« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2004-03-03 19:49:51
Temat: Re: zdrada - pomocyDnia 03/03/04 09:44, Użytkownik Gosia napisał:
>> A co rozumiesz pod pojęciem "przeżywać"? Tylko płacz?
>
> Nie, nie tylko, chodzi o wszystkie uczucia, jakie występują w życiu,
> żadnych nie pomijając (więc jeśli gra komputeroea nie może wzbudzić
> smutku to życie nie może być grą komputerową).
Może wzbudzić złość, strach, śmiech, radość, łzy, fascynację. Że miłość
to nie napiszę, chociaż znam ludzi, którzy upieraliby się, że kochają
swoją naj-naj grę. Czyli na dobrą sprawę gra może wzbudzić takie same
uczucia, jak film -- ergo jeśli życie może być jak film, to może być też
jak gra =]
Pozdrawiam,
Karola (wielka fanka serialu "Życie jak sen")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2004-03-03 20:27:47
Temat: Re: zdrada - pomocy
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c257ub$niu$1@news.onet.pl...
>
> "kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
news:c256ke$jvv$1@news.onet.pl...
> | I jest mi z tym dobrze:)
>
> Komu by nie było bo to bardzo dobry stan.
No musi być cudowny, zwłaszcza mając świadomość, i tu wielkie podziękowania
w Waszą stronę, że niektórzy zdają się nie mieć możliwości liczenia na
podstawy zaufania w związku.
Pozdrawiam
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2004-03-04 08:23:13
Temat: Re: moje zakończenie tego wątku... długie...
"Piteerek - autor postu pierwszego..." <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:05cd.00000b8c.4046279c@newsgate.onet.pl...
| Moje decyzje są tylko moje i przemyślane, wiec gdyby ktoś chciał pewnien
| ustalony w mojej głowie porządek zmącić, to proszę aby tego nie robił. Jeśli
| kiedyś okaże się, że decyzje które podjąłem były błędem, to tylko ja za nie
| zapłacę...
Życzę Wam szcześcia ;-)
I trzymajcie się ciepło.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2004-03-04 11:59:21
Temat: Re: zdrada - pomocy
"Ania K." wrote:
> Uważam, że jeżeli w jednym związku mi się nie układa to go kończę, a potem
> biorę się za inny, ale to już nie ma nic wspólnego ze zdradą.
Troszeczke odbiegajac od tematu inicjujacego watek. Decyzja o koncu
zwiazku z reguly wychodzi od którejs ze stron, rzadko od obu
róznoczesnie. Osoba, która zostaje postawiona w takiej sytuacji moze
czuc sie zdradzona- w sensie zdrady zaufania, lojalnosci, przysiegi,
milosci etc. Nie ma to nic wspolnego ( a przynajmniej nie musi ) ze
zdrada fizyczna ale tez jest swoista zdrada w odczuciu zostawianego
partnera.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2004-03-04 13:40:37
Temat: Re: zdrada - pomocy
kolorowa wrote:
> > Dobieranie się w pary ... prowadzi również do cierpienia.
>
> Puchaty, tzn., że Ty też wiesz, co to znaczy rodzić?! :)))
E tam-pewnie walkiem oberwal nie raz ;)
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2004-03-04 17:35:38
Temat: Re: zdrada - pomocyUżytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c255ti$i0n$2@news.onet.pl...
>
> "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> wrote in message
> news:c254b9$rq9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> | Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> | news:4347-1078066713@213.17.138.58...
> |
> | To znaczy, że jestem godna współczucia, bo nigdy nie zdradziłam i nie
byłam
> | zdradzona Dziwne IMO
>
> Raczej należałoby naspisać:
> wierzę że nie byłam zdradzona
> lub nic nie wiem abym była zdradzona
>
>
Oczywiście nigdy nie mów nigdy, ale myślę, że moja intuicja mnie nie
zawodzi. Trochę zaufania też sięprzyda.
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2004-03-06 14:13:06
Temat: Re: zdrada - pomocy
Użytkownik "Monse1" <monse1@(nospam)poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:c1sfb6$q7r$1@news.onet.pl...
> Jak by to powiedzieć
> Ja bym ją zostawił. Zaręczyn nie są czym czego nie można odwołać.
Skoro tak
> łatwo zapomniała na wyjeździe i nie poniołsa kary, to myślę że
później jak
> już będziecie razem, to może skakać na boki dla własnej satysfakcji.
A ja nie.Nie wiadomo ,czy łatwo zapomniała.W życiu są różne sytuacje.A
kara?????Zycie ,to nie system kar i nagród.Jeżeli ja bardzo kochasz,to
dasz rade zapomnieć.Co prawda,nigdy nie będzie jak wcześniej, tego już
się nie da nadrobić,ale możecie być jeszcze ze sobą szczęśliwi.Takie
rzeczy się zdarzają i ludzie dożywają ze sobą sędziwej starości:-)
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2004-03-06 14:20:26
Temat: Re: zdrada - pomocyUżytkownik Gosia napisał:
> Grzegorz Janoszka wrote:
>
>> On Tue, 02 Mar 2004 10:00:54 +0100 I had a dream that Gosia
>> <x...@y...com> wrote:
>>
>>>> Musiał gdzieś posmarować, dać łapówkę, takie rzeczy tylko na filmach
>>>> się
>>>> zdarzają :)
>>>
>>>
>>> Przecież życie jest swego rodzaju filmem.
>>
>>
>>
>> A nie grą komputerową? :)
>>
>
Nie wiecie, że to ani gra, ani film, ino matrix??? ;)
--
tapta GG:4082847
"Wolność to możliwość wyboru wariantów własnego zachowania. Jej źródłem
jest wiedza" (W. Sawczenko)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2004-03-06 14:40:26
Temat: Re: moje zakończenie tego wątku... długie...
Użytkownik "Piteerek - autor postu pierwszego..."
<p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:05cd.00000b8c.4046279c@newsgate.onet.pl...
> Dziękuję jeszcze raz, że po prostu byliście... to była wielka
pomoc...
> Trzymajcie za Nas, za Mnie kciuki, jeśli się modlicie to proszę o
modlitwę...
> Moje decyzje są tylko moje i przemyślane, wiec gdyby ktoś chciał
pewnien
> ustalony w mojej głowie porządek zmącić, to proszę aby tego nie
robił. Jeśli
> kiedyś okaże się, że decyzje które podjąłem były błędem, to tylko ja
za nie
> zapłacę...
Powodzenia:-)Wierzę ze Wam się uda.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2004-03-07 10:33:40
Temat: Re: zdrada - pomocy
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c22t16$f5l$1@news.onet.pl...
>
> | Jak rozumiem, takie pojęcia jak lojalność i wierność nie mają juz
> | obecnie znaczenia w związku między dwojgiem ludzi?
>
> Ma bardzo duże.
Taaak. Zwłaszcza, jak się ma przystawioną lufę do skroni (czyt. wielkie i
"uzasadnione" poczucie krzywdy zdradzonego).
>
> |Czy prawo do wolności
> | usprawiedliwia zdradę?
>
> Nie
Na pohybel ze zdrajcą.
>
> |Czy człowiek zdradzony przez osobę, którą kocha,
> | nie ma prawa zgłaszać pretensji, bo tym samym ogranicza jego wolność?
~
>
> Ma prawo zgłaszać pretensje.
Serio? A na jakiej podstawie? To gdzie tu miejsce na miłość?
> Nie ogranicza tym działaniem jej wolności.
Taaak? A co niby robi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |