Data: 2000-02-18 01:35:59
Temat: Re: zdrada
Od: b...@k...kalisz.pl (Bartek Nagorny)
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, "DrYazzgod" <D...@p...fm> na pl.sci.psychologia
napisał(a):
> No to pouzywalem sobie na Tobie.
> Ale moze ktos inny napisze Ci cos konstruktywnego ?
A coz tu konstruktywnego mozna pisac ? Mam odczucia podobne jak Twoje i
tyle.
Dobra, ktos powie - bedziesz mial zone, doswiadczenie zyciowe to
bedziesz mogl kogos potepiac.. A guzik. Mam jakies przekonania to i moge
teraz.
Moze i bym jakies pobudki tego czynu zrozumial gdyby "nycpd" nie mial
udanego zwiazku.. ale skoro pisze, ze ma to po kiego to zrobil ??!
Coz, ma chyba to na co zasluzyl - mysli... A moze i cos gorszego o
ile... Nie, ja mu tego nie zycze !
Wstyd. Znow wyszlo, ze faceci tylko o jednym.. nawet majac kogos
wspanialego obok. I to wlasciwie bez znaczenia, czy "milosc swojego
zycia" jest żoną, narzeczoną....
Ble. Dobranoc.
A Ty Adam bij sie z myslami, moze to cos da na przyszlosc.. chyba, ze
smacznie spisz, tos faktycznie buc.
--
Bartek
b...@k...kalisz.pl
I have a dream...
|