Data: 2009-08-10 08:56:53
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 10 Aug 2009 03:16:35 +0200, michal napisał(a):
> To zasada pełnego zufania. Jeśli chcesz siedzieć w intymnej sferze żony,
> czytać jej listy, esemesy, maile, pamiętniki, lustrować przepastną torebkę i
> podsłuchiwać rozmowy, oraz nastawiać uszy, kiedy o niej donoszą
Skoro żona ma tajemnice...
> - to wobec
> niej nie okazujesz zaufania. Ma prawo czuć się dotknięta nawet.
Mój TŻ może, kiedy chce, zajrzeć do mojej torebki, maili, listów, smsów,
pamiętników (jest tam tylko o nim), słucha rozmów, bo zawsze jesteśmy
razem, itd... O co biega? - skoro Twoja żona ma tajemnice, to chyba coś
ntg...
>
> (..)
> No, kurde, dzień świra! Nie rozumiesz, co to są sprawy intymne? :)
Pitpilitanie z Aiszką za pleckami żonki? - fakt, skoro żona ma prawo do
tajemnic, to i Ty masz. Super związek. A jaki trwały! - bo oparty na
ograniczonym zaufaniu: "ty masz haka na mnie, ja na ciebie" - to też
potrafi bardzo mocno wiązać...
:-)
|