Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ryzyko długowieczności.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ryzyko długowieczności.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 44


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-09-16 20:15:47

Temat: Ryzyko długowieczności.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jednym słowem - róbmy dzieci i kupujmy złoto!
"(...)Niezależnie od systemów emerytalnych warto samemu na miarę możliwości
zabezpieczyć się finansowo na starość. Może warto wrócić do tradycyjnych
metod - przede wszystkim zadbać o rodzinę [No i proszę! - p.XL], a nadwyżki
- jeśli ktoś je ma - lokować np. w złoto, które długofalowo najlepiej
chroni wartość, czego po ostatnich zawirowaniach na giełdach nie można
powiedzieć o większości funduszy inwestycyjnych. Ale to już osobny
temat.(...)"
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2011-09-16 20:18:27

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 16 Sep 2011 22:15:47 +0200, Ikselka napisał(a):

> Jednym słowem - róbmy dzieci i kupujmy złoto!
> "(...)Niezależnie od systemów emerytalnych warto samemu na miarę możliwości
> zabezpieczyć się finansowo na starość. Może warto wrócić do tradycyjnych
> metod - przede wszystkim zadbać o rodzinę [No i proszę! - p.XL], a nadwyżki
> - jeśli ktoś je ma - lokować np. w złoto, które długofalowo najlepiej
> chroni wartość, czego po ostatnich zawirowaniach na giełdach nie można
> powiedzieć o większości funduszy inwestycyjnych. Ale to już osobny
> temat.(...)"

Też dedykuję Stalkerowi, ojcu TROJGA dzieci - któremu oczywiście jako
Głowie Rodziny nieustające gratulacje z powodu narodzin trzeciego potomka
jak najbardziej poważnie i nieustająco składam :-)
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2011-09-17 14:44:47

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: tadek niejadek <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Wrz, 22:15, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Jednym s owem - r bmy dzieci i kupujmy z oto!
> "(...)Niezale nie od system w emerytalnych warto samemu na miar mo liwo ci
> zabezpieczy si finansowo na staro . Mo e warto wr ci do tradycyjnych
> metod - przede wszystkim zadba o rodzin [No i prosz ! - p.XL], a nadwy ki
> - je li kto je ma - lokowa np. w z oto, kt re d ugofalowo najlepiej
> chroni warto , czego po ostatnich zawirowaniach na gie dach nie mo na
> powiedzie o wi kszo ci funduszy inwestycyjnych. Ale to ju osobny
> temat.(...)"
> --
> XL

umiesz liczyc?
to licz na siebie.
na dzieci bym nie liczyl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2011-09-17 15:06:25

Temat: Re: Ryzyko dlugowiecznosci.
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"tadek niejadek" <t...@g...pl> wrote in message
news:ee68cf30-4b3d-4c69-b6e6-5ca905a43acb@n11g2000yq
h.googlegroups.com...
> On 16 Wrz, 22:15, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Jednym s owem - r bmy dzieci i kupujmy z oto!
>> "(...)Niezale nie od system w emerytalnych warto samemu na miar mo liwo
>> ci
>> zabezpieczy si finansowo na staro . Mo e warto wr ci do tradycyjnych
>> metod - przede wszystkim zadba o rodzin [No i prosz ! - p.XL], a nadwy ki
>> - je li kto je ma - lokowa np. w z oto, kt re d ugofalowo najlepiej
>> chroni warto , czego po ostatnich zawirowaniach na gie dach nie mo na
>> powiedzie o wi kszo ci funduszy inwestycyjnych. Ale to ju osobny
>> temat.(...)"
>> --
>> XL
>
> umiesz liczyc?
> to licz na siebie.
> na dzieci bym nie liczyl

nawet nie o to chodzi. Tylko o to, ze swoj plan ralizuje sie przez
innych.....

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2011-09-17 15:51:54

Temat: Re: Ryzyko dlugowiecznosci.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:j52d1o$h9$1@inews.gazeta.pl...
..
> nawet nie o to chodzi. Tylko o to, ze swoj plan ralizuje sie przez
> innych.....

sa jeszcze inne warianty :
_z_innymi_ , _dla_innych_ ,

no i bez/w_opozycji_do innych
http://www.youtube.com/watch?v=Cy6iwP9Ux3A
:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2011-09-17 17:06:19

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 07:44:47 -0700 (PDT), tadek niejadek napisał(a):

> On 16 Wrz, 22:15, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Jednym s owem - r bmy dzieci i kupujmy z oto!
>> "(...)Niezale nie od system w emerytalnych warto samemu na miar mo liwo ci
>> zabezpieczy si finansowo na staro . Mo e warto wr ci do tradycyjnych
>> metod - przede wszystkim zadba o rodzin [No i prosz ! - p.XL], a nadwy ki
>> - je li kto je ma - lokowa np. w z oto, kt re d ugofalowo najlepiej
>> chroni warto , czego po ostatnich zawirowaniach na gie dach nie mo na
>> powiedzie o wi kszo ci funduszy inwestycyjnych. Ale to ju osobny
>> temat.(...)"
>> --
>> XL
>
> umiesz liczyc?
> to licz na siebie.
> na dzieci bym nie liczyl

Ja kupuję złoto :->
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2011-09-17 18:08:08

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2011-09-17 16:44, tadek niejadek wrote:
> umiesz liczyc?
> to licz na siebie.
> na dzieci bym nie liczyl

Ale generalnie był to system, który funkcjonował od zarania dziejów.

Dopiero Kanclerz Bismarck postanowił wydymać swoich obywateli i
wprowadził w XIX wieku ubezpieczenia od starości (i inwalidztwa).

Hint: sprawdźcie wiek emerytalny i średnią długość życia w tamtych czasach.

Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2011-09-17 18:28:01

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 20:08:08 +0200, Piotrek napisał(a):

> Ale generalnie był to system, który funkcjonował od zarania dziejów.

Po prostu zgodny z naturalnym biegiem rzeczy.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2011-09-18 08:10:23

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Wrz, 20:28, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 20:08:08 +0200, Piotrek napisa (a):
>
> > Ale generalnie by to system, kt ry funkcjonowa od zarania dziej w.
>
> Po prostu zgodny z naturalnym biegiem rzeczy.
> --
> XL

Historia zatacza swoiste kolo. Bo system emerytalny jako umowe
spoleczna wprowadzono w celu uniezaleznienia losu osob starszych od
roznych przypadkow losowych takich jak wczesniejsza smierc dzieci,
albo ciezka choroba tychze uniemozliwiajaca nalezyta opieke nad
rodzicami, czy wreszcie zwyczajna niechec tychze dzieci do sprawowania
opieki nad starymi rodzicami - nader czeste. Np. w Czechach nie ma
zadnego zasilku pogrzebowego. W zwiazku z tym niemal wcale nie odbywaj
sie tam ceremonie pochowku. Pod Praga jest centralne krematorim, gdzie
spalane sa zwloki zmarlych Czechow. Funkcjonuje tam magazyn, w ktorym
przechowywane sa prochy skremowanych zwlok - byl film emitowany w
polskiej TV. I teraz ciekawoska czyje prochy najczesciej nie sa
odbierane, czyt. pozostaja na polce? Odpowiedz: prochy MATEK! (zrodlo:
"Zrob sobie raj" Mariusz Szczygiel). W polskiej kulturze funkcjonuje
powiedzenie: ze jedna matka wyzywi piecio-osmio-dziesiecioro dzieci, a
iles tam dzieci nie wyzywia tejze matki. O smutnym losie roznych
ciotek-rezydentak ledwo funkionujacych w roznych rodzinach
szlacheckich, ktorych los byl nie do pzazdroszczenia, nie wspomne. I
teraz coraz czesciej slysze opinie ze w/w wspomniean umowa spoleczna
jest niekorzystna, i nalez ja zmienic! Bardziej jeszcze zdumiewa mnie
fakt ze takie opinie wypowiadaja kobiety?

J-23

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2011-09-18 11:41:43

Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2011-09-18 10:10, J-23 wrote:
> Historia zatacza swoiste kolo. Bo system emerytalny jako umowe
> spoleczna wprowadzono w celu uniezaleznienia losu osob starszych od
> roznych przypadkow losowych takich jak wczesniejsza smierc dzieci,
> albo ciezka choroba tychze uniemozliwiajaca nalezyta opieke nad
> rodzicami, czy wreszcie zwyczajna niechec tychze dzieci do sprawowania
> opieki nad starymi rodzicami - nader czeste. Np. w Czechach nie ma

Możesz to sobie tak tłumaczyć ...

Jednak parametry ubezpieczenia od starości i inwalidztwa wprowadzone
przez Bismarcka były mniej więcej takie, że wiek emerytalny był ustalony
na 65 lub 70 lat (dokładnie nie pamiętam), natomiast średnia długość
życia wynosiła 45 lat.

Oczywiście w tym ubezpieczeniu było również ryzyko związane z
inwalidztwem, ale to pomijalny odsetek przypadków.

> zadnego zasilku pogrzebowego. W zwiazku z tym niemal wcale nie odbywaj
> sie tam ceremonie pochowku. Pod Praga jest centralne krematorim, gdzie
> spalane sa zwloki zmarlych Czechow. Funkcjonuje tam magazyn, w ktorym
> przechowywane sa prochy skremowanych zwlok - byl film emitowany w
> polskiej TV. I teraz ciekawoska czyje prochy najczesciej nie sa
> odbierane, czyt. pozostaja na polce? Odpowiedz: prochy MATEK! (zrodlo:
> "Zrob sobie raj" Mariusz Szczygiel). W polskiej kulturze funkcjonuje
> powiedzenie: ze jedna matka wyzywi piecio-osmio-dziesiecioro dzieci, a
> iles tam dzieci nie wyzywia tejze matki. O smutnym losie roznych
> ciotek-rezydentak ledwo funkionujacych w roznych rodzinach
> szlacheckich, ktorych los byl nie do pzazdroszczenia, nie wspomne. I
> teraz coraz czesciej slysze opinie ze w/w wspomniean umowa spoleczna
> jest niekorzystna, i nalez ja zmienic! Bardziej jeszcze zdumiewa mnie
> fakt ze takie opinie wypowiadaja kobiety?

Funkcjonował kiedyś taki dowcip, który można potraktować jako
kwintesencję systemu emerytalnego funkcjonującego obecnie w Polsce.

"Kowalski nie wyżywi swojego ojca, ale za to wyżywi ojca Malinowskiego,
Nowaka i dodatkowo urzędnika w ZUS".

A tymczasem sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa.

Należy po prostu oszczędzać na własną emeryturę (kumulować majątek) oraz
zadbać o potomstwo i we właściwy sposób je wychować.

Jeśli potomstwo jest oporne i nie chce zadbać o los rodziców, to w
obecnym systemie prawnym jest dostatecznie dużo narzędzi (świadczenia
alimentacyjne), które powinny sprawę rozwiązać.

Już nie mówiąc o instrumentach finansowych takich jak choćby odwrócona
hipoteka, która od niedawana jest dostępna i w Polsce choć (zdaje się)
jeszcze na chorych warunkach. Czy też umowa dożywocia, którą można
podpisać z dowolnym chętnym skoro dzieci nie mają życzenia przejąć
majątku po śmierci rodziców ;-)

W przypadkach, kiedy wszystkie powyższe scenariusze nie zadziałają
pozostaje niestety opieka społeczna, która realizowana na poziomie
społeczności lokalnej będzie i tak o wiele efektywna i celniej
skierowana niż w przypadku kiedy to robi państwo.

Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kto to mnie kiedyś pytał...
KPINA!
Karmieni piersią bywa niebezpieczne...
J.A.V Rostowski
Re: Stereo do 1500?? Jakieś pomysły?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »