Data: 2001-11-28 22:48:02
Temat: Re: zwierzeta i ludzie
Od: "Alienkaa" <A...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Aglaja <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> Mam taka refleksje. Chodzi o mojego kotka i o ludzi - roznice miedzy nimi,
> miedzy zwierzeciem a czlowiekiem. Maja ma wspanialy charlakter - zawsze
jest
> wobec mnie szczera. Jak jest zla, to okazuje to bardzo otwarcie, posuwajac
> sie nawet do agresji. Jak chce, zebym ja popiescila, to domaga sie tego
tak
> dlugo, az spelnie jej prosbe (albo wyrzuce z pokoju). I nigdy nie jest
> zlosliwa - a to dla mnie bardzo wazne, bo wobec ironii jestem bezsilna.
> Staram sie brac z niej przyklad, bo czasami zdarza mi sie, ze albo boje
sie
> o cos poprosic, albo powiedziec, ze cos mi sie nie podoba. A przeciez
trzeba
> mowic, to, co sie mysli. Na szczescie do ironii posuwam sie bardzo rzadko,
> m.in. dlatego, ze po prostu nie umiem byc celowo zlosliwa.
> I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
> slowem powrot do natury wg Rousseau
Od zwierzakow mozna sie calkiem sporo nauczyc - chyba rzeczywiscie glownie
szczerosci - one nie umieja udawac. Co do tej zlosliwosci to nigdy jakos o
tym nie pomyslalam. Ciekawe jest natomiast to, ze bywaja natomiast strasznie
zazdrosne - z czego to wynika? Pewnie z tego, ze zlosliwosc juz wymaga duzej
inteligencji, ale ja wole myslec ze po prostu nie sa zdolne do takiego
niskiego uczucia.. A tak BTW to bardzo ladnie nazywa sie Twoja kotka:)
Alienkaa
|