« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-10-02 11:33:04
Temat: Re: zrodla inspiracjiIkselka wrote:
> I sukienki z błyszczącej satyny "podszewkowej" - w takiż wzór. Błeee...
> Kto to nosi?!!!
Szczuple dziewczyny o nienagannej figurze. Na takiej nawet worek na
ziemniaki wyglada swietnie. Ja tam satyne bardzo lubie, zwlaszcza w
odcieniu czekoladowym lub bordo, ale pod taka sukienka widac kazda faldke.
Nic sie nie ukryje.
Nie moge zrozumiec natomiast lansowania czegos w rodzaju mini-kozaczkow,
czarnych, takich troszke za kostke, na wysokim obcasie, odstajacych troche
od tej kostki. Wyglada to potwornie, jak dwa klocki drewna i niemilosiernie
skroci nawet najdluzsze nogi oraz pogrubi nie wiem jak szczuple. Widzialam
je - w jakims tam pismidle - polaczone ze spodnica (czasem bombka) tuz za
kolana w kolorze jasnym i z jasnobezowymi, cienkimi rajstopami. Koszmar.
Pomyslodawca mial jakies traumatyczne przezycia z kobietami czy jak? :)
I to sie serwuje z przymiotnikiem "eleganckie".
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-10-02 11:40:33
Temat: Re: zrodla inspiracjiKruszyzna pisze:
> Ikselka wrote:
>
>
>> I sukienki z błyszczącej satyny "podszewkowej" - w takiż wzór. Błeee...
>> Kto to nosi?!!!
>
> Szczuple dziewczyny o nienagannej figurze. Na takiej nawet worek na
> ziemniaki wyglada swietnie. Ja tam satyne bardzo lubie, zwlaszcza w
> odcieniu czekoladowym lub bordo, ale pod taka sukienka widac kazda faldke.
> Nic sie nie ukryje.
> Nie moge zrozumiec natomiast lansowania czegos w rodzaju mini-kozaczkow,
> czarnych, takich troszke za kostke, na wysokim obcasie, odstajacych troche
> od tej kostki. Wyglada to potwornie, jak dwa klocki drewna i niemilosiernie
> skroci nawet najdluzsze nogi oraz pogrubi nie wiem jak szczuple. Widzialam
> je - w jakims tam pismidle - polaczone ze spodnica (czasem bombka) tuz za
> kolana w kolorze jasnym i z jasnobezowymi, cienkimi rajstopami. Koszmar.
> Pomyslodawca mial jakies traumatyczne przezycia z kobietami czy jak? :)
> I to sie serwuje z przymiotnikiem "eleganckie".
>
> Krusz.
Już samo wspomnienie o spódnicy-bombce sprawia, że mi się niedobrze
robi: przypomina mi to snopek związany za nisko.
A te kozaczki, o których wspominasz - to rzeczywiście jakaś trauma...
Może moda na luźne gaDki rozszerzyła się na... buDki?
Może to zresztą zbyt... luźne skojarzenie :-D
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-10-02 14:05:24
Temat: Re: zrodla inspiracjiUżytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdtabh$7a2$1@inews.gazeta.pl...
> Nie moge zrozumiec natomiast lansowania czegos w rodzaju mini-kozaczkow,
> czarnych, takich troszke za kostke, na wysokim obcasie, odstajacych troche
> od tej kostki. Wyglada to potwornie, jak dwa klocki drewna i
niemilosiernie
> skroci nawet najdluzsze nogi oraz pogrubi nie wiem jak szczuple. Widzialam
> je - w jakims tam pismidle - polaczone ze spodnica (czasem bombka) tuz za
> kolana w kolorze jasnym i z jasnobezowymi, cienkimi rajstopami. Koszmar.
> Pomyslodawca mial jakies traumatyczne przezycia z kobietami czy jak? :)
> I to sie serwuje z przymiotnikiem "eleganckie".
Ja osobiście takie kozaczki noszę do spodni (spodnie na wierzch ofkors) i do
spodni dla mnie jest to dobry wynalazek, bo nie widać tej góry ;)
A wysokich kozaków do spodni nie trawię (zwłaszcza w opcji spodnie w środku
;))
A krótkie buty do spodni są czasem za krótkie - dlatego takie buty za kostkę
są dla mnie super :)
Pozdrawiam, Yaga
--
"Tanz - mein Leben - tanz
Tanz mit mir
Tanz mit mir noch einmal
In den puren Rausch der nackten Liebe"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-10-02 14:08:34
Temat: Re: zrodla inspiracjiKruszyzna wrote:
(...)
> Nie moge zrozumiec natomiast lansowania czegos w rodzaju mini-kozaczkow,
> czarnych, takich troszke za kostke, na wysokim obcasie, odstajacych troche
> od tej kostki.
Odstające? To nawet nie widzialam. Mini-kozaczki, oczywiście na płaskim
obcasie, pochodzą od tzw. sztybletów. Sztyblety razem ze sztylpami
służyły (i nadal służą :)) do jazdy konnej, a bez sztylpów do
chodzenia. Nawet je lubię do spodni i długich spódnic. No i nie
"eleganckie" a "do latania".
Krycha w sztybletach i spodniach
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-10-02 16:01:25
Temat: Re: zrodla inspiracjiUżytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdtabh$7a2$1@inews.gazeta.pl...
> Nie moge zrozumiec natomiast lansowania czegos w rodzaju mini-kozaczkow,
> czarnych, takich troszke za kostke, na wysokim obcasie, odstajacych troche
> od tej kostki. Wyglada to potwornie, jak dwa klocki drewna i
> niemilosiernie
> skroci nawet najdluzsze nogi oraz pogrubi nie wiem jak szczuple.
Jak ktos ma ladnie uksztaltowana lydke to wygladaja fajnie, ja sobie takich
nie moge sprawic, bo mam za chude nogi i nie pogrubiaja ich wcale takie
kozaczki tylko wygladam jak w kajakach, ale mam kumpelke ktora nosi takie
juz jakis czas w porze przejsciowej i swietnie wyglada, ale fakt faktem
babka ma super lydki i nie jest kurduplem.
> je - w jakims tam pismidle - polaczone ze spodnica (czasem bombka)
Ta spodnica bombka to w ogole nie wiem dla kogo, jakos nie potrafie
powiedziec ze na kimkolwiek dobrze wyglada, no chyba ze na clownie, ostatnio
na weselu jedna mloda i bardzo zgrabna laska miala sukienke ze spodnica
bombka i wszystko by bylo spoko, gdyby nie ta nieszczesna bombka, no sorry
ale to zupelnie jakis poroniony pomysl jest, jak z tymi leginsami, mini i
balerinkami bylo, choc to to jeszcze na nastolatkach moglby sie sprawdzic.
A co do inspiracji to ja osobiscnie czerpie zewszad, gdzie mi cos w oko
wpadnie i nigdy nie powielam doszczetnie, bo nawet jak cos mi spasi to jak
szukam po sklepach to i tak znajduje co innego, ale kolorystycznie mozna
podpatrzec czy jakies dodatki, ostatnio jestem na etapie panterkowych
dodatkow tj. pasek, torebka, a nawet bransoletka do klasycznej czerni.
--
pozdr,
ewka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-10-02 16:11:06
Temat: Re: zrodla inspiracjiYaga wrote:
> Ja osobiście takie kozaczki noszę do spodni (spodnie na wierzch ofkors) i
> do spodni dla mnie jest to dobry wynalazek, bo nie widać tej góry ;)
No wlasnie tego nie napisalam. Do spodni to one sa jak znalazl, tak jak
piszesz. Nie ma problemu i mozna wszystkim polecic (ja tez nie lubie
dlugich kozakow pod spodnie). Ale ubieranie ich do spodnicy to po prostu
morderstwo na figurze :)
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-10-02 16:18:59
Temat: Re: zrodla inspiracjiKrystyna Chiger wrote:
> Odstające?
Hmm, jakby to opisac... Normalnie buty typu kozaki troche sie w kostce
zwezaja, oficerki to nawet ciezko zapiac na zamek. To jeszcze byloby pol
biedy. Ale te sprawiaja wrazenie, jakby wlasnie nie bylo tego
wyprofilowania na kostce lub bylo znacznie mniejsze. Moze to zludzenie
optyczne, bo sa krotkie i koncza sie wysoko za kostka, ale jeszcze przed
polowa lydki.
Koniecznie na wysokim obcasie. Ksztalt obcasa nie ma znaczenia, widzialam i
na szpilce, i na grubszym. A, i jeszcze z czubem widzialam. Niech ktos
zatrzyma ten swiat, ja wysiadam :)
> To nawet nie widzialam.
Na ulicy faktycznie rzadko je widac, bo Polki kieruja sie chyba zdrowym
rozsadkiem (jednak) i albo zakladaja je pod spodnie (prosze bardzo, pod
spodnie sa super), albo nie zakladaja wcale.
> Mini-kozaczki, oczywiście na płaskim
> obcasie, pochodzą od tzw. sztybletów. Sztyblety razem ze sztylpami
> służyły (i nadal służą :)) do jazdy konnej, a bez sztylpów do
> chodzenia. Nawet je lubię do spodni i długich spódnic. No i nie
> "eleganckie" a "do latania".
Utonelam w terminologii, ktorej nie rozumiem :) Ale ja konie znam tylko z
widzenia, nie jestesmy na ty ;)
>
> Krycha w sztybletach i spodniach
Krusz.
ktora juz za chwileczke, juz za momencik sie zapsi. Mialam sie zakocic, ale
sie zapsie :)
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-10-02 16:30:49
Temat: Re: zrodla inspiracjiUżytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdtr3m$duf$1@inews.gazeta.pl...
> Krusz.
> ktora juz za chwileczke, juz za momencik sie zapsi.
To witaj w druzynie ;)
--
pozdr,
ewka od zawsze zapsiona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-10-02 16:32:17
Temat: Re: spodnica bombka i kozaczki - c.d.ewka wrote:
> Jak ktos ma ladnie uksztaltowana lydke to wygladaja fajnie, ja sobie
> takich nie moge sprawic, bo mam za chude nogi i nie pogrubiaja ich wcale
> takie kozaczki tylko wygladam jak w kajakach, ale mam kumpelke ktora nosi
> takie juz jakis czas w porze przejsciowej i swietnie wyglada, ale fakt
> faktem babka ma super lydki i nie jest kurduplem.
No wlasnie. Trzeba tak duzo warunkow spelnic, zeby to jakos wygladalo, ze
nie ma sensu w ogole po nie siegac. Kobiet z nogami od ziemi az do raju,
wysokich i w ogole teges wcale tak duzo nie ma. Od nogi zalezy, czy ja
pogrubia czy skroca. Modelki, ktore widzialam na zdjeciach, to byly
chodzace katastrofy. Nieprawdopodobne, ze takie ladne nogi mozna tak
zepsuc.
O, to nie tylko modelki byly, sorry. Widzialam (gdzie? nie pomne) jedno
zdjecie Paris Hilton (pardon) w stroju co nastepuje: biala
sukienka "swetrowa" z dlugim, waskim rekawem, dekolt w serek (dosc
gleboki), na dole bombkowana (szeroki sciagacz, dosc scisly, na wysokosci
kolan), jasne rajstopy (albo nie miala ich wcale, nie wiem) i te
nieszczesne kozaczki do pollydki z obcasem ostroslupowym. Kozaczki czarne.
Nie wiem juz, co gorsze, biale kozaczki do mini (a la panie z Big
Brothera - mialam watpliwa przyjemnosc ogladac jeden odcinek, kiedy byly
tak ubrane, po czym poprzysieglam sobie, ze nigdy wiecej, chocby byly
kwintesencja intelektu) czy czarne kozaczki do bombki :)
> no sorry ale to zupelnie jakis poroniony pomysl jest, jak z tymi
> leginsami, mini i balerinkami bylo, choc to to jeszcze na nastolatkach
> moglby sie sprawdzic.
Nawet nie wspominaj. Potwornosc. Naprawde trzeba miec super nogi, zeby na
cos takiego sie odwazyc. Na nieszczescie decyduja sie na taka kombinacje
wlasnie nie te, z mysla o ktorych zostala stworzona. Ale to chyba
ogolniejszy problem :)
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-10-02 16:35:46
Temat: Re: zrodla inspiracjiewka wrote:
> Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fdtr3m$duf$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Krusz.
>> ktora juz za chwileczke, juz za momencik sie zapsi.
>
> To witaj w druzynie ;)
>
U rodzicow pies jest, u tesciow jest chyba od zawsze. No i sie okazalo, ze
bez psa ani rusz. Pies bedzie schroniskowy. Wszystko jedno jaki, byle
szczekal.
Ale to juz OT totalny :)
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |