Data: 2005-05-11 15:03:01
Temat: Re: zle
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d5t61d$3mn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> własnie. Ten kijaszek zależy dla kogo nie jest straszny. Np. dla kogoś kto
> nie ma wiekszych zwiazków z rodzinka i ładnie z nią wychodzi na
> zdjeciach - faktycznie, straszny nie jest. Np. dla kogoś kto z KK ma
> niespecjalnie do czynienia, także. Dla kogoś, kto się wychował w rodzinie
> w której te wiezi są bardzo silne, to już może być wiekszy kijaszek, dla
> kogoś bierze aktywny udział w życiu KK - jeszcze wiekszy. Czy to jest
> kwestia samodzielności?
No czekaj. Jesli ktoś jest w stanie sobie uzmysłowić kija i marchewkę
związaną z własnym poczuciem winy, to chyba jak najbardziej jest w stanie
sobie uzmysłowić, że dokładnie w takiej samej realcji jest ze swoją rodziną
i KK ? Wtedy problem jako problem znika, a pozostają jedynie materialne
konsekwencje - i w tym sensie jest to kwestia samodzielności.
Dla jasności ... mój poprzedni post nie tyczył się mojego stosunku do
cudzołóstwa - tylko uświadomienia sobie jakie to mechanizmy psychiczne są z
tym związane. Ze świadomości co się tak naprawdę dzieje, można próbować
wyciągać wnioski na temat - czy rzeczywiście tego chcę, czy to mi potrzebne,
a nie z jakiegoś tam durnego "ludzka rzecz - każdy może pobłądzić".
> Poza tym niektórzy ciezko znoszą świadomość, że kogoś skrzywdzili.
Poczucie winy może mieć rózne źródła. Ale mechanizm psychiczny jest wciąż
ten sam :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|