| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-25 17:09:43
Temat: Re: SamobójstwoUżytkownik "Lexy" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d9k38m$na5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ehc" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d9gpd2$1ea0$1@news2.ipartners.pl...
>> Chcesz jej pomóc a ona chce się zabić? Zepchnij ją z dachu.
>> Oto co sądze o ludziach, którzy w taki sposób zwracają na siebie uwagę.
>>
>>
>
> Jestes chory, zobaczysz kiedys jak to jest gdy sam nie dajesz sobie rady ze swoimi
problemami, a kazdy goni za swoim zyciem i nie
> zwraca na ciebie uwagi, gdy ty rozpaczliwie szukasz wsparcia. Przez takich ludzi
jak ty trace wiare. Zycie jest piekne, tylko
> ludzie sa na ch**a :/
Nie wszyscy rozpaczliwie szukają wsparcia i "wołają o pomoc". Są tacy którzy
faktycznie chcą przestać żyć. Jest ich niewielu, ale
jednak. Faktycznie spychając ich można im udzielić pomocy. Byle wysoko był ten dach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-25 17:12:27
Temat: Re: Samobójstwo
Użytkownik "Grzegorz Z." <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:d9k353$mte$1@szczecin.szc.vectranet.pl...
>
> Nie wszyscy rozpaczliwie szukają wsparcia i "wołają o pomoc". Są tacy
> którzy faktycznie chcą przestać żyć. Jest ich niewielu, ale jednak.
> Faktycznie spychając ich można im udzielić pomocy. Byle wysoko był ten
> dach.
Gdyby naprawde chciala to zrobic to by o tym nikogo nie informowala tylko po
prostu to zrobila, tak postepuja ludzie ktorzy naprawde nie chca juz zyc.
Taki telefon jest wolaniem o pomoc, pytasz skad wiem? Znam to z autopsji :/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-25 17:15:38
Temat: Re: Samobójstwo>> Nie wszyscy rozpaczliwie szukają wsparcia i "wołają o pomoc". Są tacy którzy
faktycznie chcą przestać żyć. Jest ich niewielu, ale
>> jednak. Faktycznie spychając ich można im udzielić pomocy. Byle wysoko był ten
dach.
> Gdyby naprawde chciala to zrobic to by o tym nikogo nie informowala tylko po prostu
to zrobila, tak postepuja ludzie ktorzy
> naprawde nie chca juz zyc. Taki telefon jest wolaniem o pomoc, pytasz skad wiem?
Znam to z autopsji :/
Nie czytałem całego wątku, tylko post jaki skomentowałem. Też nie jestem
"praktykiem-teoretykiem" w tej dziedzinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-26 10:14:05
Temat: Re: Samobójstwo> > Oto co sądze o ludziach, którzy w taki sposób zwracają na siebie uwagę.
>
> A jak inaczej w dzisiejszych czasach człowiek zrozpaczony może wołać o
> pomoc? Obecnie nie można liczyć na niczyją życzliwość, najwyżej na oplucie
i
> wyśmianie. Wielu rodziców sprzedałoby własne dzieci, byleby tylko skosić
> dodatkową kasę. Człowiek człowiekowi śmieciem, już nawet nie wilkiem.
>
>
Człowieku w jakich kręgach Ty się obracasz?! Zmień znajomych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-26 10:19:41
Temat: Re: Samobójstwo> Jestes chory, zobaczysz kiedys jak to jest gdy sam nie dajesz sobie rady
ze
> swoimi problemami, a kazdy goni za swoim zyciem i nie zwraca na ciebie
> uwagi, gdy ty rozpaczliwie szukasz wsparcia. Przez takich ludzi jak ty
trace
> wiare. Zycie jest piekne, tylko ludzie sa na ch**a :/
>
Wyraziłem swoje zdanie a Ty mnie nie znasz, więc zastanów się zanim
napiszesz jaki jestem. Może jeszcze się okaże, że jestem najnormalniejszy z
was.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-27 09:02:30
Temat: Re: SamobójstwoMoze miala chwile slabosci, ale wydawalo mi sie ze mowi powaznie. Poszla
grzecznie spac, a na zajutrza umowilismy sie na spotkanie. Wydawala sie
osoba nawet wesola, ale stwierzila ze w ciagu 5 sek. jest wstanie sie
rozryczec. Czyzby hustawka uczuc? Uciekala rozmowy na temat checi
zrobienia sobie krzywdy. Uwaza sie za tchorza i boi sie bol, dlatego
jest wstatnie pozjadac jakies proszki. Raczej sie maskowala i zbywala
mnie krotkimi odpowiedziami na wnikliwe pytania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-27 09:17:33
Temat: Re: Samobójstwo> http://www.samobojstwo.website.pl/
Dzieki za informacje. Troche mnie przerazilo, ze w internecie jest
wiecej stron jak sie zabic niz jak zapobiegac. Przeraza jak ktos pisze
ktora smierc jest lepsza/gorsza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-27 09:44:55
Temat: Re: Samobójstwo> Siutek najpierw to przemysl sobie dobrze czy ci nie wkreca sciemy, bo
> ludzie nie chcacy zyć nie afiszuja sie z tym, tylko popełniaja samobojstwo!
Wiele razy mowila ze "ja sie chyba zabije", ale to raczej potoczne
powiedzenie w przypadku chwili slabosci.
> a skoro kobieta ta informuje cie o swoich zamiarach, to na pozor to wyglada
> na chec zwrocenia na siebie uwagi, ale doszukiwał bym sie w tym czegos
> innego....
Powiedziala wprost, ze potrzebuje pomocy, jednak jak proboje z nia
porozmawiac to ucieka w inne tematy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-27 09:53:08
Temat: Re: Samobójstwo> najlepiej gdybyś dowiedział się co jest powodem chęci odebrania sobie życia.
Cieżko dotrzeć do jej srodka. Nie chce slyszec o rozmowie z
psychologiem. Juz wczesniej chodzila do lekarza, ale jej problemy mialy
podtekst seksualny. Ten watek raczej zostal wyleczony pare lat
wczesniej, chociaz troche sie zrazila do facetow. Niemniej jest
atrakcyja i czesto narazona na podryw.
Chce sie wyprowadzic od rodzicow i uwolnic od kontroli, ale niestety
srodki finanowe na to nie pozwalaja. Jej matka ja kontroluje (Małgosia,
tak ma na imie, ma 24 lata)
Odzywa sie w niej matka natura. Bardzo chce juz dziecka i twierdzi ze to
ja bardzo zmieni. Uwielbia dzieciaki. Czesto bawi dzieci swoich kolezanek.
Niestety ma chlopaka, ktory robi jej pieklo. Zwizek oparty na
przywiazaniu i jakims dziwnym zniewoleniu, ktorego wogole nie rozumiem.
Nie ma milosc, nie ma bliskosci, wogole sie nie kochaja uczuciowo i
fizycznie (chociaz on twierzi ze za nia szaleje) Nie potrafi odejsc i
panicznie boi sie samotnosci. Jej zwiazek to ciagle klotnie i robienie
sobie na zlosc.
Spotyka sie z wieloletnim przyjacielem, w ktorym sie bardzo kocha.
Niestety on nie chce jej dac sznasy sprobowania bycia razem, bo traktuje
ja tylko jako kolezanke. Nie przekracza granicy zdrady. Znajduje w nim
cieplo, bliskosc, duzo pieszczot i milych slow. Niestety ma zalozone
rozowe okulary i ciagle sie ludzi ze beda razem.
Kiedy ja poznawalem to mialem wrazenie, ze jest wstanie facetowi urwac
jaja. Po 2 latach zmienilas sie. Mozliwe ze taki wplyw wywarl na nia
obecny chlopak. Stala sie szara myszka. Najgorsze jest to, ze ludzie
wyczuwaja uleglosc i zaczynaja ja wykorzystywac np. praca. Nie potrafi
sie postawic. Stala sie dobra zyciowa aktorka i skutecznie ukrywa swoje
emocje w sobie.
> ale ważna jest też Twoja obecność, wsparcie, czas, który poświęcisz tej
> osobie.
Powiedzialem ze zawsze moze na mnie liczyc. Wlasciwie ona mi sie zwierza
z wszystkiego. Podejrzewam ze jestem jedyna osoba przed ktora sie ta
otwiera. Uwaza mnie za Dobrego Duszka.
Byc moze pomija fakty, ktore moga mi sprawic przykrosc. Troche sie w
niej kocham i chce czesciej byc przy niej. Czasami uda nam sie
przytulic, poglaskac czy cmoknac. To nasz odwieczny problem probowania
bycia razem. Ale to juz inny temat...
> są przekorni. oczywiście życie jest wartością bezwzględną i to jest oczywiste,
> ale jeśli chcesz pomóc na dłuższą metę, to musisz być przebiegły.
Masz racje, ze trzeba byc przebiegly. Wlasnie proboje sie troche
dowiedziec. Chce byc zawsze o jednek krok przed Nia.
> ja np. bym się spotkał z tą koleżanką i długo pogadał. jeśli bym stwierdził,
> że nadal jest źle, to znowu bym się z nią spotkał. zaproponowałbym jej rozmowę
> z kimś jeszcze - rodzicami, psychologiem, itp. zależy z czym ma problem.
Rodzice odpadaja. Matka jest jedym z powodow jej problemow. Nie moge jej
zaciagnac na sila do psychologa. Na razie mi obiecala, ze przed zamiarem
zrobienia sobie krzywdy zadzowni do mnie i nawet gdy bedzie 3.00 w nocy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-27 17:50:32
Temat: Re: SamobójstwoUżytkownik "Siutek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d9ofkr$4cl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Moze miala chwile slabosci, ale wydawalo mi sie ze mowi powaznie. Poszla grzecznie
spac, a na zajutrza umowilismy sie na
> spotkanie. Wydawala sie osoba nawet wesola, ale stwierzila ze w ciagu 5 sek. jest
wstanie sie rozryczec. Czyzby hustawka uczuc?
> Uciekala rozmowy na temat checi zrobienia sobie krzywdy. Uwaza sie za tchorza i boi
sie bol, dlatego jest wstatnie pozjadac jakies
> proszki. Raczej sie maskowala i zbywala mnie krotkimi odpowiedziami na wnikliwe
pytania.
"pozjadać jakieś proszki" - ciekawe jakie? ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |