| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-20 13:20:30
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...
Użytkownik "spider" <s...@e...gda.pl> napisał w wiadomości
news:3c72a5f9@news.vogel.pl...
> Mnie tylko zastanawia jedno, dlaczego ludzie tak na sile szukaja milosci?
bo to tak wazna rzecz, żeby być kochanym, potrzebym. To kolosalna potrzeba.
Nikt nie chce być sam. Nie hce być ignorowany, nie chce nie mieć kogos kto
wysłuchałby jego słów, jego spraw.
> Czy az tak sa zapatrzeni w siebie? Az tak chca odczuwac przyjemnosc z
bycia
> kochanym?
Jak bardzo ktoś chce być kochanym można poznać po tym jak dawno kochany nie
był lub się nie czuł... są też ludzie, ktorzy chca zwrócić na siebie uwage,
być kontrowersyjnym... a inni pragną osoby, ktora by ich rozumiała i bardzo
szybko są skłonni nazwać to miłością. Zbyt pochopnie.
Rzadko kto na grupie pisze, ze chcialby obdarzyc kogos uczuciem, a
> za to wszyscy pisza o sobie, o tym, ze wlasnie im tego brakuje. Wszyscy
> pisza o swoich wymaganiach, to co im sie nie podoba, a malo kto zwraca
uwage
> na druga osobe.
Z miłością jest tak, żeby ona powstała trzeba zainteresowania. Szukajac
miłości musisz najpeirw siebie przedstawić, jednocześnie poznajac osobę.
Możliwe, ze Ci którzy tak opowiadaja o swoich pragnieniach w ten sposób
poszukują osoby, która gotowabyłaby je jakoś zaspokoić. Ale czy to byłaby
miłość, czy zwykła wymiana, coś w rodzaju przysługi? Nie wiadomo. Znamienne,
ze owe potrzeby są bardzo silne. Pomyśl jak bardzo są silne, że zdominowały
sposób mówiania o sobie, przedstawiania własnej osoby. Zaczyna się od
mówiania o swoich potrzebach, nie zainteresowaniach... nie zadaje się pytań,
a stosuje się monlolgi z oczekiwaniem na odpowiedź, komentarz na akceptację.
To jest to, co ludzi boli - w tej wirtualnej postaci pokazują swoje
najgłębsze pragnienia i szukają głębokiej akceptacji. Tutaj jest po prostu
inny poziom rozmów. W rzeczywistosci tak by się nie deklarowali. Dlaczego?
Bo tam jest większe prawdopodobenstwo odmowy. Tutaj słowa niewiele kosztują.
Napisać: nie jesteś sam, wiele ludzi też pragnie miłości, to nie jest
nienormalne, że czujesz się w ten sposób... ludzie chca czuć, że nie są
sami, nie tylko oni czują się samotni i jednoczesnie cichow mają nadzieję,
ze skoro jest tyle osób również poszukujących... to jak ja szukam, ty
szukasz, to moze coś z tego bedzie...
Pisanie o wymaganiach daje jasną sytuacją. Może jest ktoś, kto to przecyta i
zechce wymaganiom sprostać?
Myślenie może być np. takie: napisze cos, ktos odpisze... nie ma wiele do
stracenia. Nie,żeby to nie miało znaczenia, ale wypowiedzenie siebie w
liscie, który pójdzie gdzieś tam to już spora ulga. Samo napisanie o swoich
potrzebach to pogodzenie sie z nimi. Odpowiedź to niejako nagroda... a jak
trwa wymiana maili dłużej to wspaniałe emocje się pojawiają i nadzieja na
nić porozumienia i może na cos więcej...
> Czasami jak czytam niektore listy tutaj, to widze ludzi, ktorzy nie
> dyskutuja o innych ludziach tylko o przedmiotach.
Rzeczywiście sporo jest zaznaczania własnych potrzeb, własnego JA. Swoisty
egocentryzm, ale też wołanie o uczucie...
EWA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-20 15:13:26
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...
Użytkownik <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6062.00000934.3c7122be@newsgate.onet.pl...
> Witam,
>
> Do napisania tego postu sklonila mnie ksiazka o tym samym tytule...(
dopiero ja
> zaczelam, a czuje sie jakby to byla czesc mojej opowiesci, tylko maly
> fragment )
Trzeba przyznać, że autor książki umiał wstrzelić się w rynek :).
> Samotnosc w sieci czy to jest w ogole mozliwe. W sieci nie da sie chyba
czuc samotnym ?
Ale nie żyjesz w sieci, tylko w realu, gdzie zapewne czujesz się samotna,
skoro tak zażarcie klepiesz w klawiaturę, zamiast spotkać się z rówieśnikami
albo pomóc mamie przy zmywaniu garnków :).
a jednak...
> W sieci mozna znalezc bratnie dusze, ktore nas wysluchaja, doradza,
pomoga rozwiazac problemy.
Żałosne. Nie masz normalnych przyjaciół?
Pod nickami stajemy sie osobami nieznanymi, nierozpoznanymi i czujemy sie
bezpiecznie.
To, że występuję tu jako Litte Dorrit w żaden sposób nie wpływa na moje
poczucie bezpieczeństwa. Nie wstydzę sie ani swojego nazwiska ani profesji.
A co sie stanie jesli zaczniemy naszego rozmowce /
> rozmowczynie darzyc sympatia, probujemy wyobrazic sobie jak wyglada,
jaki/jaka jest.
A cóż za problem - kup sobie kamerkę i zasyp swoimi fotkami internet albo
wybrane osoby.
Zaczynamy rozmawiac na coraz smielsze tematy, ktore prawdopodobnie nie
powiedzielibysmy ledwo co poznanej osobie
A niby dlaczego nie? Każdy temat jest dobry do dyskusji. Ale mówienie
wyłącznie na swój temat prędko staje się nużące.
> A co jesli sie zauroczymy, wrecz zakochamy ? jest to mozliwe ?
W kim? W łączu elektronicznym?????????? Zakochać się można dopiero wtedy,
gdy poznamy tą osobę w realu. Gdy poznamy - a nie zobaczymy.
> Mysle ze tak, ja kiedys bardzo dawno temu przezylam takie zauroczenie.
> Brakowalo mi rozmow na czacie, maili, tesknilam za moim rozmowca. Niestety
> kiedy urwala sie ta znajomosc i pozostaly tylko wspomnienia.
Ale uświadomiłaś mi, że przez co bardziej egzaltowane panienki, internet
może być traktowany jako coś w rodzaju elektronicznego pamiętnika. Mija jak
odra :).
Ps. Ostatnio widziałam śmieszny film w TV "Internetowy zabójca" Nie licząc
oczywiście tych wszystkich hecnych zagrywek z filmów sensacyjnych, gdzie ich
bohaterzy włamują się na cudze konta przez...przeglądarkę :))).
Dorrit
> Pozdrawiam,
>
> LucyPearl
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-20 16:24:54
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...
Użytkownik <l...@p...onet.pl>
> Moze boja sie okazywac uczuc, teraz wiekszosc osob niestety tak robi...
> Prowadzi to potem zwykle do nieporozumien.
> Nie sadze ze sa zapatrzeni w siebie.
Boja sie okazywac, ale pragna ich bezwzglednie.
Nic dziwnego, ze nie moga odnalezc uczuc u innych.
> Nie sadze, ze tak przy
> pierwszym poznaniu z osoba o nicku np. "??? " napisalbys od razu ze chce
Cie
> obdarzyc uczuciem ? Trzeba poznac ta druga osobe.
Zgadza sie, ale dlaczego bardzo czesto chodzi o uczucie milosci przy
poznaniu siebie? Juz na samym poczatku mysli sie, ze to moze ten ktos.
Zobaczcie jak malo w sieci (chodzi mi o czaty i irc) osob, ktore maja kogos.
A jak duzo tu samotnych. A juz w ogole ludzie, ktorzy przesiaduja bardzo
duzo czasu na sieci. Tych to w ogole mozna podejrzewac o samotnosc poza
siecia.
--
spider.
s...@e...gda.pl
www.eps.gda.pl/spider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-21 03:35:49
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a50jgs$kig$...@n...tpi.pl...
> W kim? W łączu elektronicznym?????????? Zakochać się można dopiero wtedy,
> gdy poznamy tą osobę w realu. Gdy poznamy - a nie zobaczymy.
nasza najdroższa Litle Dorrit jeszcze się nie zakochała przez sieć
odporna bestia ;)
a może oporna?
cześć Dorrit :o)
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-21 08:23:22
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...
>
> Ale nie żyjesz w sieci, tylko w realu, gdzie zapewne czujesz się samotna,
> skoro tak zażarcie klepiesz w klawiaturę, zamiast spotkać się z rówieśnikami
> albo pomóc mamie przy zmywaniu garnków :).
>
> Żałosne. Nie masz normalnych przyjaciół?
>
> To, że występuję tu jako Litte Dorrit w żaden sposób nie wpływa na moje
> poczucie bezpieczeństwa. Nie wstydzę sie ani swojego nazwiska ani profesji.
>
> A cóż za problem - kup sobie kamerkę i zasyp swoimi fotkami internet albo
> wybrane osoby.
>
> A niby dlaczego nie? Każdy temat jest dobry do dyskusji. Ale mówienie
> wyłącznie na swój temat prędko staje się nużące.
Kto powiedzial ze w sieci mowi sie tylko na swoj temat !! Chyba ze nie masz o
czym rozmawiac z inna osoba, to trudno, Twoj problem.
>
> W kim? W łączu elektronicznym?????????? Zakochać się można dopiero wtedy,
> gdy poznamy tą osobę w realu. Gdy poznamy - a nie zobaczymy.
>
> Ale uświadomiłaś mi, że przez co bardziej egzaltowane panienki, internet
> może być traktowany jako coś w rodzaju elektronicznego pamiętnika. Mija jak
> odra :).
Skad takie nastawienie? To ze poruszylam taki temat, nie znaczy zaraz ze musze
czuc sie tak a nie inaczej.
W realnym zyciu mam kilku przyjaciol na ktorych moge polegac, w necie tez, ale
to nie znaczy, ze nie moge szukac dalej ?? Poznawac ludzi !!!
Moze jakies ZLE wspomnienia wywoluja to nastawienie u Ciebie ?? W takim razie
po co jestes w necie ?? przeciez to tylko "lacze elektroniczne" kabelek, ktory
laczy komputery, bezduszne maszyny !!!
Sugeruje jednak siegnac po ta ksiazke, a dowiesz sie bardzo duzo z niej,
zobaczysz. Nie chodzi tu jak to okresliles wstrzelic sie w rynek, tylko
poprostu jest na czasie, bo wielu ludzi teraz korzysta z internetu. Tam
znajdzie wiele odpowiedzi
Pozdrawiam
Lucy Pearl
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-21 13:54:32
Temat: Re: Samotnosc w sieci ...
Użytkownik "Mania" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a51q0q$m3d$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a50jgs$kig$...@n...tpi.pl...
> > W kim? W łączu elektronicznym?????????? Zakochać się można dopiero
wtedy,
> > gdy poznamy tą osobę w realu. Gdy poznamy - a nie zobaczymy.
>
> nasza najdroższa Litle Dorrit jeszcze się nie zakochała przez sieć
> odporna bestia ;)
> a może oporna?
>
> cześć Dorrit :o)
Ale w efekcie komputerowej klepaniny poznałam paru przyjaciół / przyjaciółmi
są oczywiście w realu :)/. Może powinnam jednak załapać się na jakiś spęd
grupowy, żeby poznać rajcownego Saulo-Diablo z wyliniałym ogonem :).
Dorrit
>
> Mania
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |