkość - ten sam facet co tak chętnie popatrzy, za
| cholerę nie pobryka z drugim facetem, żeby ona sobie popatrzyła.
| A potem różni mi mówią, że jest równouprawnienie i tolerancja. :-/
Ja Ci powiem inaczej: Jeśli się ubierasz wedle życzeń faceta, to nie
narzekaj, że facet stawia ultimatum 'albo założę, albo -sio mała!-' i
zrobiłaś to pod przymusem. Wtedy bowiem wytknę Ci, że takiego faceta sobie
wybrałaś.
Jeśli z kolei się nie ubierasz według życzeń faceta i on tego nie robi -
to o co wzbijasz pianę? :]
A tak w ogóle - mówisz o swoim facecie, że taki wyrachowany i dumny, czy
znasz tak dobrze ogół?
Ubieranie się, teatrzyki w tej sferze intymnej to tylko dobrowolna sprawa
pomiędzy dwoma osobami a nie ideologii, 'Mein Kampf', 'O obrotach ciał
niebieskich' czy 'O powstawaniu gatunków'.
To kwestia tylko i wyłącznie dobrego samopoczucia obu stron - bo gra
wstępna i seks są wtedy korzystne, gdy żadna ze stron nie czuje się
przymuszana wbrew swej woli czy poniżana. Comprende?
Równouprawnienie polega na tym, że masz prawo do respektowania własnej
godności, a nie - prawo do deptania czyjejś (domyślnie: męskiej).
A Ty chyba bardzo chciałabyś - odnoszę wrażenie, czytając Twoje posty :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)
|