« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-18 19:22:12
Temat: Róża pnącawitam, mam na działce dość starą (około 10-15 lat) róże pnącą, Zbytnio niewiem
jak o nią prawidłowo dbać, rok temu pod moją nieobecność mój ojciec dosłownie
zrównał ją z ziemią a prosiłam o lekkie przycięcie a zostawienia głównych
pędów. W tym roku nie kwitła tylko leczy rany, prowadze ją ładnie, nawoże,
często podlewam i przyobiecałam każdemu że ręce pourywam jak coś zrobią. Może
mi ktoś powiedzieć jak mam ją prowadzić, co przyciąć tak żeby jeszcze na stare
lata ładnie i gęsto zakwitła. Acha i jeszcze jedno co jest dobre na różane
mszyce? strasznie ją niszczą :(
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-08-18 20:06:25
Temat: Re: Róża pnąca
<h...@W...pl> wrote in message
news:0f0e.00000506.3f412764@newsgate.onet.pl...
> witam, mam na działce dość starą (około 10-15 lat) róże pnącą, Zbytnio
niewiem
> jak o nią prawidłowo dbać, rok temu pod moją nieobecność mój ojciec
dosłownie
> zrównał ją z ziemią a prosiłam o lekkie przycięcie a zostawienia głównych
> pędów. W tym roku nie kwitła tylko leczy rany, prowadze ją ładnie, nawoże,
> często podlewam i przyobiecałam każdemu że ręce pourywam jak coś zrobią.
Może
> mi ktoś powiedzieć jak mam ją prowadzić, co przyciąć tak żeby jeszcze na
stare
> lata ładnie i gęsto zakwitła. Acha i jeszcze jedno co jest dobre na różane
> mszyce? strasznie ją niszczą :(
Bardzo dobrze wyszło z tym przycięciem, masz odmłodzoną różę i powinna
zakwitnąć jak szalona w przyszłym sezonie. Generalnie u pnących wycina się
właśnie zbyt stare gałęzie. W tym roku oczywiście nie ma już co przycinać,
wiosną ewentualnie cięcie sanitarne (jeśli cokolwiek przemarznie).
Na mszyce - albo silny strumień wody - mało wydajne, albo chemia (Pirimor,
Pirikarb, Fastac, Decis).
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-08-18 21:30:22
Temat: Re: Róża pnąca
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bhrbni$ojd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> <h...@W...pl> wrote in message
> news:0f0e.00000506.3f412764@newsgate.onet.pl...
>
.
> Może
> > mi ktoś powiedzieć jak mam ją prowadzić, co przyciąć tak żeby jeszcze na
> stare
> > lata ładnie i gęsto zakwitła. Acha i jeszcze jedno co jest dobre na
różane
> > mszyce? strasznie ją niszczą :(
>
> Bardzo dobrze wyszło z tym przycięciem, masz odmłodzoną różę i powinna
> zakwitnąć jak szalona w przyszłym sezonie. Generalnie u pnących wycina się
> właśnie zbyt stare gałęzie. W tym roku oczywiście nie ma już co przycinać,
> wiosną ewentualnie cięcie sanitarne (jeśli cokolwiek przemarznie).
Jeśli to climber ( ma sztywne pędy ) można wiosną kilka silniejszych pędów
wygiąć w łuk lub wygiąć je do poziomu. Dzięki temu wytworzą się pędy boczne
które obficie będą kwitły. Można już tak eksperymentować z pędami metrowymi.
Szczególnie jak do okrycia jest większa powierzchnia, takie prowadzenie moze
dac niezły efekt:-) Zapobiega też wyłamywaniu się dłuższych i cięższych
pędów.
Jeśli to rambler, to dokładnie tak jak napisała Basia.
Jeśli masz możliwość zdobycia obornika - to świetnie. Ewentualnie można
kupić w sklepach ogrodniczych suszony. Są też specjalne nawozy do róż.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-08-19 08:21:51
Temat: Re: Róża pnąca> > Bardzo dobrze wyszło z tym przycięciem, masz odmłodzoną różę i powinna
> > zakwitnąć jak szalona w przyszłym sezonie. Generalnie u pnących wycina się
> > właśnie zbyt stare gałęzie. W tym roku oczywiście nie ma już co przycinać,
> > wiosną ewentualnie cięcie sanitarne (jeśli cokolwiek przemarznie).
tak? chyba musze ojczulka przeprosić :)
> Jeśli to climber ( ma sztywne pędy ) można wiosną kilka silniejszych pędów
> wygiąć w łuk lub wygiąć je do poziomu. Dzięki temu wytworzą się pędy boczne
> które obficie będą kwitły. Można już tak eksperymentować z pędami metrowymi.
> Szczególnie jak do okrycia jest większa powierzchnia, takie prowadzenie moze
> dac niezły efekt:-) Zapobiega też wyłamywaniu się dłuższych i cięższych
> pędów.
Niestety odmiany nieznam ale rośnie na pergoli (żalazny półokrąg nad wejściem)
i 2 lata temu miała pełno małych czarwonych bezzapachowych kwiatków
pogrupowanych z parenascie sztuk. Wypuściłam ją jeszcze na siatke płotu, chyba
jest zadowolona :) a czy kurzy nawóz może być? granulki nie proszek.
> Jeśli to rambler, to dokładnie tak jak napisała Basia.
> Jeśli masz możliwość zdobycia obornika - to świetnie. Ewentualnie można
> kupić w sklepach ogrodniczych suszony. Są też specjalne nawozy do róż.
>
> Pozdrawiam
> Marta
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-08-19 08:40:02
Temat: Re: Róża pnąca
Użytkownik <h...@W...pl> napisał w wiadomości
news:0f0e.00000506.3f412764@newsgate.onet.pl...
(...)
, Zbytnio niewiem
> jak o nią prawidłowo dbać,
(...)
Pozwole sobie dolaczyc do pytania. Moja roza sadzona na wiosne tego toku.
Czy juz w tym roku powinienem ja przed zima jakos przyciac czy pozwolic jej
rosnac dalej, czy okryc ja jakos na zimę ? Odmiany nie znam .
Pozdrawiam Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-08-19 09:56:36
Temat: Re: Róża pnąca
Użytkownik <h...@W...pl> napisał w wiadomości
news:0f0e.0000069f.3f41de1e@newsgate.onet.pl...
> > > Bardzo dobrze wyszło z tym przycięciem, masz odmłodzoną różę i powinna
> > > zakwitnąć jak szalona w przyszłym sezonie. Generalnie u pnących wycina
się
> > > właśnie zbyt stare gałęzie. W tym roku oczywiście nie ma już co
przycinać,
> > > wiosną ewentualnie cięcie sanitarne (jeśli cokolwiek przemarznie).
>
> tak? chyba musze ojczulka przeprosić :)
Nie rób tego! Zacznie znowu wycinanie, a tak może zapamięta, że ma ciąć
tylko po konsultacji z Tobą!
>
> > Jeśli to climber ( ma sztywne pędy ) można wiosną kilka silniejszych
pędów
> > wygiąć w łuk lub wygiąć je do poziomu. Dzięki temu wytworzą się pędy
boczne
> > które obficie będą kwitły. Można już tak eksperymentować z pędami
metrowymi.
>
> Niestety odmiany nieznam ale rośnie na pergoli (żalazny półokrąg nad
wejściem)
> i 2 lata temu miała pełno małych czarwonych bezzapachowych kwiatków
> pogrupowanych z parenascie sztuk. Wypuściłam ją jeszcze na siatke płotu,
chyba
> jest zadowolona :) a czy kurzy nawóz może być? granulki nie proszek.
Kurzy nawóz ma sporo azotu, pod róże lepszy będzie wieloskładnikowy. Albo
suszony obornik. Jeśli to ta stara odmiana, o której myślę, to pędy są do
wyginania i przywiązywania w sposób dowolny.
A propos, jak oceniasz zdrowotność tej odmiany?
Pozrdawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-08-19 09:57:49
Temat: Re: Róża pnąca
Użytkownik "Robert" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bhsntj$mae$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <h...@W...pl> napisał w wiadomości
> news:0f0e.00000506.3f412764@newsgate.onet.pl...
> (...)
> , Zbytnio niewiem
> > jak o nią prawidłowo dbać,
> (...)
> Pozwole sobie dolaczyc do pytania. Moja roza sadzona na wiosne tego toku.
> Czy juz w tym roku powinienem ja przed zima jakos przyciac czy pozwolic
jej
> rosnac dalej, czy okryc ja jakos na zimę ? Odmiany nie znam .
Pnąca? Okopczykować. A jeśli masz duuużo czasu, to chochoł słomiany dla
ozdoby:-)
Nie ciąć jesienią!
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-08-19 16:02:42
Temat: Re: Róża pnąca"Robert" <r...@o...pl> wrote in message news:bhsntj$mae$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Pozwole sobie dolaczyc do pytania. Moja roza sadzona na wiosne tego toku.
> Czy juz w tym roku powinienem ja przed zima jakos przyciac czy pozwolic jej
> rosnac dalej, czy okryc ja jakos na zimę ? Odmiany nie znam .
Jezeli pnaca, to jednak radze nie ciac wcale, poza uschnietymi pedami.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-08-19 17:04:45
Temat: Re: Róża pnąca> > A propos, jak oceniasz zdrowotność tej odmiany?
Mi osobiście bardzo sie podoba, jeżeli nie licząc mszyc i mączlika to rośnie
wspaniale (od zera do około 3m. wysokości w tym roku, nie licze rozpiętości
która jest naprawde imponująca)jest też żywotna rozmawiałam z poprzednim
właścicielem działki i powiedział że od początku posadzenia róży nie była ona
przygotowywana na zime, czyli radziła sobie sama a na wiosne rosła jako jedna z
pierwszych roślin.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-08-31 11:24:11
Temat: Odp: Róża pnąca
Użytkownik <h...@W...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:0...@n...onet.pl...
> witam, mam na działce dość starą (około 10-15 lat) róże pnącą, Zbytnio
niewiem
> jak o nią prawidłowo dbać, rok temu pod moją nieobecność mój ojciec
dosłownie
> zrównał ją z ziemią a prosiłam o lekkie przycięcie a zostawienia głównych
> pędów. W tym roku nie kwitła tylko leczy rany, prowadze ją ładnie, nawoże,
> często podlewam i przyobiecałam każdemu że ręce pourywam jak coś zrobią.
Może
> mi ktoś powiedzieć jak mam ją prowadzić, co przyciąć tak żeby jeszcze na
stare
> lata ładnie i gęsto zakwitła. Acha i jeszcze jedno co jest dobre na różane
> mszyce? strasznie ją niszczą :(
Duuuzo obornika, roze to lubia.
A na mszyce to sa srodki chemiczne, trzeba lac i lac. Mozna tez podsadzic
roze lawenda, ponoc odstrasza.
Pnacych roz raczej sie nie tnie. Co nawyzej mozna przeswietlic czesc pedow,
wyciac slabe i zasuszone. Obcniac rowniez przekwitle kwiaty.
Elfir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |