Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sadyzm niektórych kobiet (?!)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sadyzm niektórych kobiet (?!)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 234


« poprzedni wątek następny wątek »

231. Data: 2006-06-06 17:57:56

Temat: Re: Sadyzm niektórych kobiet (?!)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast; <e...@g...h3fadbdcd.invalid> :

> Czy Ty Flyer poważnie pytałeś o te owce?

> No to Ci na moje oko powiem, że .... te, które na początku rodziły pojedynczo,
> stety/niestety były szybko pozbawiane swego potomstwa przez żarłocznego żarłoka
> owiec.

Nie, mają "ruję" w jednym terminie.

> Rychło więc okazało się, że opłacalnie* jest rodzić w jednym terminie,
> gdyż żarłok nasyciwszy się jedną sztuką, pozostałe zostawiał w spokoju,
> a gdy zgłodniał ponownie, to te pozostałe już zdązyły nieco podrosnąć i sprawiały
> pewne tudności w pożarciu... hehe.

O ile mnie pamięć, to tylko niektóre żarłoki są ograniczone, w naszej
szerokości geograficznej, do jagniąt - orły i kotowate [rysie, żbiki].
Wilki i niedźwiedzie nie mają tego problemu [zabijają dorosłe owce], a
dodatkowo zdarza się, że zabijają ponad normę.

> Tak czy inaczej na Sławkowym stole królowej ewolucji lepiej nie być jak owca -
> dobrze Ci radzę ;)))

Ale ja nie będę zgłębiał tematu za daleko - niech sobie z cb pogada - cb
to jawny dowód na wadliwość mechanizmów ewolucji. ;)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


232. Data: 2006-06-06 18:17:48

Temat: Re: Sadyzm niektórych kobiet (?!)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

na_onet_pl; <e63ehd$uig$1@news.onet.pl> :

> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e625i5$82b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Co mam rozumieć - że niektóre wyjaśnienia ewolucyjne nie trzymają się
> > kupy i są robione dlatego, bo ktoś zadał pytanie? Ewolucjonizm, to de
> > facto determinizm, jeżeli używa się go do opisu współczesności, więc ja
> > zaburzę teraz ten Twój determinizm i napiszę "dupa" - to na pewno nie
> > powstało na drodze ewolucji i celowości zachowań. ;)
>
>
> Ewolucja to determinizm dokładnie w takim samym stopniu,
> jak ruch planet i miliardów bryłek materii w Układzie Słonecznym,
> jak wzrastanie jednej roślinki, jak kompulsywne pisanie Flyera
> na grupę dyskusyjną PSP. Ale pisz dalej, pisz, powoli zaczyna
> mi świtać Twoje zaćmienie. ;-)

Ale ona [ewolucja] nie ma bezpośredniego odniesienia do sytuacji, kiedy
np. mówię "dupa" lub "dzień dobry", a dodatkowo odbiorca jest
*uwarunkowany* specyficznie na oba słowa. Tak - ewolucja zbudowała
pewien aparat, hardware, ale nie software.

> > Zara, zara - a jakie to ma znaczenie? Zamiast ręki mogę korzystać z
> > patyczków albo haka - i gdzie będzie ta ewolucja?
>
>
> Sugerujesz, że nie będzie żadnej różnicy, jeśli amputujemy Ci
> ręce i zainstalujemy gustowne haki?

Sugeruję, że różnica w budowie stawów, ilości palców itd. nie wpłynęłaby
znacząco na *bieżące_wydarzenia* . Budowa fizjologiczna wywodzi się z
pewnych sytuacji, gdzie odgrywała ona znaczącą rolę, choć nie jest
powiedziene, że w innej sytuacji nie doprowadziłaby ona [dana budowa
fizjologiczna] do zagłady gatunku - czysty kaprys kontekstu [środowiska,
czasu itd.]. Natomiast później pewne "osiągnięcia" ewolucyjne po prostu
*nie_przeszkadzały* w dalszym rozwoju człowieka.

> O ile mi wiadomo, nudzimy się jakimś obszarem poznania
> w trzech sytuacjach:
> 1. gdy jest on poza zasięgiem naszych możliwości intelektualnych;
> 2. gdy mamy ten obszar gruntownie opanowany, wyeksploatowany
> do cna;
> 3. gdy nie zajmujemy się poznaniem dla samego poznania, tylko
> traktujemy ten proces czysto pragmatycznie (aby jak najmniejszym
> kosztem przemieścić się z punktu A do punktu B lub znaleźć
> odpowiedź na pytanie, co robić, aby zarobić, a się nie narobić).
>
> Zgadnij, który punkt obstawiam w Twoim przypadku. ;-)
>
> Podejdę do Ciebie z innej strony. Podobno tylko dzieci i geniusze
> objawiają zdolność dziwienia się oraz stawiania zaskakujących pytań
> o rzeczy wydawałoby się oczywiste. Dzieckiem już nie jesteś, to
> chociaż zostań geniuszem. No Flyer, nie daj się prosić!

1? ;) Ale wtedy nie możesz mi imputować tego, że jestem geniuszem, bo
wybór pkt. 1 wyklucza zdolności intelektualne. :)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


233. Data: 2006-06-06 20:21:12

Temat: Re: Sadyzm niektórych kobiet (?!)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

el Guapo:
> I tak i nie.
> [...]

Wszelkie uogolnienia w tym wypadku sa nie na miejscu IMO.

Swierdziles, ze [wierzysz iz] kobieta ostentacyjnie eksponujaca
swe "wdzieki", czyniac z nich niejako element ubioru, nie posiada
swiadomosci iz w ten sposob wyraza swoja wlasna wulgarnosc
w relacji do swej seksualnosci.
Ja natomiast w odpowiedzi stwierdzilem, iz takie kobiety z pelna
swiadomoscia [oraz z premedytacja] przekraczaja pewna [notabene:
bardzo okreslona] granice powiedzmy "dobrego smaku" aby w ten
"drapiezny" sposob wyrazic wlasne nastawienie do swej seksualnosci.

BTW nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze najprawdopodobniej
przytlaczajacy odsetek kobiet majacych zwyczaj paradowania pol-nago
robi to w wyniku bezposredniej inspiracji/podpowiedzi/zachety ze strony
jakiegos konkretnego osobnika plci nie-wlasnej, a wiec taka manfestacja
nie bierze sie znikad (tak jakbys chcial) i posiada rodowod bardzo
scisle
i namacalnie seksualny.

Czy zgodzisz sie ze daje sie zaobserwowac iz takie kobiety posiadaja
bardziej wulgarny stosunek do seksu tak w ogole?
Jesli tak, to czy takze sadzisz ze rowniez tego nie sa swiadome? ;)

> Poza tym fast food seksualny wypiera zwolenników seksu bardziej
> wysublimowanego. Wyzwolenie seksualne przyniosło IMHO pauperyzację
> seksu. Propagowane przez kulturę ideały nie skłaniają do
> eksperymentowania z jakością seksu, a do przerobu ilościowego
> wyłącznie - to pewna pochodna krótkowzrocznego konsumpcjonizmu wogóle.

Moge sie zgodzic ze seks, podobnie jak swat, ulega procesowi pewnej
zauwazalnej "golym okiem" sublimacji w ktorej czynniki:jakosciowy i
ilosciowy
sa czyms w rodzaju pochodnej skladowej sily napedowej tego procesu.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


234. Data: 2006-06-08 09:43:38

Temat: Re: Sadyzm niektórych kobiet (?!)
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> el Guapo:
> > I tak i nie.
> > [...]
>
> Wszelkie uogolnienia w tym wypadku sa nie na miejscu IMO.
>
> Swierdziles, ze [wierzysz iz] kobieta ostentacyjnie eksponujaca
> swe "wdzieki", czyniac z nich niejako element ubioru, nie posiada
> swiadomosci iz w ten sposob wyraza swoja wlasna wulgarnosc
> w relacji do swej seksualnosci.

Zdajesz się nie rozróżniać 'strategii' i 'taktyki', czyli celów i środków.
Kobieta poprzez eksponowanie swojej seksualności chce osiagnąć coś innego, niż
seks sam w sobie.
Dla kobiety seksualność jest środkiem do osiagnięcia celu, a dla faceta seks
jest celem samym w sobie.
Czasem rozbieżność pomiędzy tym, co kobieta chce osiągnąć poprzez seks ze
środkiem którego do tego używa (seksem) jest aż groteskowa:
stąd moja uwaga o tym, jak to kobiety łapiąc faceta na pupcię i cycuszki są
później zdziwione, iż jemu o nic więcej, niż owa pupci i cycuszki, nie chodzi,
bo jej od samego początku chodziło o coś więcej, zaś pupcia i cycuszki miały
być co najwyżej przystawką do głównego dania.


> Ja natomiast w odpowiedzi stwierdzilem, iz takie kobiety z pelna
> swiadomoscia [oraz z premedytacja] przekraczaja pewna [notabene:
> bardzo okreslona] granice powiedzmy "dobrego smaku" aby w ten
> "drapiezny" sposob wyrazic wlasne nastawienie do swej seksualnosci.
>

Owszem tylko, że nie robią tego dla samego seksu, jak robią to faceci, a dla
czegoś innego.
Seks jest środkiem, a nie celem.


(...)

>
> > Poza tym fast food seksualny wypiera zwolenników seksu bardziej
> > wysublimowanego. Wyzwolenie seksualne przyniosło IMHO pauperyzację
> > seksu. Propagowane przez kulturę ideały nie skłaniają do
> > eksperymentowania z jakością seksu, a do przerobu ilościowego
> > wyłącznie - to pewna pochodna krótkowzrocznego konsumpcjonizmu wogóle.
>
> Moge sie zgodzic ze seks, podobnie jak swat, ulega procesowi pewnej
> zauwazalnej "golym okiem" sublimacji w ktorej czynniki:jakosciowy i
> ilosciowy
> sa czyms w rodzaju pochodnej skladowej sily napedowej tego procesu.
>

Zmiłuj - na takim poziomie abstrakcji zanika sensowność dyskusji.

Pozdrawiam
EG

PS. Tak - oczywiście to pewne uogólnienie, ale IMHO wciąż jeszcze zauważalne.
Wciąż jeszcze, poza śladowymi ilościami feministek etc, kobiety polują na
stałych partnerów, zaś faceci chcieliby częstych zmian, chociaż zniewieścienie
rodu męskiego oraz maskulinizację żeńskiego daje się zaobserwować, ale
musiałoby ono dokonać ogromnych postępów, aby moje uogólnienie przestało być
uprawnione - IMHO.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

psychologia
Serwer plików.
schizofrenia istnieje?
Cierpienie...
Psychole made in USA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »