Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mam 18 lat i problem.. co zrobić.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mam 18 lat i problem.. co zrobić.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 148


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2003-01-07 10:53:01

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Agnieszka Krysiak"
> :) Nooo, to też jasne i wpisane w naturę obuu związków.

Nie, nadal mnie nie rozumiesz. Mówię o tym że w konkubinacje para SAMA
ustala sobie zasady etyczne którymi się będzie kierować a w związku
cywilnym i kościelnym takie zasady są narzucane z góry czy para chce ich
przestrzegać czy nie, co jest zupelnym bezsensem.
--
Pozdrawiam
Asia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2003-01-07 10:55:21

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <avdrh1$al6$1@news.tpi.pl>, f...@k...net.pl says...
> > Jakie obowiązki ma małżeństwo, których nie ma konkubinat?

> 2. ma obowiązek równie pokryć koszty mojego leczenia - w konkubinacie nie.

co więcej w przypadku malzonkow jedna osoba moze pokryc ubezpieczeniem
(tym nieszczesnym panstwowym obowiazkowym) cala rodzine, podobnie
zreszta w prywatnych ubezpieczeniach (oczywiscie tam jest drozej za
rodzine)

w konkubinacie nie ma mozliwosci realizacji takiego czegos - zyjesz z
kims przez pol zycia, on z roznych powodow straci prawo do ubezpieczenia
i klops, bo nie mozesz mu zaplacic za wizyte u internisty swoim
ubezpieczeniem. W prywatnych ubezpieczeniach podobnie choc tam mozna
jakos negocjowac :)

> 3. każde dziecko urodzone w małżeństwie z założenia jest dzieckiem
> małżonków - w razie sprzeciwu należy zaprzeczyć ojcostwu i udowodnić to - co
> za tym idzie jest obowiązek łożenia na każe dziecka również przez ojca - w
> konkubinacie nie - każde dziecko musi być przez ojca uznane - bądź matka
> musi dowieść ojcostwa aby powstał obowiązek łożenia na dziecko przez
> konkubena - mało tego - rozmiar tych świadczeń praktycznie nieograniczony w
> małżeństwie w konkubinacie może (nie musi) być przez pana ograniczony do
> wysokości zasądzonych alimentów.

Co do swiadczen alimentacyjnych nie jest dokladnie tak. W obu sytuacjach
praktyka wskazuje ze ograniczenia istnieja. Do tego dochodzi problem, ze
swiaczenia alimentacyjne paradoksalnie latwiej uzyskac w konkubinacie,
bo w przypadku malzenstwa niekiedy nie problem jest niezauwazany przez
sady wlasciwie (ze malzenstwo jest tylko na papierze).

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2003-01-07 10:58:01

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <avdrln$b83$1@news.tpi.pl>, f...@k...net.pl says...
> > > E, e, eee... kto tak mówi?? mówimy o obowiązkach wynikających z prawa i
> > > możliwości zrobienia uniku (np. pakując walizki).
> > >
> > Bedac w zwiazku malzenskim tez mozna spakowac walizki,nikt nikogo na sile
> > nie zatrzyma.
> >
> > Magda
> >
>
> Ale zobowiązania wobec partnera zostają i są do wyegzekwowania np. na drodze
> sądowej - w konkubinacie nie.

Pewne sa do wyegzekwowania, pewne nie. I o to sie m.in. rozchodzi :)

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2003-01-07 11:05:15

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.1884ce6ba20bc1c2989843@news.onet.pl...

> To tez jakies rozwiazanie, ale gdyby (oby nie) cos stalo sie Tboei to on
> nic z tego moze nie otrzymac. Natomiast Twoj daleki kuzyn ktorego nigdy
> na oczy nie widzialas bedzie miec wieksze prawa (to byl przyklad nie
> czepiac sie :) )

Masz racje....chyba powinnam spisac testament......
TZ podchodzi do tego na luzaku i mowi ze on sobie a rade gdyby cos,no ale
gdzie sie podzieje z dzieckiem....hmmm....
Musze to przemyslec...

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2003-01-07 11:10:25

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <a...@4...com>,
k...@g...pl says...
> >2. ma obowiązek równie pokryć koszty mojego leczenia - w konkubinacie nie.
>
> I to jest gdzieś naprawdę zapisane?

tak w ustawie o ubezpieczeniach zdrowotnych, w regulaminach prywatnych
ubezpieczen - nie ma mozliwosci bez posiadania papierka traktowac jak
rodziny drugiej osoby. Jak pisalem w innym poscie - w ramach
ubezpieczenia rodzinnego. Nikt nie mowi tu o normalnym placeniu za kogos
- tak mozesz finansowac i sasiada i kogo jeszcze chcesz. Ale nie o tym
byla mowa.

> >Wchodząc w szczegóły przykłady można mnożyć - ale mam nadzieję, że te cztery
> >wyraźnie wykazują, że są obowiązki w małżeństwie których nie ma w
> >konkubinacie.
>
> I na tym polega różnica - przecież w zalegalizowaniu związku
> konkubenckiego nie chodzi o zrównanie z instytucją małżeństwa. Chodzi o
> stworzenie ludziom, którym małżeństwo nie odpowiada, a chcą żyć w
> związku, poczucia niejakiego bezieczeństwa. I IMO zwykłe przepisanie
> regulacji prawnych obowiązujących w małżeństwie do regulacji rzadzących
> konkubinatem jest zupełnie bez sensu. Konkubinat nie jest i nie ma być
> małżeństwem. Małżeństwo powinno być związkiem uprzywilejowanym prawnie
> (chociażby kwestia dzieci, czy rozdzielnosci majątkowej - tu np. w
> konkubinacie w założeniu może być rozdzielność, a dopiero na wniosek
> może jakaś tam namiastka wspólnej odpowiedzialności finansowej powstać).


To jest Twoja definicja konkubinatu. A np. moja to "takie cos jak
malzenstwo, ale z mozliwoscia pojscia do urzednika nie do sadu, wydania
zgodnych oswiadzen >rezygnujemy z tego ukladu< i powiedzenia sobie do
widzenia."

> Miałby to być, IMO, inny rodzaj zwiazku, w
> którym partnerzy są zainteresowani niejakim uregulowaniem prawnym,
> mniej, powiedzmy, korzystnym niż w małżeństwie, ale wystarczajacym im do
> normalnego życia i funkcjonowania w urzędach, szpitalach i innych

A dlaczego mniej korzystnym? Ja uwazam ze powinien byc tak samo
korzystny jak malzenstwo, i posiadac prawie te same zobowiazania.
Natomiast powinien wykluczac formulki "przysiag" oraz drastycznie
uproscic rozwiazanie takiej umowy.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2003-01-07 11:26:38

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:l5cl1vocv4ncncvr0si2fapvpn9gbrejkk@4ax.com...

> NIE MA MOWY. Sól przez lewe ramię i trzy razy zamieszać herbate zgodnie
> ze wskazówkami zegara. :)
>
Uhahah,zrobie tak :-)

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2003-01-07 11:27:36

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:avebin$4tc$1@news.onet.pl...

> Nie, nadal mnie nie rozumiesz. Mówię o tym że w konkubinacje para SAMA
> ustala sobie zasady etyczne którymi się będzie kierować a w związku
> cywilnym i kościelnym takie zasady są narzucane z góry czy para chce ich
> przestrzegać czy nie, co jest zupelnym bezsensem.

No to skoro nie chca ich przestrzegac to po co biora slub?

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2003-01-07 11:28:21

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mrowka"
> No to skoro nie chca ich przestrzegac to po co biora slub?

Prawdopodobnie dlatego że chcą legalizacji i jasnych unormowań
prawnych a nie ma zalegalizowano jeszcze konkubinatu i nie da się
wziąć prawnej odpowiedzialności za kochaną osobę bez tych
niepotrzebnych formulek.
--
Pozdrawiam
Asia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2003-01-07 12:53:28

Temat: Re: zwi?zki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Zygmanska wrote:

>
> Wg mnie - to grube naciagactwo, ale mnóstwo par tak robi.

Jak państwo obywatelowi, tak obywatel państwu;-) A opodatkowanie
oszczędności to nie jest ze strony państwa zdzierstwo?
Jakoś nie odbieram negatywnie tego typu wykorzystywania luk w przepisach.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2003-01-07 14:10:23

Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy widzieliście tą reklamę, w której "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl>
mówi:

>> :) Nooo, to też jasne i wpisane w naturę obuu związków.
>
>Nie, nadal mnie nie rozumiesz. Mówię o tym że w konkubinacje para SAMA
>ustala sobie zasady etyczne którymi się będzie kierować a w związku
>cywilnym i kościelnym takie zasady są narzucane z góry czy para chce ich
>przestrzegać czy nie, co jest zupelnym bezsensem.

Masz rację, nie rozumiem, ale chyba tego, co chcesz wyrazić (ale to może
dlatego, że mnie rozłożyło).
W związku małżeńskim pewne zasady są narzucane, ale wzięcie ślubu
oznacza właśnie zgodę na te warunki.
To, że potem w życiu dzieje się różnie, jest jakby poza dyskusją.

Agnieszka
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
*<- Click here to disagree. Any other action will be an act of support.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 . 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Scenariusz
jest: cuda sie zdarzają było: nabroiłam
nabroilam...
strona pewnej rodziny
Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »