| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-26 14:28:51
Temat: Re: Recepta na szczęście.Bacha konstatuje:
>> Można by zachęcać grupowiczów do częstszego używania emotikonów w
>> postach, żeby podnieść średnią szczęścia na grupie. :)))))))
>
> Widzę, że łapiesz w lot.
> Przecież o robienie dobrej miny do złej gry chodzi,
> a nie o gryzmolenie. ;)
Byleby zachować umiar, bo jeśli nie, to grupa zmieni się w stadko
rozchichotanych osób bełkoczących coś bez sensu. :)
--
_ __,;;;/ Gilbert
,;( )_, )-\| ____________________________________
;; // `--; Le narcisse de l'écritoire.
;\ |
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-26 14:30:07
Temat: Re: Recepta na szczęście.d.v. konstatuje:
> Tak prawde mowiac, to zal mi osob ktorzy w sposob naukowy
> probuja analizowac szescie.
Przekaż to prof. Czapińskiemu.
:P
--
_ __,;;;/ Gilbert
,;( )_, )-\| ____________________________________________
;; // `--; "A teraz jakże ująć
;\ | strzaskane snów kryształki?" KKB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 14:35:35
Temat: Re: Recepta na szczęście.Użytkownik "d.v." <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> Tak prawde mowiac, to zal mi osob ktorzy w sposob naukowy probuja
analizowac szescie. Do cholery czy osobe szczesliwa
> obchodzi czy ma tego zwiazku wiecej czy mniej?
> A co do efektu odwrotnego - to radze doczytac o efekcie ułudy,
afirmacjach, gdy po latach okazuje sie ze z calych naszych
> wysilkow, nawet tych ktore przynosily nam SUBIEKTYWNA poprawe jest wielkie
nic.i co sie wtedy dzieje jak ksiaze nagle budzi
> sie w rynsztoku...
Życie uczy, że pogodnym wszędzie lepiej. Nawet trudne chwile ich nie
załamują. Mają większy poziom optymizmu. A o kreowaniu otaczającej
rzeczywistości słyszał?
Ale jak ktoś lubi być wiecznym smutasem, to już jego sprawa.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 14:40:36
Temat: Re: Recepta na szczęście.Gilbert napisał w wiadomości news:b3imfj.3u8.1@gilbert.net...
> Byleby zachować umiar, bo jeśli nie, to grupa zmieni się w stadko
> rozchichotanych osób bełkoczących coś bez sensu. :)
A wolisz, żeby bełkotali bez sensu i na smutno? ;)
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 14:45:02
Temat: Re: Recepta na szczęście.Bacha konstatuje:
>> Byleby zachować umiar, bo jeśli nie, to grupa zmieni się w stadko
>> rozchichotanych osób bełkoczących coś bez sensu. :)
>
> A wolisz, żeby bełkotali bez sensu i na smutno? ;)
Jako niepoprawny ideliasta wolę, żeby bełkotali z sensem i z uśmiechem
od ucha do ucha. :))
--
_ __,;;;/ Gilbert
,;( )_, )-\| ____________________________________
;; // `--; Powstały z wydm widma
;\ | w widm zwały wpadł rydwan.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 14:59:17
Temat: Re: Recepta na szczęście.Gilbert napisał w wiadomości news:b3indu.2a0.1@gilbert.net...
> Jako niepoprawny ideliasta wolę, żeby bełkotali z sensem i z uśmiechem
> od ucha do ucha. :))
No i o ten uśmiech mi chodzi, bo z sensem to może być trudniej. ;)
Chociaż osobiście twierdzę, że pogodni także łatwiej przyswajają.
Powiem więcej, po mojemu stan pogody ducha jest stanem homeostazy.
Dlatego, każde odchylenie zakłóca funkcjonowanie.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 15:12:04
Temat: Re: Recepta na szczęście.Bacha konstatuje:
>> Jako niepoprawny ideliasta wolę, żeby bełkotali z sensem i z uśmiechem
>> od ucha do ucha. :))
>
> No i o ten uśmiech mi chodzi, bo z sensem to może być trudniej. ;)
Można by postawić hipotezę, że im "głośniej" ktoś będzie się śmiał, tym
mniejszy sens będzie miała jego wypowiedź. :)
> Chociaż osobiście twierdzę, że pogodni także łatwiej przyswajają.
> Powiem więcej, po mojemu stan pogody ducha jest stanem homeostazy.
> Dlatego, każde odchylenie zakłóca funkcjonowanie.
Ciekawa teoria. Rozumiem, że brak uśmiechu (smutek) zakłóca taki stan
równowagi - ale co odchyleniami w drugą stronę? Czy nadmierna radość
może wg Ciebie zakłócać funkcjonowanie? - oczywiście abstrahując od
stanów patologicznych typu stany maniakalne.
--
_ __,;;;/ Gilbert
,;( )_, )-\| _________________________________
;; // `--; Quod scripsi, scripsi.
;\ |
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 15:41:52
Temat: Odp: Recepta na szczęście.
psotna myszka
> Może zadajmy sobie pytanie czy pogody ducha mozna się nauczyć.
można ją mieć... albo się nią zarazić... w przypadku braku I, II też jest ok
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 16:01:15
Temat: Re: Recepta na szczęście.Użytkownik "Gilbert" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b3ip0l.ag.1@gilbert.net...
> Ciekawa teoria.
Więcej.
Prawdziwa : )
>Rozumiem, że brak uśmiechu (smutek) zakłóca taki stan
> równowagi - ale co odchyleniami w drugą stronę? Czy nadmierna radość
> może wg Ciebie zakłócać funkcjonowanie? - oczywiście abstrahując od
> stanów patologicznych typu stany maniakalne.
Jeśli mogę dać głos ; ) to może, a czy w dobrym tego słowa znaczeniu
to zalezy od sytuacji.
--
myszka
ICQ#:140870797
GG 1377147
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-26 16:03:34
Temat: Re: Recepta na szczęście.
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b3inf1$7sg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> można ją mieć... albo się nią zarazić... w przypadku braku I, II też jest
ok
> ;)
To prawda, ale czy uważasz że mozna sie nia np. zarazić na
dłuzszy czas, tak ze zdominuje wrodzoną skłonność
do pezymizmu np? : )
myszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |