« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-09 18:56:20
Temat: zupa chilliwitam
wszedzie szukam przepisu na zupe chilli
ktokolwiek widzial ktokolwiek wie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-01-09 19:06:03
Temat: Re: zupa chilli
> witam
> wszedzie szukam przepisu na zupe chilli
> ktokolwiek widzial ktokolwiek wie ?
witaj oj witaj bezimienny/bezimienna/bezimienne (niepotrzebne skreślić)
bierzesz rosół, wrzucasz chili i masz. O to chili ci chodzi?
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-09 20:14:57
Temat: Re: zupa chilli
Użytkownik waldemar z domu <w...@t...de> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a1i49h$7lb$01$...@n...t-online.com...
>
>
> bierzesz rosół, wrzucasz chili i masz. O to chili ci chodzi?
>
czili się nie dowiedział, hie hie, jak tę zupę chili zrobić ;-)
zrób nowy listowy człowieku zupę pseudomeksykańską, dodając papryczki czili.
Jęzor Ci wypali, powinieneś byc zadodolony z efektu, bo te papryczki ostre
diabelnie.
Wkn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-10 05:59:48
Temat: Re: zupa chillito by bylo za latwe
ma to byc geste czerwone i piekielnie dobre
tylko powaznie
Użytkownik Wkn <w...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1i8j1$rfv$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik waldemar z domu <w...@t...de> w wiadomości do
grup
> dyskusyjnych napisał:a1i49h$7lb$01$...@n...t-online.com...
> >
> >
> > bierzesz rosół, wrzucasz chili i masz. O to chili ci chodzi?
> >
> czili się nie dowiedział, hie hie, jak tę zupę chili zrobić ;-)
>
> zrób nowy listowy człowieku zupę pseudomeksykańską, dodając papryczki
czili.
> Jęzor Ci wypali, powinieneś byc zadodolony z efektu, bo te papryczki ostre
> diabelnie.
>
> Wkn
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-10 06:02:41
Temat: Re: zupa chilliprzepraszam ze sie nie przywitalem godnie
kilka razy juz tu u was bywalem i czasem cos skrobne (moze raz na kwartal) i
dlatego tak swobodnie mi sie pisalo
ale faktycznie troche glupio wyszlo
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-10 09:05:12
Temat: Re: zupa chilli
>
> przepraszam ze sie nie przywitalem godnie
> kilka razy juz tu u was bywalem i czasem cos skrobne (moze raz na kwartal) i
> dlatego tak swobodnie mi sie pisalo
> ale faktycznie troche glupio wyszlo
hej Andrzej,
znaczy interesi cię chili con carne, czyli czyli z mięsem ;-)
Było już kilka przepisów różnistych, bardziej teksańskie i bardziej
meksykańskie, możesz poszukać googlem.
Prosty przepis może być taki (piszę puszkowo, bo to szybciej, lepsze
jest na piechotę):
pół kilo woła
pucha fasoli nerkowej (znaczy kidney beans)
pucha pomidorów
puszka kukurydzy
marchewka (bo lubię)
pietruszka (bo lubię)
papryka czerwona/żółta/zielona (do koloru)
chile pastilla -- chile morita w wyborze i ilości do smaku ;-)
w sytuacji awaryjnej (np. mieszkanie w Polsce) Tabasco
kroisz woła na małe kostki. Profani używają mielonego i mówią, że to
meksykańskie. Jest to trzecia prawda wg Tischnera. Obsmażasz na oleju
dobrze na brązowo. Dodajesz soli/pieprzu/papryki/chili w proszku. *
Dodajesz pokrojoną w kawałeczki marchewkę/pietruszkę/papryki/czili. **
Podduszasz troszkę. Do tego puchy fasoli/pomidorów/kukurydzy.
Gotujesz 10-15 minut. Przyprawiasz do smaku. Podajesz z kleksem śmietany
lub jogurtu.
jak chcesz chili senza carne, to zaczynasz tam gdzie *. Tam, gdzie **
dodajesz szklankę wywaru jarzynowego. Można dać oberżynę w kostkę
pokrojoną. Ludzie dają też te sojowe brykiety podrabiające mięso, ja
tego nie cierpię.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-10 19:03:37
Temat: Re: zupa chillidzieki za przepis ale bez soji
miecho to miecho tym bardziej wolu
bede walczyl opisze przezycia
jeszcze raz dzieki
Użytkownik Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@z...fu-berlin.de...
>
> >
> > przepraszam ze sie nie przywitalem godnie
> > kilka razy juz tu u was bywalem i czasem cos skrobne (moze raz na
kwartal) i
> > dlatego tak swobodnie mi sie pisalo
> > ale faktycznie troche glupio wyszlo
>
> hej Andrzej,
>
> znaczy interesi cię chili con carne, czyli czyli z mięsem ;-)
> Było już kilka przepisów różnistych, bardziej teksańskie i bardziej
> meksykańskie, możesz poszukać googlem.
> Prosty przepis może być taki (piszę puszkowo, bo to szybciej, lepsze
> jest na piechotę):
>
> pół kilo woła
> pucha fasoli nerkowej (znaczy kidney beans)
> pucha pomidorów
> puszka kukurydzy
> marchewka (bo lubię)
> pietruszka (bo lubię)
> papryka czerwona/żółta/zielona (do koloru)
> chile pastilla -- chile morita w wyborze i ilości do smaku ;-)
> w sytuacji awaryjnej (np. mieszkanie w Polsce) Tabasco
>
> kroisz woła na małe kostki. Profani używają mielonego i mówią, że to
> meksykańskie. Jest to trzecia prawda wg Tischnera. Obsmażasz na oleju
> dobrze na brązowo. Dodajesz soli/pieprzu/papryki/chili w proszku. *
> Dodajesz pokrojoną w kawałeczki marchewkę/pietruszkę/papryki/czili. **
> Podduszasz troszkę. Do tego puchy fasoli/pomidorów/kukurydzy.
> Gotujesz 10-15 minut. Przyprawiasz do smaku. Podajesz z kleksem śmietany
> lub jogurtu.
>
> jak chcesz chili senza carne, to zaczynasz tam gdzie *. Tam, gdzie **
> dodajesz szklankę wywaru jarzynowego. Można dać oberżynę w kostkę
> pokrojoną. Ludzie dają też te sojowe brykiety podrabiające mięso, ja
> tego nie cierpię.
>
> Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |