Data: 2007-01-20 07:06:38
Temat: Re: zle mi
Od: Horacy <h...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna wrote:
> Hmm,
> toretycznie proponował mi wyjazd, ale to nie jest takie proste.
Jak sie ludzie kochaja to wszystko jest proste i ciasno zimno i glodno da sie
przetrzymac. Najwazniejsze zeby byc razem i wspierac sie nawzajem.
> On jest zawodowym wojskowym, będzie mieszkać w akademiku, moglibyśmy coś
> wynając, ale to są koszty itd.
Jak wyzej
> Ja we Wrocławiu mam swoje mieszkanie, jakieś przyzwyczajenia itd.
Jak przyzwyczajenia wazniejsze niz partner, to trzymaj sie swoich przyzwyczajen
i przestan zawracac ludziom dupe.
> Jeśli chodzi o zakładanie rodziny, on jest rozwodnikiem i nie pali mu się do
> tego,
Tobie jak widac powyzej tez nie. Jestescie oboje gnojki ktore same niewiedza
czego chca. Oboje skonczycie starzy samotni zgorzkniali nieosiagnawszy niczego i
zmeczeni zyciem
> dla mnie to też nie jest jeszcze odpowiedni moment.
Taka wypowiedz kobiety ktora ma 30 lat i jeszcze nie ma rodziny to duzo mowi o
Tobie. Zgubilas sie kobieto w tym swiecie szukajac stabilizacji przeoczylas
najwazniejsze.
> Aby brać odpowiedzialność np. za dziecko, musiałabym mieć stablizację, pracę.
Tak i praca i auto i podroze i , i, i, i, i pewnego dnia sie budzisz i z
przerazeniem stwierdzasz ze to jest wlasnie pierwszy dzien emerytury.
>
> Pozdrawiam. A.
Idz do licha
|