Data: 2000-10-24 11:15:04
Temat: SV: Błona dziewicza
Od: "Magdalena Busk" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Co do zaplodnienia in-vitro i dziewic to chyba umre ze smiechu!
> > Ludzie, nie rozpowrzechniajcie jakichs wyjatkow medycznych jako
regul!
>
> To skąd sie biorą blony dziewicze u rodzących-- dziewic?
> Niektóre poprzednie wątki w tym temacie mnie zastanawiają.
Dziewica to kobieta, ktora nie miala stosunku plciowego (najkrocej tak
mozna to okreslic).
Po przerwaniu blony, (np. podczas wkladania temponu!)
mowi sie o strzepkach blony dziewiczej.
Strzepki wygladaja jak przed defloracja, ale moga miec np. rozerwanie
z boku (na 1 cm, na przyklad). Sporo zalezy od wygladu blony. Jesli
kobieta ma blone w ksztalcie sitka, to nawet zwykle badanie wewnetrzne
moze ja uszkodzic. Czesto jednak owe blony sa minimalne naderwane (1-2
cm) i do czasu porodu drogami natury zachowuje swoj ksztalt. Jesli
krocze jest podatne i podczas porodu widac, ze tylko ta blona (czytaj:
*strzepki blony*) stanowi problem (moze powodowac duze pekniecie
krocza nawet 2 i 3 stopnia) zwykle sie ja nacina.
Jednak mowienie o defloracji u kobiety rodzacej jest manipulacja. Sam
fakt posiadania calej blony (sa kobiety z tak duzym otworem, ze nigdy
nie doszloby do przerwania w "normalny" sposob) nic nie znaczy. To
chyba "czystosc" charakteryzuje dziewictwo a nie jakis kawalek
sluzowki!
Pozdrawiam,
magda (polozna, jakby ktos sie zastanawial, skad tyle wiem ;-)
|