Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zdrada ...zdrada

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada ...zdrada

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 68


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-06 15:47:58

Temat: zdrada ...zdrada
Od: "Maja.T" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna swojemu
partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie mi
ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w wiekszosci
przypadkow) dochodzi do zdrady...
--
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-02-06 16:09:08

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: s...@p...onet.pl (Adam Szlachta) szukaj wiadomości tego autora

> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna
swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie
mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w
wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja

Po prostu stalosc jest wbrew naturze. Na pewno mezczyzn.
Mozna nawet zdradzic kochajac dalej swoja partnerke
i odwrotnie - kochajac dalej swojego partnera.
Wydaje mi sie ze bez wzgledu na moc milosci i na
charakter czlowieka kazdy ma jakies tam sklonnosci do zdrady.

pozdrawiam,
Adam




--

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-02-06 16:37:16

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja.T wrote:

> tylko nie piszcie mi ze jak jest milosc to nie ma zdrady,

Hmm. No właśnie tak mam zamiar napisać. :)

> po 2/3 latach zawsze(sorry w wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...

E tam. Ja przez ponad 12 lat z jedną kobietą nie zdradziłem jej
ani razu.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl To jest biuro. Tu ludzie nie
GG:10616 powinni się uśmiechać.
(c) Ling Woo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-02-06 16:50:24

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: Caesar Borucinski <b...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

Czesc

Jesli czlowiek jest sobie samemu wierny to jest to zupelnie w porzadku .
Tylko sobie nalezy byc wierny .
Jezeli wirnosc sobie chce bysmy byli wierni jeszcze komus , to czemu nie .
Biada jednak jesli rozbiegaja sie te pragnienia .
Czlowiek nie jest absolutnie stworzony do wiernosci , to jest wymysl ludzki by
lepiej kontrolowac pewne zachowania spoleczne , nic wiecej .


Pozdrawiam .

PS. Co z tym kinem ....?

"Maja.T" schrieb:

> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-02-06 17:13:32

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: "Maja.T" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

bardzo madre to co napisales...wiec ja jestem wierna sobie
mialam obawy ze cos z moja wiernoscia (lub wyobrazeniem o niej) jest nie
wporzadku, lecz przeciez wiernosc ma silny zwiazek z zaufaniem. to wiec czy
czlowiekowi nie mozna zaufac? czy rowniez zaufanie dotyczy tylko nas samych?
bo jesli nie ufalibysmy ludziom to czarno widze ten swiat....





P.S kino...hmm moze byc ciekawie, kiedy ja ostanio bylam w kinie?
to juz prawie 2 miesiace, nie podobne to do mnie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-02-06 17:15:02

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: s...@p...onet.pl (Adam Szlachta) szukaj wiadomości tego autora

> E tam. Ja przez ponad 12 lat z jedną kobietą nie zdradziłem jej
> ani razu.

Wzajemnie?

Adam




--

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-02-06 17:27:04

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: s...@p...onet.pl (Adam Szlachta) szukaj wiadomości tego autora

> bardzo madre to co napisales...wiec ja jestem wierna sobie
> mialam obawy ze cos z moja wiernoscia (lub wyobrazeniem o niej) jest nie
> wporzadku, lecz przeciez wiernosc ma silny zwiazek z zaufaniem. to wiec
czy
> czlowiekowi nie mozna zaufac? czy rowniez zaufanie dotyczy tylko nas
samych?
> bo jesli nie ufalibysmy ludziom to czarno widze ten swiat....

Mozna zaufac, ale nie mozna wymagac bezwzglednej wiernosci.
Trzeba miec to po prostu na uwadze, byc tego swiadomym.
Wg mnie da sie to polaczyc.

Adam




--

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-02-06 17:32:23

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: "Seco" <s...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

a co powiecie na to , jak dziewczyna mowi
ze gdy sie mysli o kims innym to to juz jest zdrada ...?




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-02-06 17:52:09

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Szlachta wrote:

> > E tam. Ja przez ponad 12 lat z jedną kobietą nie zdradziłem jej
> > ani razu.
>
> Wzajemnie?

A skąd ja to mogę wiedzieć? :) Odpowiadam tylko za siebie.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl ...bo na uczelni admini to tylko divx
GG:10616 ściągają, a żeby coś zrobic to dupa.
(c) >>>Pablo<<<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-02-06 17:55:54

Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: JasFasola <J...@g...net> szukaj wiadomości tego autora

Czesc

Zaufanie to znowu co innego i z wiernoscia nie ma chyba duzo wspolnego , choc
moze miec . Caly ten subtelny twor bycia razem , oddania sie wzajemnego i
wiernosci jest niezmiernie skomplikowany i dynamiczny .
Zdarzenia ktore sa nam terazniejszoscia moga ale nie musza miec wplyw na
przyszlosc . Zaufanie bazuje na przeszlosci . Jesli pare razy nie zawiedziesz
sie na kims uwazasz ze jest godny zaufania . Tyle ze wnioski te maja podloze
historyczne i jak kazde tego typu "wrozenie" sa zawodne .
Mi sie wydaje ze nie o wiernosci powinnismy tutaj mowic ( jak wspomnialem
wczesniej jest ona przawiazana raczej do jednostki ) a o odpowiedzialnosci .
Dla przykladu : nie moge byc komus wiery kto przed doma laty wygladal jak
gwiazda/gwiazdor filmowy a teraz przypomina worek ziemniakow ale moge za podjeta
decyzje przed dwoma laty byc odpowiedzialny . Moze sie komus wydawac ze to to
samo , ale to sa zupelnie inne sprawy .


Pozdrawiam


PS.A wiec pojdziemy na "Vertical Limit" film ten niejako nowiazuje do naszej
dyskusji .

Pozdrawiam

JasFasola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jestem normalny, czy naiwny
Psychologia sztucznej swiadomosci.
Poszukuję literatury
Co do Cytatow! Przeczytajcie wszyscy! Prosze!
PSYCHOLOG DZIECIĘCY NA CZACIE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »