Data: 2004-11-05 10:38:31
Temat: Re: zmiany napadowe w skroniach
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 5 Nov 2004 09:51:55 +0100, lamia wrote:
> i tu sie mylisz.
Gdzie się mylę? Nie cytujesz, więc nie wiem co masz na myśli.
> po pierwsze sa bardzo rozne typy napadow
Podejrzewam, ze znam znacznie więcej typów napadów od Ciebie.
> po drugie-
> co powiesz na to-dziecko ma nie prawidlowe eeg,robione nie tylko w spoczynku
> ale rowniez wysilkowe i fotostymulacje. w ocenie opisowej nauczyciela sa jak
> na dloni opisane typowe male napady padaczkowe-a mimo to LEKARZ NIE
> STWIERDZA EPILEPSJI nie zaleca tez dodatkowych badan . dtugi lekarz na to ze
> to imbecyl bo zle eeg i wystepowanie napadow jest powodem stwierdzenia
> epilepsji , i co ty na to madralo?
Nie rozumiem?
Są napady - jest padaczka. Nie ma napadów - nie ma padaczki. Koniec.
W wątpliwych przypadkach (na przykład jeśli nie mamy pewności co do
tego, czy incydenty, które obserwujemy to rzeczywiście napady) należy
zlecić pewne dodatkowe badania (i wcale nie mam tu na myśli badań
obrazowych, choć te też są potrzebne, ale nie w celu *rozpoznania*
padaczki) i tyle.
A moja opinia na temat lekarza który nie rozpoznaje padaczki mimo
obecności napadów nie ma tu nic do rzeczy.
Pisałaś, że do stwierdzenia padaczki konieczne jest wykonanie NMR i TK -
podtrzymujesz tą teżę? Jeśli tak, to znaczy, że nadal nie rozumiesz o co
chodzi.
> ona nie musi wiedziec ze ma
> napady -prawda?
Mogę prosić o wyjaśnienie o co chodzi w tym zdaniu?
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|