Data: 2005-05-23 19:01:05
Temat: Rozwoj duchowy
Od: "Alina" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam kolezanke znamy sie juz 35 lat.
Razem chodzilysmy do szkoly sredniej i tam bylysmy najlepszymi
przyjaciolkami co pozostalo do dzis dzien.
Moja przyjaciolka potrafila w zyciu stworzyc udane zwiazki malzenskie. W
pierwszym malzenstwie problemem glownym ich zwiazku byla mama meza, co
doprowadzilo do jej choroby dodam przewleklej i nieuleczalnej. Po smierci
pierwszego meza zawarla szczesliwy drugi zwiazek ale jej problemem jest
ojciec meza chory na Alzheimera, ktory takze psuje i zakluca ich zwiazek.
Dostrzeglam zaleznosc gdyz w jej dziecinstwie problemem zwiazku jej rodzicow
byla owczesna tesciowa czyli jej babcia.
Jak powinnam zareagowac aby jej pomoc wyjsc z tego blednego kola?
|