Data: 2002-04-03 12:02:25
Temat: Re: zdrowa zywnosc
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No dla optymalnych daleko szukac nie trzeba - pierwszy z brzegu miesny
;-)).
> Mnie chodzi o zywnosc dla wyznawcow Montignaca.
No... nie tak do końca jest to prawda !
Po kilku miesiącach ZO stwierdziliśmy , że wędliny z "pierwszego z brzegu
mięsnego" przestały nam smakować (za słone, jakieś takie bez smaku). Po
pewnym czasie to samo stało się z mięsem. Ostatecznie zaopatrujemy się
bezpośrednio u zaprzyjaźnionych rolników (ważne : muszą być biedni coby nie
mieli kasy na sztuczne pasze lub b. świadomi). Wychodzi to taniej ale zmusza
do samodzielnego robienia wyrobu (chociaż mięsa i tak mało jemy). Czasem jak
robią coś dla siebie to część tzw. "wyrobu" robią pod nas tzn. dają mniej
soli, saletry no i trochę więcej słoniny do kiełbasy :-))) .
Na święta była pieczona karkówka i boczek faszerowany. Trochę pracy
kosztowało ale jaki smak no i zapach w całej klatce (zwabiło sąsiada ale
było pod co zakąszać :-))) ).
Pozdrawiam
"Jadarek" - Dariusz Kral
|