Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zdrada(?) wirtualna (?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada(?) wirtualna (?)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 379


« poprzedni wątek następny wątek »

201. Data: 2002-08-07 13:37:10

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 Aug 2002 22:45:18 +0200, podpisując się jako "Sandra"
<d...@w...pl>, napisałeś (aś) :

>
>Użytkownik Marynatka <m...@f...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
>napisał:r...@4...com.
..
>
>> Marzena Fenert
>> Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
>> mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
> === Anton Czechow
>
>
>:-) jestem prostą kobietką i twierdze zawsze daj partnerowi to czego
>potrzebuje a nie zdradzi cię. W innym przypadku nie licz na wierność.

Ale to do Czechowa - nie do mnie.............
--
Marzena Fenert
Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


202. Data: 2002-08-07 13:45:17

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 Aug 2002 23:20:05 +0200, podpisując się jako "Kania"
<k...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :

>Natomiast studiuje psychologie kliniczna i
>mniej wiecej wiem czego najbardziej brakuje dzieciom w dzisiejszych czasach.
>I uwierz mi, ze nie brakuje im TYLKO zaanagazowania rodzicow w ich zycie.
>Brakuje im zapoznania sie ze stresem dnia codziennego,

Znaczy w jakim wieku dziecko mam poddawać "stresom dnia codziennego"?
I w jaki sposób dawkę stresu mu dostarczyć?
Jak wyliczyć odpowiednią dawkę stresu?

> brakuje codziennych
>obowiazkow,

Nie znam rdziców którzy od małego nie dajądzieciom jakichś obowiązków.
Mój ma prawie 17 miesięcy i jeden obowiązek - po zabawie, przed snem
sprząta zabawki.
Oczywiście nie sam tylko razem z nami ale bardzo dobrze wie, że gdy
nadchodzi pora spania trzeba zaberaćsięza układanie zabawek.

> brakuje "obycia" w spoleczenstwie.

w jaki sposób mam dziecko "obywać" w społeczeństwie?
Bo takie górnolotne teksty niewiele mi mówią. Konkrety proszę.


--
Marzena Fenert
Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


203. Data: 2002-08-07 13:46:10

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

>
> > Niech zyje zdrowy rozsadek ;)))
>
> Zgadzam się całkowicie, zdrowy rozsądek jak najbardziej, ale czy za
> zdroworozsądkowe uważacie np. zachowanie mamy Qwaxa (że tak uparcie
nawiążę
> jeszcze do jego postu o tym, jak gorączkujący, w wieku niespełna 2
lat,
> zostawał sam z kartką i tabletką)? Dla mnie (sorki, że może zbyt
dobitnie,
> ale tak właśnie myślę) jest to_totalna_bezmyślność.
>
Nie bezmyślność tylko jak najbardziej PRZEMYŚLANA konieczność.
Opracowana, przygotowana i wykonana. A przede wszystkim skuteczna!!!

Do dzisiaj (jak mówi) nie jest pewna czy była dobrą matka ale JA NIE
MAM JEJ NIC, JAKO MATCE, DO ZARZUCENIA. Znacie wiele takich dzieci
(dziś już dorosłych)?

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


205. Data: 2002-08-07 13:49:21

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

>
> Znaczy w jakim wieku dziecko mam poddawać "stresom dnia
codziennego"?

Od zawsze!

> I w jaki sposób dawkę stresu mu dostarczyć?

Nie dostarczać tylko 'nie bronić' - dziecko ma przeżyć nie
uszkodzone - reszta dozwolona.

> Jak wyliczyć odpowiednią dawkę stresu?

Byle dziecko wytrzymało - a następnie pomnożyć przez pierwiastek z
dwóch bo dziecko jest silniejsze niż myślisz.

>
Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


204. Data: 2002-08-07 13:49:21

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Ania K." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora




Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:20752-1028727926@213.17.138.62...

> Byle dziecko wytrzymało - a następnie pomnożyć przez pierwiastek z
> dwóch bo dziecko jest silniejsze niż myślisz.
>

Ale jak wyciągniesz pierwiastek drugiego stopnia to wyjdzie mniejsza liczba
(np z 4 jest 2). Chyba chciałeś powiedzieć podnieś do kwadratu albo razy
dwa.

Pozdrawiam
--
Ania >:-)<-<
GG 1355764


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


206. Data: 2002-08-07 13:59:10

Temat: Re: zostawianie dzieci było zdrada(?) wirtualn
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora


> Przecież to
> nie tylko o to chodzi, by nie zostawiać dziecka samego, bo się boi,
ze mama
> nie wróci, ale przede wszystkim, że 2-3 letnie dziecko nie potrafi
jeszcze
> być odpowiedzialne za to co robi. Nie zdaje sobie sprawy ze skutków
pewnych
> swoich działań.

CO się wychowa to się ma!!!

> Szczerze mówiąc podziwiam Cię. Wprawdzie Twój synek nie był już taki
mały, bo
> 3.5 brzdąc rozumie już sporo, ale jeśli to, co pisze Qwax jest
prawdą (a nie
> bardzo mogę w to uwierzyć, bo sama mam niespełna 2-latka i nie
wyobrażam
> sobie zostawiania go na cały dzień z budzikiem, kartką i
tabletką!!), to
> "nieodpowiedzialność" jako określenie zachowania jego mamy jest
bardzo
> delikatnym określeniem. No chyba, że pamięć ludzka jest zawodna i
Qwax
> zostawał nie jako dwu-, ale jako cztero-, sześciolatek.
>
Nie może być zawodna - wiadomo gdzie się zdarzyło a gdy miałem 4 lata
już tam nie mieszkaliśmy.

> >> Wyrodna matka? Nie - służba zdrowia, która musiała sobie jakoś
radzić
> >> by nie stracić pracy gdy lekarz oddziałowy wyszedł z tekstem "
> >> dziecko jak ma 39st. nie ucieknie z łóżka - możesz iść na dyżur"
>
> Sorki (to do Qwaxa), ale nie bardzo chce mi się w to wszystko
wierzyć, tym
> bardziej, że było to w czasach, gdy nie człowiek szukał pracy,
Mylisz się. Istniał tzw. nakaz pracy - co jeszcze nie oznaczało
'słodkiego nieróbstwa' - bo i tak ja zawsze będę mieć. Wilczy bilet
był wtedy czymś o wiele gorszym niż dzisiejsze bezrobocie.

> lecz praca
> szukała jego (były, były takie "piękne" czasy). I pracując na etacie
> położnej, na państwowej posadce,

- to było właśnie przed przeprowadzką i samodzielnością na własnym
oddziale.

> O ile wiem, to od
> zawsze istniało coś takiego, jak "zwolnienie lekarskie".
- Właśnie!!! To była odpowiedź lekarza odpowiedzialnego za wydawanie
zwolnień!!
A przy okazji - Jak dużo wiesz o służbie zdrowia na Dolnym Śląsku w
latach 60-tych?


> Dziękuję bardzo, ale uczenie dziecka samodzielności w powyższy
sposób to dla
> mnie totalne nieporozumienie. I o ile się nie mylę, podpada chyba
nawet pod
> jakiś paragraf.
>
A kogo wstawiłabyś pod paragraf - każdy lekarz wydałby 100%
oświadczenie że dziecko było zdrowe (nawet gdyby trzeba było dla tego
zrobić sekcję zwłok. Dziewczyno gdzie ty żyjesz.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


207. Data: 2002-08-07 14:02:05

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > Byle dziecko wytrzymało - a następnie pomnożyć przez pierwiastek z
> > dwóch bo dziecko jest silniejsze niż myślisz.
> >
>
> Ale jak wyciągniesz pierwiastek drugiego stopnia to wyjdzie mniejsza
liczba
> (np z 4 jest 2). Chyba chciałeś powiedzieć podnieś do kwadratu albo
razy
> dwa.
>
Dawniej tak liczono zabezpieczenia urządzeń elektrycznych - jeżeli
bezpiecznik był 10A to urządzenie musiało bezpiecznie pracować do 10 x
pierwiastek(2) = 14.14A

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


208. Data: 2002-08-07 14:06:49

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > > > Mało tego - jest załkowicie normalnym uczuciem tak jak miłość,
> > > nienawiść
> > > > itp.
> > >
> > > Dołuż do tego jeszcze głód i pragnienie - a co z ludźmi którzy
nigdy
> > > nie kochali, nigdy nie nienawidzili - do wariatkowa z tymi
> > > nienormalnymi!!!!!
> >
> > A ja nie napisałam, że jak ktoś tego nie odczuwa, że jest
nienormalny.
> > Ma pewnie nie wykształcone w dzieciństwie pewne uczucia -
zaniedbanie
> > rodziców.
>
> Albo jest po prostu idealny - jeśli nie odczuwa takich uczuć jak
zazdrość
> czy nienawiść. Qwax zdaje się coś już wspominał o ludziach idealnych
???
>
Nienawiść udało mi się wytępić (aczkolwiek czasami muszę stosować
szczepienia przypominające)

A co do Zazdrości to nie traktuję tego jako uczucia tylko jako
'głupotę' - czyli świadome działanie na niekorzyść własną lub
najbliższych!!!

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


209. Data: 2002-08-07 14:09:25

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax tak oto pisze:

> Nie bezmyślność tylko jak najbardziej PRZEMYŚLANA konieczność.

Wybacz, ale dla mnie własnie_nie_przemyślana i_nie_konieczność. Tak jak
wspomniałam w innym poście - są/były zwolnienia lekarskie i żaden pracodawca
nie ma/nie miał prawa ich kwestionować. Znalazłoby się także kilka innych
sposobów (choćby w ostateczności zabranie dziecka do szpitala i położenie na
oddziele dziecięcym).
Nadal będę trwać przy zdaniu, że pozostawienie w domu niespełna dwulatka, w
dodatku chorego jest bezmyślnością. Ciekawe, jak poczułaby się mama, gdyby po
powrocie znalazła Cię nieżywego (bo np. udusiłeś się własnymi wymiocinami,
albo zakrztusiłeś tabletką). Może powiesz, że zawsze mogło się to stać w jej
obecności, więc nie powinnam dramatyzować, ale odpowiem Ci, że owszem, mogło
ale prawdopodobieństwo obu zdarzeń różni się diametralnie. A właśnie o to
prawdopodobieństwo wszystko się rozbija.

> Opracowana, przygotowana i wykonana. A przede wszystkim skuteczna!!!

Możliwe, ze skuteczna, ale wyszło tak tylko dlatego, że naprawdę dużo, dużo
szczęścia miała ta Twoja mama.

> Do dzisiaj (jak mówi) nie jest pewna czy była dobrą matka ale JA NIE
> MAM JEJ NIC, JAKO MATCE, DO ZARZUCENIA.

To nie chodzi o to, czy była dobra, czy nie, bo na pewno była. Ale dobroć i
miłość do dziecka nie zawsze idą w parze z rozwagą i rozsądkiem. Moja mama
bardzo mnie kochała, ale także wyprawiała ze mną takie numery, że strach się
bać ;-) Z tym, że sama teraz przyznaje, że była młoda i głupia jak szczeniak
i jak sobie to wszystko przypomni, to włos jej się jeży na głowie.

> Znacie wiele takich dzieci (dziś już dorosłych)?

Znamy, znamy. Ja też byłam wychowywana dużo bardziej stresowo niż sama chowam
swoje dzieci.
Ale ... można wychowywać stresowo, ale zachowywać przy tym zdrowy rozsądek (i
ja dążę do tego ideału :-). Ryzykanctwo, brak wyobraźni, bezmyślność, brak
pokory i przekonanie, że "nam na pewno się to nie przydarzy" to naprawdę nie
jest droga do wychowania twardego człowieka. Owszem, nie przeczę, że komuś
uda się w ten sposób ukształtować dziecko tak, by bez szkód i ubytków dotarł
do dorosłości (tak jak było z Toba), ale propagowanie takich metod to mniej
więcej tak, jak propagowanie skoków z 5. piętra na główkę w celu nabrania
odwagi, bo "ja kiedyś wypadłem i nic mi się nie stało, a od tej pory nie boję
się wysokości"

--
Pozdrawiam
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


210. Data: 2002-08-07 14:12:25

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > Wstydziłbym się gdyby była brzydka ;-)))
>
> Ale na ulicy, przy ludziach??? ;))))))))

Pamiętasz koncert Lenona i Yoko Ono???

>
> > Nie każde ranienie musi być wywołane działaniami mogącymi
prowadzić do
> > zazdrości.
>
> Ale też może.
>
> > I wtedy staram się to wyartykułować spokojnie. A wprost sobie nie
> > wyobrażam by mogła mnie zranić jej działaniami w kontaktach z
innymi
> > mężczyznami. Tak długo dopuki NIE WIEM, że się z kimś przespała to
> > sprawa nie istnieje, Jak się prześpi i ja będę miał taką PEWNOŚĆ
to
> > wtedy się będę zastanawiał czy będziemy razem czy nie - i sądzę że
> > potrafił będę przedyskutować tę sprawę spokojnie. Mniej spokojnie
> > zachowywałbym się gdyby wynosiła z domu drobiazgi (i nie tylko) by
dać
> > innemu - bo to nasze (ze swoim może robić co zechce).
>
> Myślę, że jakbyś wczesniej zauważył (przed przespaniem się), że coś
jest nie
> tak i porozmawiał z TŻ to mogłoby Wam to zaoszczędzić rozstawania.
Może
> czegoś Jej np. brakować w Waszym związku i dlatego szuka czegoś
poza, a
> rozmowa mogłaby doprowadzić do tego, że znalazłaby to u Ciebie.
>

No właśnie - i gdzie tu miejsce na zazdrość???
> > >
> > > Dlaczego nie oszczędzić komuś przykrości kogo się kocha????
> >
> > Bo nie 'my komuś nie oszczędzamy' tylko 'ktoś sam sobie tę
przykrość
> > czyni' a my jesteśmy (najszczęściej) jedynie przedmiotem obróbki.
>
> My możemy nie zdawać sobie sprawy, że nasze zachowanie rani drugą
osobę.
>

Jak sobie nie zdają sprawy to nie mogę być traktowany jako winny!!!


> > > Jak mój TŻ zdradzałby mnie miałabym podstawy do racjonalnej
> > zazdrości IMHO
> >
> > Nie - miałabys podstawy do rozstania - a nie do zazdrości.
>
> nie miałam jeszcze takiej sytuacji, więc nie mogę się wypowiedzieć z
całą
> pewnością.
>
> >
> > > jak również jakby umawiałby się ZA MOIMI PLECAMI z jakąś
koleżanką
> > itp.
> > >
> >
> > No i by się umawiał - no i co z tego? "wyobraźnia pracuje - co
> > nie??? - ale to TWOJA wyobraźnia a nie jego działanie"
>
> Jakby nie miał co ukrywać to normalnie by mi powiedział, że się
umówił i
> już.
>
A po co? Czy opisuje Ci dokładnie jak wchodzi po schodach w pracy. Jak
i z kim jadł drugie śniadanie w barze?

> > >
> > [ciach]
> > > Ja mówię o zazdrości, która może mieć jakieś podstawy.
> >
> > diabełek siedzi w słowie 'jakieś' - jest to słowo bardzo pojemne -
mój
> > przykład też się w nim zmieścił (dlatego go wyciąłem)
> >
>
> Dobrze - inaczej - zdrowe podstawy, bo to zupełnie naturalne
uczucie.

Zdrowe??? - zdefiniuj 'zdrowe' ;-))) - użyłaś innego słowa wytrycha.

>
Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 38


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Koszule, męskie zresztą, coś długie wyszło
Co sadzicie o http://teleranek.blog.pl ? Przy serwisach dla dzieci typu http://www.szkola.net.pl to chyba pikus?
opinie psychologiczne
?
Re: Legowisko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »