| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-31 18:55:56
Temat: Re: znowu o sarninie
-----Original Message-----
From: Ela <e...@b...com.pl>
To: p...@n...pl <p...@n...pl>
Date: 31 października 2000 13:04
Subject: Re: znowu o sarninie
>..a przepraszam, gdzie ja takie kapary dostane?
>Ewentualnie moge sama zmielic ale tak naprawde nie wiem jak one wygladaja i
>czy swieze dostane np. na rynku.
>Ela
Kapary to paczki kwiatowe rosliny Capparis spinosa, zbierane tuz przed
rozkwitnieciem, we wczesnych godzinach porannych i konserwowane w oliwie,
solance lub occie (ciemnozielone z drobniutkimi bialawymi cetkami). Male
paczki (tzw. nonpareilles i surfines - o srednicy duzo ponizej jednego
centymetra) uwazane sa za bardziej wartosciowe niz wieksze capucines i
communes (o srednicy do 1,5 centymetra). Kapary maja lekko korzenny zapach,
solanka dodaje do niego kwaskowata nute. W smaku sa lekko gorzkawe i ostrawe
i slone , jesli w solance oczywiscie
Kapary dodaje sie m.in. do sosow pomidorowych i sporzadzonych na bazie wina,
szczegolnie tych stanowiacych dodatek do potraw z drobiu i ryb, do zimnych
zakasek, pizzy. Harmonizuja z przyprawami srodziemnomorskimi (bazylia,
oregano i czosnkiem), uzywa sie ich rowniez czesto z oliwkami w zalewie.
Dobrze lacza sie tez z trybulą i estragonem.
Ja osobiscie oprocz kaparow Goya polecam takze te z frimy Figaro. I jeszcze
jedno - istnieja krajowe namiastki kaparow: w podobny sposob marynowac
mozna np. paczki kwiatowe lub owoce nasturcji, portulaki, zarnowca czy
kaczenca. Nie przypominaja one jednak oryginalu ani ksztaltem ani zbytnio
smakiem wiec nie proponuje eksperymentow.
Powiedziala, co wiedziala
Herbatka - absolutna wariatka na punkcie kaparow w potrawach i sote.
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.rec.kuchnia
http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |