| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-18 23:19:28
Temat: zwierzeta i ludzieMam taka refleksje. Chodzi o mojego kotka i o ludzi - roznice miedzy nimi,
miedzy zwierzeciem a czlowiekiem. Maja ma wspanialy charlakter - zawsze jest
wobec mnie szczera. Jak jest zla, to okazuje to bardzo otwarcie, posuwajac
sie nawet do agresji. Jak chce, zebym ja popiescila, to domaga sie tego tak
dlugo, az spelnie jej prosbe (albo wyrzuce z pokoju). I nigdy nie jest
zlosliwa - a to dla mnie bardzo wazne, bo wobec ironii jestem bezsilna.
Staram sie brac z niej przyklad, bo czasami zdarza mi sie, ze albo boje sie
o cos poprosic, albo powiedziec, ze cos mi sie nie podoba. A przeciez trzeba
mowic, to, co sie mysli. Na szczescie do ironii posuwam sie bardzo rzadko,
m.in. dlatego, ze po prostu nie umiem byc celowo zlosliwa.
I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
slowem powrot do natury wg Rousseau
Pozdraiwam
Aglaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-18 23:30:03
Temat: Re: zwierzeta i ludzie"Aglaja" <a...@o...pl> wrote in message news:9t9fpo$p94$1@news.tpi.pl...
> Mam taka refleksje. Chodzi o mojego kotka i o ludzi - roznice miedzy nimi,
> miedzy zwierzeciem a czlowiekiem. Maja ma wspanialy charlakter - zawsze
jest
> wobec mnie szczera. Jak jest zla, to okazuje to bardzo otwarcie, posuwajac
> sie nawet do agresji. Jak chce, zebym ja popiescila, to domaga sie tego
tak
> dlugo, az spelnie jej prosbe (albo wyrzuce z pokoju). I nigdy nie jest
> zlosliwa - a to dla mnie bardzo wazne, bo wobec ironii jestem bezsilna.
> Staram sie brac z niej przyklad, bo czasami zdarza mi sie, ze albo boje
sie
> o cos poprosic, albo powiedziec, ze cos mi sie nie podoba. A przeciez
trzeba
> mowic, to, co sie mysli. Na szczescie do ironii posuwam sie bardzo rzadko,
> m.in. dlatego, ze po prostu nie umiem byc celowo zlosliwa.
> I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
> slowem powrot do natury wg Rousseau
>
> Pozdraiwam
> Aglaja
A i zwierzeta moglyby sie czasem uczyc od ludzi - np. zamiast namolnie
domagac sie zabawy, kiedy o n e maja na to ochote, obserwowac, wybierac
odpowiedni moment. Odpuszczac, gdy nic z tego nie bedzie. Bawic sie bawic
zawziecie, a w pewnej chwili udawac niezywego, lecz zrywac sie na równe
nogi, gdy czlowiek sie da na to nabrac.
U zwierzat brakuje mi poczucia humoru (u ludzi czesto tez:-(((
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-18 23:35:58
Temat: Re: zwierzeta i ludzie > A i zwierzeta moglyby sie czasem uczyc od ludzi - np. zamiast namolnie
> domagac sie zabawy, kiedy o n e maja na to ochote, obserwowac, wybierac
> odpowiedni moment. Odpuszczac, gdy nic z tego nie bedzie. Bawic sie bawic
> zawziecie, a w pewnej chwili udawac niezywego, lecz zrywac sie na równe
> nogi, gdy czlowiek sie da na to nabrac.
>
> U zwierzat brakuje mi poczucia humoru (u ludzi czesto tez:-(((
O, i tu sie nie zgadzam. Maja ma wspaniale poczucie humoru. Np.:doskonale
wie, gdy robi cos zlego, powiedzmy dobiera sie do mojego obiadu. Gdy tylko
spojrze na nia grozne, od razu zaczyna sie myc, obserwowac muche na suficie
czy robic rozne inne rzeczy majace mnie przekonac, ze przeciez ona nie
chciala byc niegrzeczna...
A czasami jest taka kochana i nawet rozumie, ze w danej chwili nie mam
czau/ochoty na zabawe i po prostu zajmuje sie sama soba. Albo moim obiadem
Pozdrowionka
Aglaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 00:14:51
Temat: Re: zwierzeta i ludzie"Aglaja" <a...@o...pl> wrote in message news:9t9h3d$64u$1@news.tpi.pl...
> > A i zwierzeta moglyby sie czasem uczyc od ludzi - np. zamiast namolnie
> > domagac sie zabawy, kiedy o n e maja na to ochote, obserwowac, wybierac
> > odpowiedni moment. Odpuszczac, gdy nic z tego nie bedzie. Bawic sie
bawic
> > zawziecie, a w pewnej chwili udawac niezywego, lecz zrywac sie na równe
> > nogi, gdy czlowiek sie da na to nabrac.
> >
> > U zwierzat brakuje mi poczucia humoru (u ludzi czesto tez:-(((
>
> O, i tu sie nie zgadzam. Maja ma wspaniale poczucie humoru. Np.:doskonale
> wie, gdy robi cos zlego, powiedzmy dobiera sie do mojego obiadu. Gdy tylko
> spojrze na nia grozne, od razu zaczyna sie myc, obserwowac muche na
suficie
> czy robic rozne inne rzeczy majace mnie przekonac, ze przeciez ona nie
> chciala byc niegrzeczna...
>
> A czasami jest taka kochana i nawet rozumie, ze w danej chwili nie mam
> czau/ochoty na zabawe i po prostu zajmuje sie sama soba. Albo moim obiadem
>
> Pozdrowionka
> Aglaja
Masz wyjatkowego siersciucha - zazdroszcze Ci.:-)
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 00:45:56
Temat: Re: zwierzeta i ludzie
=> I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
=> slowem powrot do natury wg Rousseau
=>
tak apropo nauk Rousseau to pisal wielkie dziela na temat wychowania dzieci
a sam swoje oddal do przytulku.....i tak to w tym "pieknym swiecie" o ktorym
pisal Leibniz jest wszystko urzadzone, zebys sie nie zanudzili
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 00:51:34
Temat: Re: zwierzeta i ludzie> tak apropo nauk Rousseau to pisal wielkie dziela na temat wychowania
dzieci
> a sam swoje oddal do przytulku.....i tak to w tym "pieknym swiecie" o
ktorym
> pisal Leibniz jest wszystko urzadzone, zebys sie nie zanudzili
Ach, i bardoz dobrze, ze jest tak ciekawie. Ja np nie wiedzialam o tych
harcach Rousseau.
A nie wiesz, czemu to zrobil?
Ide spac. Pozno juz
Pozdrowionka
Aglaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 01:01:04
Temat: Re: zwierzeta i ludzie
="Aglaja" <a...@o...pl> wrote in message news:9t9l6l$2e5$1@news.tpi.pl...
=> > tak apropo nauk Rousseau to pisal wielkie dziela na temat wychowania
=> dzieci
=> > a sam swoje oddal do przytulku.....i tak to w tym "pieknym swiecie" o
=> ktorym
=> > pisal Leibniz jest wszystko urzadzone, zebys sie nie zanudzili
=>
=> Ach, i bardoz dobrze, ze jest tak ciekawie. Ja np nie wiedzialam o tych
=> harcach Rousseau.
=> A nie wiesz, czemu to zrobil?
=>
podam analogie do Marksa bo On tez walczy z wyzyskiem spolecznym a swoja
sluzac ponoc niemilosiernie eksploatowal, nawet ponoc tez seksualnie (tak
czytalem w "Charakterach")...wiec chyba robil to aby wiedziec na czym polega
wyzysk i jak nalezy z nim walczyc, po prostu pisal o tym co nalezy zwalczyc
poniewaz wiedzial jak kapitalisci wykorzystuja ludzi , tak jak on
sluzaca...w kazdym razie mial oryginalne podejscie wzgledem uczynienia
prawidlowych zalozen dod swoje teorie :-)))
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 12:00:00
Temat: Re: zwierzeta i ludzie> I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
> slowem powrot do natury wg Rousseau
Człowiek za dużo myśli, kombinuje i czai się. Zwierzę zawsze wie czego chce
i po prostu to robi.
Ale te różnice są potrzebne, człowiek jest potrzebny światu jako wybryk
natury. Bez jego pokręconej i niezrozumiałej psychiki nie powstałoby wiele
pięknych rzeczy, dzieł sztuki, tudzież komputerów, którymi posługujemy się,
aby pisać na grupy ;)
--
Juliusz 'Julas' Gonera ::: julas(at)toya.net.pl ::: icq# 64994211
>>> Lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie zgrzeszyło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 20:09:47
Temat: Re: zwierzeta i ludzie
Użytkownik "Piotr Wołowik" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:9t9koo$b64$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
>
> tak apropo nauk Rousseau to pisal wielkie dziela na temat wychowania
dzieci
> a sam swoje oddal do przytulku.....
Co Ty powiesz! A ja myślałam, że tylko Einstein tak zrobił. Nawiasem mówiąc
A.Miller jest stara panną, dzieci Spocka miały konflikty z prawem a dziećmi
Piageta zajmowała się wyłącznie jego zahukana żona.
Dorrit
>
> M
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-28 22:48:02
Temat: Re: zwierzeta i ludzie
Użytkownik Aglaja <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> Mam taka refleksje. Chodzi o mojego kotka i o ludzi - roznice miedzy nimi,
> miedzy zwierzeciem a czlowiekiem. Maja ma wspanialy charlakter - zawsze
jest
> wobec mnie szczera. Jak jest zla, to okazuje to bardzo otwarcie, posuwajac
> sie nawet do agresji. Jak chce, zebym ja popiescila, to domaga sie tego
tak
> dlugo, az spelnie jej prosbe (albo wyrzuce z pokoju). I nigdy nie jest
> zlosliwa - a to dla mnie bardzo wazne, bo wobec ironii jestem bezsilna.
> Staram sie brac z niej przyklad, bo czasami zdarza mi sie, ze albo boje
sie
> o cos poprosic, albo powiedziec, ze cos mi sie nie podoba. A przeciez
trzeba
> mowic, to, co sie mysli. Na szczescie do ironii posuwam sie bardzo rzadko,
> m.in. dlatego, ze po prostu nie umiem byc celowo zlosliwa.
> I kto by pomyslal - ze czlowiek bedzie sie uczyl od zwierzecia?... Jednym
> slowem powrot do natury wg Rousseau
Od zwierzakow mozna sie calkiem sporo nauczyc - chyba rzeczywiscie glownie
szczerosci - one nie umieja udawac. Co do tej zlosliwosci to nigdy jakos o
tym nie pomyslalam. Ciekawe jest natomiast to, ze bywaja natomiast strasznie
zazdrosne - z czego to wynika? Pewnie z tego, ze zlosliwosc juz wymaga duzej
inteligencji, ale ja wole myslec ze po prostu nie sa zdolne do takiego
niskiego uczucia.. A tak BTW to bardzo ladnie nazywa sie Twoja kotka:)
Alienkaa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |