Data: 2009-08-10 19:02:51
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 10 Aug 2009 15:58:38 +0200, michal napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Mon, 10 Aug 2009 03:16:35 +0200, michal napisał(a):
>>> To zasada pełnego zufania. Jeśli chcesz siedzieć w intymnej sferze
>>> żony, czytać jej listy, esemesy, maile, pamiętniki, lustrować
>>> przepastną torebkę i podsłuchiwać rozmowy, oraz nastawiać uszy,
>>> kiedy o niej donoszą
>
>> Skoro żona ma tajemnice...
>
>>> - to wobec
>>> niej nie okazujesz zaufania. Ma prawo czuć się dotknięta nawet.
>
>> Mój TŻ może, kiedy chce, zajrzeć do mojej torebki, maili, listów,
>> smsów, pamiętników (jest tam tylko o nim), słucha rozmów, bo zawsze
>> jesteśmy razem, itd... O co biega? - skoro Twoja żona ma tajemnice,
>> to chyba coś ntg...
>
> Podejrzewałem, że jesteś pod kontrolą, ale że trzeba Cię tresować, to nie
> wiedziałem.
Pieprzysz w morele.
>>> (..)
>>> No, kurde, dzień świra! Nie rozumiesz, co to są sprawy intymne? :)
>>
>> Pitpilitanie z Aiszką za pleckami żonki? - fakt, skoro żona ma prawo
>> do tajemnic, to i Ty masz. Super związek. A jaki trwały! - bo oparty
>> na ograniczonym zaufaniu: "ty masz haka na mnie, ja na ciebie" - to
>> też potrafi bardzo mocno wiązać...
>> :-)
>
> Na razie muszę kończyć... Żona wraca.
Chyba wyślę Ci smsa.
|