Data: 2008-01-22 12:00:36
Temat: Re: zmysł wzroku i marnowanie pieniędzy
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 22 Sty, 04:34, "R.A.M." <r...@p...onet.pl> wrote:
> "Wzrok jest dla większości ludzi najsilniej rozwiniętym zmysłem, dlatgo
> powoduje większość przywiązań, co z kolei jest przyczyną marnotrastwa.
> Reklama - kampania perswazji - jest jednym z głównych środków, dzięki
> któremu oczy zmuszają umysł do przywiązania się do tego, co odbirają jako
> atrakcyjne z wielkiej ilości prezentowanych nam dóbr. W gazetach i
> magazynach, katalogach i ulotkach wysyłanych pocztą, na plakatach
> reklamowych wzdłuż autostrad i jeszcze bardziej w przekonująco w
> telewizyjnych programach komercyjnych producenci reklamują swoje towary
> przedstawaijąc je tak atrakcyjnie, że odbiorcy dają się przekonać o ich
> niezbędności i spieszą do sklepów, by je nabyć bez względu na to, czy ich
> naprawdę potrzebują, czy nie. Te komercyjne programy w dużym stopniu
> finansują programy poświęcone rozrywce i innym tematom, nadzorując i
> trzymając rękach władzę nad technikami reklamy. Działa tu więc jeszcze
> dodatkowe źródło zniewolenia poza atrakcyjnością prezentowanych towarów, a
> więc kontrolowanie i władza producentów nad publicznością, ludźmi, którzy to
> oglądają i których zmuszają w ten sposób do wydawania pieniędzy na ich
> produkty, często zupełnie niepotrzebnie. Mogą to być atrakcyjne ubrania,
> piękna biżuteria, najnowsze modele błyszczących samochodów, smakowicie
> wyglądająca żywność, kosmetyki gwarantujące opóźnienie procesu starzenia
> się, sprzęt elektroniczny i mnóstwo innych kuszących zmysły przedmiotów.
> Wykaz ich jest nieskończony i zróżnicowany, by móc przyciągnąć ludzi
> wszelkiego pokroju.
> W tej bezlitosnej kampanii nie oszczędza się nawet dzieci. Stały się one
> najnowszym obiektem zainteresowań speców od reklamy, którzy usilnie myślą
> nad tym, jak najskutecznie skusić je różnego rodzaju towarami i wyrobami.
> Dzieci potem błagają, przymilają się, a nawet w niektórych przypadkach
> terroryzują rodziców, by kupili im rzeczy, któych nie potrzebują, a może
> nawet wcale nie pragną posiadać. W ten sposób wywiera się na nie presję,
> gdyż uważają, że ich znajomi, którzy też są ciągle bombardowani tymi samymi
> reklamami, przekonają swoich rodziców, by im kupili reklamowane towary.
> Dzieci zazwyczaj nie chcą być inne od swoich rówieśników, nie chcą być
> odrzucone czy też w jakiś sposób gorsze, o czym specjaliści od reklamy
> bardzo dobrze wiedzą. I tak dzieci bywają zaprogramowane od bardzo wczesnego
> wieku, by uważać, że powinny mieć wszystko, co tylko zobaczą. Ten zwyczaj
> bezustannego zaspokajania wszelkich zachcianek często trwa aż do wieku
> dorosłego, kiedy dużo trudniej jest go wykorzenić. Lecz reklama, mimo że ma
> bardzo wielką moc przekonywania, nie jest jedynym sposobem, dzięki któremu
> oczy mogą przekonać umysł, by zapragnął tego, co one postrzegają. Domy
> towarowe, supermarkety, a także małe sklepy są następnym źródłem wabiącym
> ludzi do wydaania pieniędzy bez potrzeby. Nasz wzrok oślepiają ogromne
> wystawy towarów ułożonych tak artystycznie, by przyciągały uwagę. Sposób, w
> jaki są przedstawione oraz wielki wybór wprawia konsumenta w jeszcze większe
> zakłopotanie, prawie go hipnotyzując. Mnóstwo towarów eksponuje się na
> wystawach jedynie po to, by skłaniać ludzi do kupowania, obojętnie czy ich
> potrzebują i czy się im podobają, czy też nie. Wyprzedaże są czymś w rodzaju
> hazardu dla tych ludzi, dla których kupowanie stało się nałogiem, ponieważ
> oferują dodatkową atrakcję w postaci możliwości zakupu towarów po niższej
> cenie. Smutne jest to, że ludzie ulegają pokusie tej wabiącej przynęty
> wierząc, iż oszczędzą sumę pieniędzy, o którą obniżona jest cena towaru. Ale
> nie zwracają uwagi na fakt, że zamiast oszczędzić - stracą, jeśli towar
> okaże się bezużyteczny. Poza tym jesteśmy dosłownie zalewani obrazami -
> zarówno przyjemnymi jak i tymi mniej przyjemnymi - za każdym razem, gdy
> wychodzimy na ulicę, jedziemy samochodem, autostradą, idzimy do supermarketu
> czy do sklepu, będąc w pracy, gdy odwiedzamy przyjaciół, wyjeżdżamy za
> miasto, czy wtedy, gdy wykonjemy jakiekolwiek czynności związane z naszymi
> codziennymi obowiązkami. We wszystkich tych sytuacjach postrzegamy mnóstwo
> rzeczy, na któe przyjemnie jest popatrzeć i dlatego mogą stać się dla nas
> przedmiotem pożądania."
>
> ("Jak poskromić małpi umysł", Phyllis Krystal)
Dla mnie jest to opinia osoby mającej ze sobą problemy lub na
pograniczu słuchacza radio maryja.To zwykły handel,reklama i marketing
co jest nie do uniknięcia w demokratycznym kraju.Koło fortuny się
kręci - ty dobrze zarobisz, będziesz mieć kasę, przyjdziesz do mnie
coś kupić ja te pieniądze zainwestuję, zareklamuje swój towar itp
Kiedyś były puste półki i ludzie narzekali, teraz są pełne i niektórym
to się też nie podoba.
A nałogi są różne.Może być uzależniony od alkoholu, od leków, od
jedzenia, od mody, od sexu jak i nałóg kupowania i wydawania.Tacy są
ludzie i tu może im pomóc psycholog lub psychiatra, który przy tym
zarobi.
Po co tak widzieć złe strony mrocznego świata? Trzeba kochać świat i
ludzi.
|