Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Date: Tue, 7 Jan 2003 12:10:25 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 46
Sender: j...@p...onet.pl@mdaczewski.it.usr.onet.pl
Message-ID: <M...@n...onet.pl>
References: <auqpke$64m$1@news.tpi.pl> <auseig$and$1@news.tpi.pl>
<aush4i$pt8$1@news.tpi.pl> <ausm7n$jd5$1@news.onet.pl>
<auss2s$hmt$1@news.tpi.pl> <av4jfh$mu2$15@news.onet.pl>
<av4umd$hov$1@news.tpi.pl> <av6gqc$qt8$6@news.onet.pl>
<av77t5$k8m$1@news.tpi.pl> <av9lnp$e5h$1@news.tpi.pl>
<av9rrl$qp1$1@news.tpi.pl> <avball$kq5$1@news.tpi.pl>
<3...@4...com> <avbt6p$ng6$1@news.tpi.pl>
<d...@4...com> <avdrh1$al6$1@news.tpi.pl>
<a...@4...com>
NNTP-Posting-Host: mdaczewski.it.usr.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1041937572 2418 217.97.201.133 (7 Jan 2003 11:06:12 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Jan 2003 11:06:12 GMT
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.50
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:29443
Ukryj nagłówki
In article <a...@4...com>,
k...@g...pl says...
> >2. ma obowiązek równie pokryć koszty mojego leczenia - w konkubinacie nie.
>
> I to jest gdzieś naprawdę zapisane?
tak w ustawie o ubezpieczeniach zdrowotnych, w regulaminach prywatnych
ubezpieczen - nie ma mozliwosci bez posiadania papierka traktowac jak
rodziny drugiej osoby. Jak pisalem w innym poscie - w ramach
ubezpieczenia rodzinnego. Nikt nie mowi tu o normalnym placeniu za kogos
- tak mozesz finansowac i sasiada i kogo jeszcze chcesz. Ale nie o tym
byla mowa.
> >Wchodząc w szczegóły przykłady można mnożyć - ale mam nadzieję, że te cztery
> >wyraźnie wykazują, że są obowiązki w małżeństwie których nie ma w
> >konkubinacie.
>
> I na tym polega różnica - przecież w zalegalizowaniu związku
> konkubenckiego nie chodzi o zrównanie z instytucją małżeństwa. Chodzi o
> stworzenie ludziom, którym małżeństwo nie odpowiada, a chcą żyć w
> związku, poczucia niejakiego bezieczeństwa. I IMO zwykłe przepisanie
> regulacji prawnych obowiązujących w małżeństwie do regulacji rzadzących
> konkubinatem jest zupełnie bez sensu. Konkubinat nie jest i nie ma być
> małżeństwem. Małżeństwo powinno być związkiem uprzywilejowanym prawnie
> (chociażby kwestia dzieci, czy rozdzielnosci majątkowej - tu np. w
> konkubinacie w założeniu może być rozdzielność, a dopiero na wniosek
> może jakaś tam namiastka wspólnej odpowiedzialności finansowej powstać).
To jest Twoja definicja konkubinatu. A np. moja to "takie cos jak
malzenstwo, ale z mozliwoscia pojscia do urzednika nie do sadu, wydania
zgodnych oswiadzen >rezygnujemy z tego ukladu< i powiedzenia sobie do
widzenia."
> Miałby to być, IMO, inny rodzaj zwiazku, w
> którym partnerzy są zainteresowani niejakim uregulowaniem prawnym,
> mniej, powiedzmy, korzystnym niż w małżeństwie, ale wystarczajacym im do
> normalnego życia i funkcjonowania w urzędach, szpitalach i innych
A dlaczego mniej korzystnym? Ja uwazam ze powinien byc tak samo
korzystny jak malzenstwo, i posiadac prawie te same zobowiazania.
Natomiast powinien wykluczac formulki "przysiag" oraz drastycznie
uproscic rozwiazanie takiej umowy.
K.
|