« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2007-10-08 18:17:58
Temat: Re: zrodla inspiracjiKatarzyna Kulpa pisze:
> albo wezmy dzisjejsze balerinki - to przeciez doslowna powtorka, tylko
> wtedy nikt tego "balerinami" nie nazywal (co to w ogole za slowo:
> "baleriny"? kojarza mi sie z baleronem :)).
...bo przypominają kształtem baletki (nie mylić z puentami), noszone
przez baletnice=baleriny.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2007-10-08 19:16:08
Temat: Re: zrodla inspiracjiKrystyna Chiger pisze:
> Kruszyzna wrote:
>>
>> Nie kumam. Ale jako co sie nosilo te pieluchy? Apaszki? Ja ich nie
>> pamietam.
>>
> Z pieluch, albo jak ktoś "upolował" z tetry na metry kupowanej, szyło się
> sukienki, bluzki, spodnice (takie falbaniaste, szerokie, teraz tez widze,
> ale z innych materiałow). Pieluchy farbowło się na różne kolory, odcienie,
> nawet wzory. Całkiem to ładne wychodziło czasem, a i materuiał przyjemny
> był. Te "szaty-szmaty", jak je nazywałam, trochę były w stylu obecnych
> indyjskich, prawdopodobnie z nich były małpowane - ktoś "w zagranicach"
> odwiedził sklep indyjski, przywiózł coś, a ktoś inny uznał, że pieluchy
> są jedynym naszym materiałem o podobnych właściwościach :)
>
ha! jaką sobie kiedyś letnią "upalną" ciążową sukienkę uszyłam z tego
pieluchowego materiału! marzenie! - nawet dziś furora pełna i ulica w
pogoni! Własnoręcznie uszyłam i ufarbowałam. Ramiączka-sznureczki, z
przodu i z tyłu przy dekolcie gruba bawełniana koronka "kołkowa", do
niej przymarszczony pozostały materiał, falbany doszyte jedna do drugiej
ku dołowi schodzące. Całość w jednym kolorze - róż indyjski... Dziś się
chyba pokuszę znów - na najbliższe lato idealna...
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2007-10-08 23:31:22
Temat: Re: zrodla inspiracjiIkselka <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> Katarzyna Kulpa pisze:
>
>> albo wezmy dzisjejsze balerinki - to przeciez doslowna powtorka, tylko
>>
>> wtedy nikt tego "balerinami" nie nazywal (co to w ogole za slowo:
>> "baleriny"? kojarza mi sie z baleronem :)).
>
> ...bo przypominają kształtem baletki (nie mylić z puentami), noszone
> przez baletnice=baleriny.
no wlasnie - balerina to jest baletnica, a but nazywa sie _balerinka_.
uzycie w stylu "nosze baleriny" zas wybitnie kojarzy mi sie z baleronem
(wizja: powrot z miesnego, albo osoba o obfitych udkach ;)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2007-10-19 22:42:24
Temat: Re: zrodla inspiracjiKruszyzna wrote:
> Krystyna Chiger wrote:
>
>
>> Odstające?
> Hmm, jakby to opisac... Normalnie buty typu kozaki troche sie w kostce
> zwezaja, oficerki to nawet ciezko zapiac na zamek. To jeszcze byloby
> pol biedy. Ale te sprawiaja wrazenie, jakby wlasnie nie bylo tego
> wyprofilowania na kostce lub bylo znacznie mniejsze. Moze to zludzenie
> optyczne, bo sa krotkie i koncza sie wysoko za kostka, ale jeszcze
> przed polowa lydki.
> Koniecznie na wysokim obcasie. Ksztalt obcasa nie ma znaczenia,
> widzialam i na szpilce, i na grubszym. A, i jeszcze z czubem
> widzialam. Niech ktos zatrzyma ten swiat, ja wysiadam :)
Chyba znalazlam ekstremum :)
http://kriwol.com/Biale%20Kozaczki/595.jpg
Zrodlo: http://bialekozaczki.blog.pl/
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2007-10-21 11:13:11
Temat: Re: zrodla inspiracjiDnia sobota, 20 października 2007 00:42 wszystkim się zdawało, że to Wojski
gra jeszcze, a to Zazula nadaje:
> Chyba znalazlam ekstremum :)
> http://kriwol.com/Biale%20Kozaczki/595.jpg
omojboze...
Poddaje sie :)
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |