Strona główna Grupy pl.sci.psychologia stan zakochania

Grupy

Szukaj w grupach

 

stan zakochania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-04 10:05:50

Temat: stan zakochania
Od: "ula.p" <u...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Powiedzcie jak przetłumaczyc meżczyżnie, że stan tzw. zakochania
(motylki w żołądku, uczucie niesamowitego szczescia itp.) nie trwa
wiecznie??? Ze jest to przejsciowy okres? On mysli ze jesli to uczucie
znika to oznacza to koniec zwiazku, nie potrafie mu wytłumaczyc, ze moze
to oznaczac (choc nie musi) przejscie do etapu nieco bardziej poważnego
- głebszego i bardziej trwałego uczucia. Na dodatek on nie potrafi
okreslic czy z jego strony jest tylko przyzwyczajenie czy cos wiecej,
przez co nasz zwiazek stal sie taki...bezosobowy..pusty, a ja czuje sie
coraz bardziej niepotrzebna i obca. Kiedy juz czuje sie z tym tak, ze
dłuzej wytrzymac nie moge i daje do zrozumienia ze chyba wole odejsc to
sytuacja nieznacznie sie poprawia, ale po kilku tygodniach znów wraca
do poprzedniego stanu. Zupełnie straciłam pomysły jak sobie z tym
poradzic. Bardziej czuje sie jak jego koleżanka niz bliska jego sercu
kobieta. Starałam sie z Nim o tym czesto rozmawiac, ale ostatnio widze
ze przyjmuje poze zrezygnowaną, tak jakby decyzję zostawił mnie. Pyta
tylko: i co bedzie z nami? a ja mam kamien na barkach, bo nie potrafie
sobie wyobrazic, że mnie koło niego nie ma. Ma swoje wady tak samo jak
ja, czepia sie mnie często(ale wiem ze ma do tego słuszne powody) i
staram sie to akceptowac, ale świadomosc, ze miałabym kiedys poswiecic
zycie komus kto mnie nie kocha, albo zupełnie tego nie okazuje jest dla
mnie zbyt niedorzeczna. Nigdy nie planowalismy dalszej przyszlosci,
chocby z tego powodu ze unikamy wyznan miłosci (ja na przykład panicznie
sie ich boję) lub z tego ze nasza sytuacja zawodowa nie pozwala na
planowanie czegokolwiek. Nigdy w zyciu nie dał mi realnych powodów do
zazdrosci, jest lojalny, szczery, ma powazne podejscie do zycia i chyba
nie wyobrazam sobie lepszego kandydata na meża czy ojca, ale...
Doradzcie cos, bo nie mam juz sił ani pomysłów...

skołowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-04 12:01:33

Temat: Re: stan zakochania
Od: "Marcin Datura" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <3...@p...fm>, "ula.p" <u...@p...fm>
napisał(a):


> Powiedzcie jak przetłumaczyc meżczyżnie, że stan tzw. zakochania
to nie jest latwo tak komus cos przetlumaczyc ;)
fajnie byloby gdyby poczytal sobie np. E. Fromma, jesli lubi czytac...

> coraz bardziej niepotrzebna i obca. Kiedy juz czuje sie z tym tak, ze
> dłuzej wytrzymac nie moge i daje do zrozumienia ze chyba wole odejsc to
> sytuacja nieznacznie sie poprawia, ale po kilku tygodniach znów wraca
> do poprzedniego stanu. Zupełnie straciłam pomysły jak sobie z tym
da sie to zrozumiec.
moze oprocz roznej gamy uczuc, do szczescia potrzebuje uczucia
niepewnosci. dziwnie, ale tak czasem bywa.
na poczatku partnerzy zabiegaja o siebie nawzajem, nie maja pewnosci co
do dalszych krokow w zwiazku. takie wzajemne starania w jakis sposob
ekscytuja. potem jak juz "maja sie ku sobie" dzieje sie roznie. lepiej,
zeby dobrze ;)
sztuczne generowanie takiego uczucia "niepewnosci" uwazalbym raczej za
akt manipulacji i cos nawet glupiego, ale z drugiej strony...
...czasem trzeba "kloc" ociosac, zeby wyglada. Nie sugeruje oczywiscie,
zebys chwytala do reki dluto... Moze czas i cierpliwosc przyniosa
rozwiazanie.

> Doradzcie cos, bo nie mam juz sił ani pomysłów... skołowana
Ta lektura... Np. E.Fromm "O sztuce milosci" to dobry pomysl uwazam.
Jesli sama nie czytalas, rowniez polecam!

No dobra, zycze powodzenia.

Pozdrawiam serdecznie i swiatecznie,
zycze buta pelnego prezentow popojutrze ;)
dat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-04 14:16:48

Temat: Re: stan zakochania
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ula.p" <u...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3DEDD37E.65C427FB@poczta.fm...
> Powiedzcie jak przetłumaczyc meżczyżnie, że stan tzw. zakochania
> (motylki w żołądku, uczucie niesamowitego szczescia itp.) nie trwa
> wiecznie??? Ze jest to przejsciowy okres? On mysli ze jesli to uczucie
> znika to oznacza to koniec zwiazku, nie potrafie mu wytłumaczyc, ze moze
> to oznaczac (choc nie musi) przejscie do etapu nieco bardziej poważnego
> - głebszego i bardziej ...

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy czytając Twego posta to to, że boisz się
wyznań miłości.
Zastanawiam się zatem, czy rozmawiacie ze sobą o uczuciach.
Bierna postawa Twojego partnera świadczyć może o tym że coś go gryzie, o
czym nie potrafi Ci powiedzieć, robi z siebie zatem ofiarę swoich mniej lub
bardziej wyimaginowanych żalów, o których, jak zrozumiałem, Ty nie masz
pojęcia. Zrzucając na Ciebie ciężar utrzymania związku oraz postawą "...co
będzie z nami..." budzić chce pewnie w Tobie poczucie winy. Powinnaś wg mego
odczucia dowiedzieć się co mu tak naprawdę nie pasuje.

Sam jakiś czas temu przeżywałem podobny kryzys (jak Twój partner), którego
podłożem był seks i brak rozmowy (szczerej!!)

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-04 20:42:04

Temat: Re: stan zakochania
Od: Maria <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ula.p" <u...@p...fm> napisał(a) na pl.sci.psychologia:

>Powiedzcie jak przetłumaczyc meżczyżnie, że stan tzw. zakochania
>(motylki w żołądku, uczucie niesamowitego szczescia itp.) nie trwa
>wiecznie??? Ze jest to przejsciowy okres? On mysli ze jesli to uczucie
Nie licz na to, że mężczyżnie coś można wytłumaczyć. Sa pępkami świata i za
takich pragną być uważani, a poważnie to nie jest okres przejściowy, jeżeli
juz dzisiaj tak jest to nie rokuję nic dobrego na przyszłość.

>znika to oznacza to koniec zwiazku, nie potrafie mu wytłumaczyc, ze moze
>to oznaczac (choc nie musi) przejscie do etapu nieco bardziej poważnego
>- głebszego i bardziej trwałego uczucia. Na dodatek on nie potrafi
>okreslic czy z jego strony jest tylko przyzwyczajenie czy cos wiecej,
>przez co nasz zwiazek stal sie taki...bezosobowy..pusty, a ja czuje sie
>coraz bardziej niepotrzebna i obca. Kiedy juz czuje sie z tym tak, ze
>dłuzej wytrzymac nie moge i daje do zrozumienia ze chyba wole odejsc to
>sytuacja nieznacznie sie poprawia, ale po kilku tygodniach znów wraca
>do poprzedniego stanu. Zupełnie straciłam pomysły jak sobie z tym
>poradzic.
Nigdy w zyciu nie dał mi realnych powodów do
>zazdrosci, jest lojalny, szczery, ma powazne podejscie do zycia i chyba
>nie wyobrazam sobie lepszego kandydata na meża czy ojca, ale...

związek na zasiadzie tylko partnerstwa juz dzisiaj Cię denerwuje, pomyśl co
będzie dalej?
>Doradzcie cos, bo nie mam juz sił ani pomysłów...
>
>skołowana
Trzymaj się. Pozdrowienia Maria
Wspomnienia czynią nas młodymi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-04 21:01:03

Temat: Re: stan zakochania
Od: No name user <n...@s...theunknown.com> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 04 Dec 2002 21:42:04 +0100 Maria napisał(a)
<0...@4...com> czym mnie do odpowiedzi
sprowokował(a)..

> Nie licz na to, że mężczyżnie coś można wytłumaczyć. Sa pępkami świata
To że sama trafiłaś na takich mężczyzn to nie oznacza, że wszyscy są
tacy sami.

nie uogólniaj.
--
No name user

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-05 13:27:22

Temat: zmiana tematu
Od: "Sarna" <m...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Maria" <m...@i...pl> wrote in message

> Wspomnienia czynią nas młodymi.

ot,taka sobie dygresja na temat wspomnien;

....powiedzialabym,ze to one czesto zawieszaja nas w prozni.Trzeba patrzec
do przodu zamiast zatrzymywac sie w przeszlosci...Coz wspomnienia ,to tylko
wspomnienia,spomnieniami zyc sie da .Sama lubie powspominac,ale obserwujac
osoby ktore nie ogladaja sie za siebie,stapaja one pewnymi zdecydowanymi
krokami prze zycie...
Ale oczywiscie wszystko jest do zycia potrzebne...oby z umiarem ;-)
(przepraszam ze nie na temat)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-05 13:42:35

Temat: Re: zmiana tematu
Od: "Sarna" <m...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>,spomnieniami zyc sie da .

oczywiscie mialo byc "wspomnieniami zyc sie nie da..."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-05 13:51:22

Temat: Re: stan zakochania
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Maria <m...@i...pl> napisał(a):

> Wspomnienia czynią nas młodymi.

Bzdura. Młodym się jest kiedy się zyje w teraźniejszości i z zaciekawieniem
patrzy się na świat.

Wspomnienia moga uczynić nas zdzienniniałym albą zrzędą, w zależności od ich
treści.

Wywal z siebie te głupie banalne myśli.

kis


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-05 17:11:08

Temat: Re: Re: stan zakochania
Od: Maria <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał(a) na pl.sci.psychologia:

>Maria <m...@i...pl> napisał(a):
>
>> Wspomnienia czynią nas młodymi.
>
>Bzdura. Młodym się jest kiedy się zyje w teraźniejszości i z zaciekawieniem
>patrzy się na świat.
>
>Wspomnienia moga uczynić nas zdzienniniałym albą zrzędą, w zależności od ich
>treści.
>
>Wywal z siebie te głupie banalne myśli.
>
Poczekaj aż dorośniesz!
>kis
pozdrowienia Maria
Wspomnienia czynią nas młodymi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-30 22:41:29

Temat: Re: stan zakochania
Od: "kapuha" <k...@m...prof.pl> szukaj wiadomości tego autora

dziwny. ja to nazywal "flugcojg" ;) mam to i ja i moj partner( czasami, bo
nie mozna byc z TAKIM stanie 24 godz na dobe)
moze Twoj partnet nie ma tego codziennie, czasem...moze juz nie ma i nie
wie, o co chodzi?? powiedz mu ze masz gdy...i jak chce aby bylo coool to
niech sie stara. mozesz tez udawac ;)

--
Kapuha
"by zgromić wszystko, co zyciem nie jest...
by nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem życ..."
Użytkownik ula.p <u...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...fm...
> Powiedzcie jak przetłumaczyc meżczyżnie, że stan tzw. zakochania
> (motylki w żołądku, uczucie niesamowitego szczescia itp.) nie trwa
> wiecznie??? Ze jest to przejsciowy okres? On mysli ze jesli to uczucie
> znika to oznacza to koniec zwiazku,


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Idą święta...
ZARTY
Hipochondria.
Konflikt charakterow JEGO i JEJ
Witam ponownie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »