Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Canizareees" <p...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zyc jako zul?
Date: Thu, 1 Feb 2007 12:27:42 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 98
Message-ID: <epsj28$req$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <epa7n8$m4n$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@l...googlegroups.com>
<epbkep$scb$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@k...googlegroups.com>
<epe6ji$8cc$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@v...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: dec226.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1170329481 28122 83.23.106.226 (1 Feb 2007 11:31:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 1 Feb 2007 11:31:21 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:361420
Ukryj nagłówki
>No ok - czyli może jednak inni ludzie są Ci choć trochę potrzebni?
>Żeby np robić coś dla kogoś.
No wiem.
To jeszcze ma jakis tam sens.
>Jacy mają być? To przecież ludzie. Niestety nie ma na świecie ideałów
>takich, jakie sobie wyobrażasz :)
Nie szukam idealow.
>Każdy osobnik ma coś do zaoferowania światu
Nieprawda:P
>i raczej nie jest tak, że
>spotkasz osobnika (nie wchodzę w szczegóły, płci np),który w pełni
>zaspokaja Twoje potrzeby kontaktu, jeśli w ogóle takowe posiadasz ;)
Nieprawda.
>Masz bardzo wysokie wymagania wobec ludzi i świata,
Nie bardzo wysokie, a bardzo specyficzne :>
>więc, jeśli chcesz
>( jeśli w ogóle jeszcze chcesz) doznać czegoś nowego, przeżyć coś, co
>jest w stanie Ciebie zafascynować,zaciekawić, to musisz albo spuścić
>z tonu w zakresie wymagań, albo trochę intensywniej poszukać innych
>doznań czy też ludzi.
>Oczywiście cały czas pozostaje otwarta kwestia odejścia czyli śmierci.
Co to , to nie. To zbyt wygodne i nieczule.
No i strach troche.
>> >> Tez pisalem rozne rzeczy..
>> >No i co? Gdzie je masz?
>>Skasowalem.
>Trochę szkoda.
Jesli znow zaczne wiecej czytac, to i pisac zaczne :P
>To nawet nie o to chodzi - bardziej o fakt,że jeśli sobie czegoś nie
>zrobisz,nie zarobisz,nie kupisz,to po prostu nie masz nic,nie jesz,
>nie myjesz się,ba,nie masz gdzie mieszkać.
>[No chyba,że masz full kasy,jakiś spadek np i żyjesz z odsetek.
>To wtedy istotnie można się trochę znudzić ;)]
A jak nie umyje zebow to mi bedzie smierdziec
z geby. I codziennie to robie, ale jakos
Sensu w tym nie widze. Reszta czynnosci ma go
tyle samo.
>> Nasili sie tylko pytanie po cholere to wszystko
>No ba...O to trzeba było spytać Rodziców, w jakim celu powołali Cię
>na ten świat.
O to trzeba bedzie zapytac, tego(tych) kto to Wszystko
tak a nie inaczej zaprojektowal.
>> Nie wiem, wszsyscy jakos inaczej patrza na swiat.
>> Barziej chciwie (w ramach rozsadku) ze tak powiem:>
>Ale Ty wcale nie musisz tak patrzeć przecież?I możesz znaleźć ludzi,
>którzy myślą i patrzą podobnie jak Ty,bo jest ich sporo,tylko Tobie
>już się
>nie chce ich szukać.
Im ma sie wiecej lat, tym jest mniej takich ludzi.
>Chyba żartujesz! Mówisz tak,jakbyś miał 50-60
A duchowo czuje sie jakbym mial z 90
>, i to chyba >niekoniecznie,
>bo panowie w tym wieku właśnie z młodszymi osobami wolą przebywać;)
>To po wierwsze. A po drugie :
>pisząc "zabawa"- nie miałam na myśli zabaw w sensie dosłownym,typu:
>dyskoteka, odloty po nocach, jakieś wyjazdy na drugi koniec świata
>na zasadzie okrzyku"no to jedziemy!" - i jedziemy na trzy godziny nad
>morze np.
Wiem.
>Zabawa,o której piszę pod wpływem cytatu z Washingtona zresztą, to
>zdecydowana zmiana podejścia do życia,do ludzi, do problemów.
>Na przykład ja. Po podobnych do Twoich odczuciach, po kręceniu się
>w kółko przez dwa obrzydliwe, paskudne, fuj fuj, lata,
>żyję dalej, mam w ch... obowiązków, problemów jeszcze więcej, ale
>spoglądanie na wszystko "z góry" lub "z daleka" powoduje, że to nie
>są obowiązki,lecz mój sposób na życie (i przeżycie moje i osób ode
>mnie zależnych, z psem na czele ;), problemy zaś porównuję do szarady
>lub krzyżówki - ich rozwiązywanie sprawia przyjemność, a nie ból.
No wlasnie ja tak "z gory" patrze od dosc
dawna i chcialbym czegos wciagajacego w koncu.
|