Strona główna Grupy pl.sci.psychologia złość

Grupy

Szukaj w grupach

 

złość

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-09 17:30:02

Temat: złość
Od: "majka" <m...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
poszukuje informacji w postaci linkow na strony www, tytulow ksiszek,
adresow centrow leczenia agresji i zlosci i innych informacji na ten temat.
Poszukuje pomoc zeby poradzic sobie z moja zloscia, praktycznie jestem juz
uzalezniona od agresji, zlosci. Sa dni kiedy nie umiem byc normalna, kiedy
nie umiem sie zlosci robic awantur krzywdzic innych. Prosze kazdego kto
potrafi lubi wie gdzie moglabym sie skierowac o pomoc

dziekuje
Maria



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-09 18:17:38

Temat: Re: złość
Od: "aks." <a...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Proponuje psychoterapie to chyba najlepsze rozwiązanie


. Sa dni kiedy nie umiem byc normalna, kiedy
> nie umiem sie zlosci robic awantur krzywdzic innych. Prosze kazdego kto
> potrafi lubi wie gdzie moglabym sie skierowac o pomoc
>
> dziekuje
> Maria
>
>
>



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 18:26:55

Temat: Re: złość
Od: "majka" <m...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aks." <a...@h...pl> napisał w wiadomości
news:behm9v$se2$1@inews.gazeta.pl...
> Proponuje psychoterapie to chyba najlepsze rozwiązanie


tez o tym myslalam, ale moze ktos mial juz stycznosc z takimi
problemami........chetnie poslucham i pogadam co z tym zrobic ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 18:35:32

Temat: Re: złość
Od: <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "majka" <m...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:3f0c5034$1@news.vogel.pl...

A na jakie sytuacje reagujesz złością?
Zawsze tak było?

m.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 19:06:16

Temat: Re: złość
Od: "majka" <m...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:behn5d$45s$1@foka1.acn.pl...
>

> A na jakie sytuacje reagujesz złością?
> Zawsze tak było?

nie mam konkretnej sytuacji, ogolnie sprowadza sie to do tego ze wydaje mi
sie (ale to jest odczucie jak juz sie uspokoje i zaczynam analizowac co sie
stalo) ze ktos chce mnie skrzywdzic.......kiedy bylam mala tez tak bylo, to
znaczy objaw byl taki sam.....zlosc, agresja, furia, rozladowanie tego przed
bicie czy psucie czegokolwiek. Ale nie pamietam powodow tego zachowania,
wiem tylk oze teraz ciagle mam obawy ze wszyscy sa przeciwko mnie, a raczej
ze ci ktorych najbardziej kocham sa przeciwko mnie i chca mnie skrzywdzic.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 20:07:42

Temat: Re: złość
Od: <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "majka" <m...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:3f0c66c2@news.vogel.pl...
> nie mam konkretnej sytuacji, ogolnie sprowadza sie to do tego ze wydaje
mi
> sie (ale to jest odczucie jak juz sie uspokoje i zaczynam analizowac co
sie
> stalo) ze ktos chce mnie skrzywdzic.......kiedy bylam mala tez tak bylo,
to
> znaczy objaw byl taki sam.....zlosc, agresja, furia, rozladowanie tego
przed
> bicie czy psucie czegokolwiek. Ale nie pamietam powodow tego zachowania,
> wiem tylk oze teraz ciagle mam obawy ze wszyscy sa przeciwko mnie, a
raczej
> ze ci ktorych najbardziej kocham sa przeciwko mnie i chca mnie skrzywdzic.

Rozumiem.
Czy tak się dzieje przez jakieś zdarzenie z przeszłosci?
Ktoś Cie tak skrzywdził?
To co robisz wygląda na chęć obrony przed powtórną krzywdą.

m.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 20:18:03

Temat: Re: złość
Od: "majka" <m...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:behsi7$5ru$1@foka1.acn.pl...

> Rozumiem.
> Czy tak się dzieje przez jakieś zdarzenie z przeszłosci?
> Ktoś Cie tak skrzywdził?
> To co robisz wygląda na chęć obrony przed powtórną krzywdą.
>


nie wiem.
nie myslalam o tym, nie zastanawialam sie czy kiedykolwiek ktos mnie
skrzywdzil. uwazam ze mialam mile i spokojne dziecinstwo, to co bylo zle to
tylko drobnostki albo cos co stalo sie na moja wlasna prosbe.
mam kochajac rodzine, ale chyba mam zakorzeniony, i nie z powodu przezyc ani
zlych doswiadczen, lek przed tym ze moge zostac skrzywdzona, ze boje sie
samotnosci, ze obawiam sie ludzi ich reakcji na mnie. boje sie ze moge cos
zrobic zle.....
Kiedys, choc wydaje mi sie ze wyleczylam sie z tego, zakochalam sie i ten
facet porzucil mnie, mimo ze mowil ze mnie kocha. Ale potem doszedl do
wniosku ze on nie moze tak zyc (bo nasz sytuacja byla skomplikowana) i on
nie moze poswiecic soich przyjaciol i rozdiny zeby byc ze mna. Ale juz ani
nie czuje zalu ani zlosci po tym co sie stalo.
Np dzisiaj, powiedzialam mojemu ukochanemu ze obudzilam sie w podlym
nastroju.....poprosilam o pomoc zebym taka nie byla caly dzien i okazalo sie
ze jego dosyc asekurancka postawa (bo juz cwiczylismy ze wyciagnie mnie z
dola powoduje klotnie) i kultiuralna, ciepla delikatna odmowa spowodowaly
awanture........nie bede pisac co bylo dalej bo teraz jest mi wstyd. Ale
wiem jak daleko umiem sie posunac, wiem jak umiem sie ponizyc .......



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 20:31:21

Temat: Re: złość
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"majka" w news:3f0c7794$1@news.vogel.pl napisał(a):
>
> Np dzisiaj, powiedzialam mojemu ukochanemu ze
> obudzilam sie w podlym nastroju.....poprosilam o
> pomoc zebym taka nie byla caly dzien i okazalo sie
> ze jego dosyc (...) kultiuralna, ciepla delikatna odmowa
> spowodowaly awanture........

Gdy ja mam podly nastroj, to nie ma sposobu, aby ktos mi w tym pomogl.
Doslownie wszystko mnie drazni i moze prowadzic do wybuchu. Wtedy unikam
innch. Staram sie byc gluchy na slowa innych, nie odpowiadac wcale.
Najgorsze jest, gdy dana osoba tego nie dostrzega i zamiast zejsc mi z
drogi - krazy, dopytuje... Wtedy dochodzi do wybuchu. Bardzo szybko
jednak pojawia sie poczucie winy i wstydu. Zdaje sobie sprawe z tego, ze
nic juz nie cofnie tego co zostalo powiedziane. Mowie przepraszam, ale
do takiej sytuacji dojsc nie powinno. Ciagle sie ucze samokontroli i
tego jak rozmawiac.



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Pospolite Ruszenie 2003 http://www.psphome.htc.net.pl/index.php?id=info
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-09 20:47:13

Temat: Re: złość
Od: "majka" <m...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:behua9$3hl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "majka" w news:3f0c7794$1@news.vogel.pl napisał(a):
> >
> > Np dzisiaj, powiedzialam mojemu ukochanemu ze
> > obudzilam sie w podlym nastroju.....poprosilam o
> > pomoc zebym taka nie byla caly dzien i okazalo sie
> > ze jego dosyc (...) kultiuralna, ciepla delikatna odmowa
> > spowodowaly awanture........
>
> Gdy ja mam podly nastroj, to nie ma sposobu, aby ktos mi w tym pomogl.
> Doslownie wszystko mnie drazni i moze prowadzic do wybuchu. Wtedy unikam
> innch. Staram sie byc gluchy na slowa innych, nie odpowiadac wcale.
> Najgorsze jest, gdy dana osoba tego nie dostrzega i zamiast zejsc mi z
> drogi - krazy, dopytuje... Wtedy dochodzi do wybuchu. Bardzo szybko
> jednak pojawia sie poczucie winy i wstydu. Zdaje sobie sprawe z tego, ze
> nic juz nie cofnie tego co zostalo powiedziane. Mowie przepraszam, ale
> do takiej sytuacji dojsc nie powinno. Ciagle sie ucze samokontroli i
> tego jak rozmawiac.
>

no wiec masz racje, ja tez wolam dzisiaj unikac ludzi, ale musialam wyjsc
do pracy, musialam sie spotkac....myslalam ze pomoze prosba ...ale okazalo
sie ze bylo odwrotnie...a dalej jest dokladnie jak piszesz.
"Przepraszam" po raz kolejny juz nie ma sensu, obiecywanie po raz setny ze
to juz ostani raz, ze ja sie zmienie to puste slowa. Mnie zostaje wstyd, zal
i swiadomosc ze umiem tak samo mocno kochac jak nienawidzic........
Masz jakas recepte na samokontrole? Jak mam nauczyc sie rozmawiac a nie
blokowac i upewniwac sie w swojej irracjonalej zlosci?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-10 10:00:24

Temat: Re: złość
Od: <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "majka" <m...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:3f0c7794$1@news.vogel.pl...

A może jesteś po prostu typowym cholerykiem?
A może Twoje reakcje są tylko nawykiem który sobie przyswoiłaś? :-)

Na prawdę juz nie pierwszy raz polecam tu ksiązkę "Psycho Cybernetyka 2000"
http://pasaz.onet.pl/,56f84777ffffffc00003d70b9ee53b
54,produkt.html?url=http
%3A%2F%2Fwww.inbook.pl%2Fredir.php%3Fa%3Do%2C77584

Dokładnie o tym o czym piszesz.
Daje możliwość zastanowienia się dlaczego tak a nie inaczej reagujemy na
różne sytuacje,
skąd się to w nas wzieło, i jak się tego pozbyć.
Opisuje też schematy przeróżnych sytuacji w których się często znajdujemy ,
towarzyszących im odczuć, i naszych reakcji.
O tym że jeśli reagujemy na coś złością, smutkiem i obrazą to najpewniej
powodem
tego jest złe spotrzeganie sytuacji przez nas.
Zanim wybuchniesz przez sekunde pomyśl czy to co myslisz faktycznie jest
prawdą,
i znowu musisz być napastliwa żeby postawić na swoim czy tylko patrzysz
przez przymat emocji, i sytuacja jest na prawdę INNA niż ci się WYDAJE.

Poza tym pozwala się oduczyć złych nawyków, takich jak złość, obraza,
poczucie samotności czy sam strach przed tym, obojetność na wszytsko, brak
celów,
to wszytsko co potrafi uczynić nas nieszczęśliwymi tylko dlatego że tak a
nie
inaczj postrzegamy naszą sytuację.
Książka jest wielotematyczna tak na prawdę, jest tez o drodze do sukcesu
przez kszatłowanie swej osobowości, ale są i techniki relaksacyjne, a nawet
to jak dostrzec szczęście.
Gdybyś się na nią zdecydowała najlepiej gdybyś czytała ja od 11 rozdziału,
"Uważaj na sygnały zagrożenia: Jak uniknąc porażki"
- Frustracja - pierwsze czerwone światło
- Agresywność - konsekwencja frustracji
- Rozterka - co się dzieje kiedy usuwasz się na boczny tor
- Blizny emocjonalne itd..

Kiedy dostałam tą książkę byłam do niej nastawiona mocno sceptycznie.
Pomyślałam że to nastepny "cudny" poradnik, i mocno się wkurzyłam na tego
kto mnie
nia obdarował. Miałam ochote rzucić nia w niego i krzyknąć żeby mi nie
zawracał gitary bo ja mam prawdziwe problemy a nie jeakies tam dyrdymały!
;-)
Powstrzymałam sie oczywiście i "rzuciłam" ja na półkę w domu, leżała tak
sobie pare dobrych miesięcy.
Teraz po przeczytaniu jestem pod wrażeniem, i jestem dumna z kroków jakie
poczyniłam i z sukcesów jakie osiagnełam pracując nad sobą :-)
Nie jestem już dziewczynką która spuszcza wzrok kiedy słyszy krytyczną
uwagę. Potrafię patrzec odważnie w oczy, wysłuchać uwagi, i prawidłowo na
nia zareagować.
Poprawić się, albo elegancko obronić swojego zdania.
Nie chowam się juz do mysiej norki jak kiedys :-)
Nie dre sie na mojego faceta, o byle co :-) potrafie przyjać czyjąś pmoc,
czego na prawdę nie znosiłam, i powoli udaje mi się wyleczyć z urazy jaką
było odejście ojca i braku zaufania do facetów.
Ogólnie mówiąc potrfie nad tym zapanować.
Tak więc nie jest to żadna reklama, na prawde polecam mieć to w domu,
przeczytać kilka razy, pomazać własnymi przemysleniami, zaznaczyć grubymi
krechami to co jest dla nas ważne, i wracac do niej jeśli znowu zaczynamy
robic coś głupiego ;-)

m.









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"2 kalkulatorki" c.d. Było: ostre - zemdlilo? /dialog/
Pułapka pojęć - Dziury w całym
Pytanie
pytanie o marzenia...
Hipohondria

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »