« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2014-12-25 22:33:26
Temat: Re: życzeniowoPan Przemysław Dębski napisał:
> Życzę nam wszystkim, by to co tu piszemy okazało się bredzeniem
> chorych wariatów nie rzeczywistością ;)
Ja sobie takie rzeczy wypraszam! Chorym bredzeniem się nie najem,
a jeśli ktoś w kuchni traci kontakt z rzeczywistością, to powinien
czym prędzej poszukać pomocy psychologicznej.
Jarek
--
W związku z tym się zapytuję
Panie profesorze
Czy normalny takie rzeczy
Człowiek robić może?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2014-12-25 23:31:12
Temat: Re: życzeniowoW dniu 2014-12-25 o 22:31, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Jarek (gęś skwierczy dopiero)
>> I jak się gęś udała?
> Wybornie. Z kasztanami była i z sosem śliwkowym. A także z ziemniakami
> pieczonymi.
Pewnie te kasztany z Biedry? Widziałam je tam ostatnio i zastanawiałam
się, do czego by się nadały.
Gęsi nie robiłam jeszcze, a nawet nie pamiętam, żebym jadła. Ostatnio
słyszałam, że łatwiejsza do przyrządzenia niż kaczka, więc może i ja się
pokuszę.
> Powiadają, że jaka wigilia, taki cały rok. Czy to dobra prognoza,
> proszę orzec samemu.
Coś w tych prognozach musi być, bo siedzę w tej i na tej kuchni niemal
codziennie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2014-12-25 23:32:34
Temat: Re: ?yczeniowoW dniu 2014-12-25 o 21:57, p...@g...pl pisze:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:549adcf0$0$2148$65785112@news.neostrada.pl...
>> Rodzinnych świąt życzę.
>> http://remekdabrowski.pl/wp-content/uploads/2013/12/
wesolych2013.jpg
>> [rocznikiem się proszę nie przejmować... im starsze tym lepsze albowiem]
> Życzę nam wszystkim, by to co tu piszemy okazało się bredzeniem chorych
> wariatów nie rzeczywistością ;)
Ty Dębska z kuchni wariatkowa nie rób! Tu temperatury wysokie są, tu się
można nieźle sparzyć!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2014-12-26 00:54:14
Temat: Re: życzeniowoPani Ewa napisała:
>>>> Jarek (gęś skwierczy dopiero)
>>> I jak się gęś udała?
>> Wybornie. Z kasztanami była i z sosem śliwkowym. A także z ziemniakami
>> pieczonymi.
>
> Pewnie te kasztany z Biedry? Widziałam je tam ostatnio i zastanawiałam
> się, do czego by się nadały.
> Gęsi nie robiłam jeszcze, a nawet nie pamiętam, żebym jadła. Ostatnio
> słyszałam, że łatwiejsza do przyrządzenia niż kaczka, więc może i ja
> się pokuszę.
Gęś tak, a co do kasztanów, to całkiem pewien nie jestem, ale może też.
W różnych sklepiszczach przed świętami bywałem, a kasztany stały się od
jakiegoś czasu rzeczą powszednią, w wielu miejscach sobie leżą. Mówią,
że gdzieśtam są najlepsze, ale po prawdzie, to one wszędzie jednakie.
Gęś zaś mnie do siebie przekonała piersią swoją. To znaczy wyodrębniona
ona już z niej była. Całe ptaszysko, to by było za dużo.
Gęś przyrządzić łatwo, lecz to proces długotrwały. U mnie skwierczała tak
z półtorej godziny. Ptica jest samowystarczalna, to znaczy tłuszczu ma
dość w sobie, by w nim samym się pławić bez ryzyka, że coś się przypali.
Cebula w tym tłuszczu rozłazi się w tym czasie na sos. Do tego poszły
śliwki. Suszone, z kompotu. Kompot ugotowany mocno esencjonalny, dopiero
potem rozcieńcony, więc śliwkowatości im nie ubyło. Z przypraw, to goździki
przede wszystkim. Cukru można ździebko, jeśli śliwki nie były dostatecznie
słodkie. Na koniec smażenia i duszenia dolewa się wodę. Całkiem sporo tej
wody, wtedy te wszystkie składniki emulgują [się] do postaci ciemnego sosu.
No i te kasztany. Kasztany są dobre przy takich przedsięwzięciach. Bierze
się je po prostu ciach nożem na pół i wydłubuje zawartość ze skorupki.
To idzie bardzo szybko. I one stanowią coś trochę twardszego w gładkim
sosie. A sosu jest, i ma być, dużo.
Nie wiem, czy powyższy opis jest wystarczającą pokusą. Ale wiem, że Pani
na kuszenie podatna -- można spróbować choćby na sylwestra.
>> Powiadają, że jaka wigilia, taki cały rok. Czy to dobra prognoza,
>> proszę orzec samemu.
>
> Coś w tych prognozach musi być, bo siedzę w tej i na tej kuchni niemal
> codziennie.
Przy takiej gęsi wysiadywać nie trzeba, co jest wielką jej zaletą. Ja
ją procesowi obróbki termicznej poddałem w patelni z przykrywką, takiej
z bardzo grubej stali nierdzewnej. Po wstępnym przyrumienieniu z jednej
i z drugiej strony, nastawiłem odpowiedni płomień gazu i oddaliłem się
do innych czynności (mniej lub bardziej) świątecznych. Na koniec
wystarczyło przyjść, dodać wody i zamiąchać sos. Taki wolny numerek
kulinarny.
Jarek (fara ra ra)
PS
Taki mrożony gęsi biust z Owada waży 1,00 kg. W opakowniu znajdziemy
rzeczony organ wraz z kawałkiem kości, który łatwo oddzielić od części,
że tak powiem, mięsistej. Co zrobić należy przed dalszymi czynnościami.
Jak to przeciąć po upieczeniu na lewice i prawicę, to po wytopieniu
tłuszczu zostają dwie duże porcje obiadowe. Ciachnięte jeszcze na pół
też mogą stanowić wkład mięsny w obiad dla czterech osób. A w warunkach
świąteczno-imprezowych, gdzie potraw wiele, po pocięciu na plasterki,
da się tym obdzielić szersze gorono. Jako żeśmy też coś ze schabu mieli,
więc nie obyło się bez przypomnienia, jak to gęś z prosięciem...
--
Ja jestem zasadniczo z tych mężczyzn, co wodzą,
Znaczy na pokuszenie, w wolnym rytmie i bez gróźb (absolutnie, sama łagodność)
Mnie wolne numery podchodzą,
Lecz nie podchodzą ci, co je płodzą, ci kompozytorzy, serio do tych próśb!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2014-12-26 01:44:15
Temat: Re: życzeniowoDnia Thu, 25 Dec 2014 21:57:28 +0100, Przemysław Dębski napisał(a):
> Życzę nam wszystkim, by to co tu piszemy okazało się bredzeniem chorych
> wariatów nie rzeczywistością ;)
O nie, mnie tego nie życz - nie mam najmniejszej ochoty, aby obudzić się z
mojej rzeczywistości 33333-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2014-12-26 14:58:45
Temat: Re: życzeniowo
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:m7hto3$tor$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:549adcf0$0$2148$65785112@news.neostrada.pl...
>> Rodzinnych świąt życzę.
>> http://remekdabrowski.pl/wp-content/uploads/2013/12/
wesolych2013.jpg
>> [rocznikiem się proszę nie przejmować... im starsze tym lepsze albowiem]
>
> Życzę nam wszystkim, by to co tu piszemy okazało się bredzeniem chorych
> wariatów nie rzeczywistością ;)
>
>
Przykro mi, że tak muszę Ci napisać w takie wielkie Święta- ale skoro to
nasze tu gadanie ma okazać się bredzeniem chorych wariatów- to- uczciwszy
skalę- czym są np wystąpienia sejmowe?
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2014-12-27 19:17:26
Temat: Re: życzeniowoW dniu 2014-12-26 o 00:54, Jarosław Sokołowski pisze:
> Nie wiem, czy powyższy opis jest wystarczającą pokusą. Ale wiem, że
> Pani na kuszenie podatna -- można spróbować choćby na sylwestra.
Może i spróbuję, wciąż jeszcze opracowuję menu.
> PS Taki mrożony gęsi biust z Owada waży 1,00 kg. W opakowniu
> znajdziemy rzeczony organ wraz z kawałkiem kości, który łatwo
> oddzielić od części, że tak powiem, mięsistej. Co zrobić należy przed
> dalszymi czynnościami. Jak to przeciąć po upieczeniu na lewice i
> prawicę, to po wytopieniu tłuszczu zostają dwie duże porcje obiadowe.
> Ciachnięte jeszcze na pół też mogą stanowić wkład mięsny w obiad dla
> czterech osób. A w warunkach świąteczno-imprezowych, gdzie potraw
> wiele, po pocięciu na plasterki, da się tym obdzielić szersze gorono.
> Jako żeśmy też coś ze schabu mieli, więc nie obyło się bez
> przypomnienia, jak to gęś z prosięciem...
Dzięki za cenne wskazówki.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |