Seks w trojkacie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2004-06-13 17:37:33

Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Kibek" <K...@s...Michnika.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gucio wrote:
> Bez wymiany, tzn. że ja to robię ze swoją dziewczyną, a on ze swoją i
> po prostu patrzymy na siebie? No to nie, bo nie o to w tym chodzi.

Niektorych to podnieca i to mocno, rowniez jak robienie tego na widokku
obych ludzi....ekshibicjonizm itp;......

> spróbuj jakoś udokumentować to, dlaczego chcesz to zrobić w trójkącie?
> Jakimi argumentami ją przekonywałeś do tego?

Roznymi od zwyczajnych z serii co Ci zalezy, chec poznania, poszerzenia
horzyontow, zwiekszenia doznana itp .......do innych o kotrych nie napisze.

> Czy dopuszczasz trójkąt odwrotny (dołącza do Was mężczyzna)?
> Czy dopuszczasz kwadrat?

Czy to jest anons?

--
Kibek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2004-06-13 19:54:08

Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kibek" <K...@s...Michnika.pl> napisał w wiadomości
news:ca8j43$9nn$1@inews.gazeta.pl...
> Czy jesli wiaze swoja przyszlosc z ta laska powinienm odmowic sobie tej
> przyjemnosci ?

Jeśli z tą laska - to nie powinieneś sobie odmawiać..
ale jeśli z kobietą którą kochasz to tak .. :P

Poza tym jest jedna rzecz ..
Fantazje sexualne związane z osobami trzecimi są fajne ale powinny zostać
tylko fantazjami .. marzeniem
dużej ilości kobiet jest "zostać zgwałconą" - fantazjują o tym i wyobrażają
sobie silnego faceta (lub nawet kilku), który
gdzieś tam się czai w ciemnym zakątku ulicy.. ale wyobraź sobie konsekwencje
tego w rzeczywistości..
Każda ingerencja osoby trzeciej w "wasze łóżko" prędzej czy później rozwali
wasz związek,
może to będzie po miesiącu, może po roku , ale tak się stanie mimo tego że
możesz myśleć że to was wzmocni.
Tak już jesteśmy stworzeni i tego nie zmienisz .. :)

Pozdrawiam
Vicky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-14 12:42:01

Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Gucio" <g...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kibek" <K...@s...Michnika.pl> napisał w wiadomości
news:cai38g$dun$1@inews.gazeta.pl...

> Niektorych to podnieca i to mocno, rowniez jak robienie tego na
widokku
> obych ludzi....ekshibicjonizm itp;......

Nawet nie wiem, czy mnie by to nie podniecało na widoku, ponieważ ogólnie
dużo sobie z dziewczyną okazujemy czułości w miejscach publicznych, jednakże
czasem mi jest źle, kiedy ona mnie gdzieniegdzie dotyka - dla żartów - w
miejscu publicznym. Ale przed 2 znajomymi osobami, kto wie :)

> Roznymi od zwyczajnych z serii co Ci zalezy, chec poznania,
poszerzenia
> horzyontow, zwiekszenia doznana itp .......do innych o kotrych nie
napisze.

Eee, czyli takie ogólne. A Ty naprawdę chcesz to zrobić tylko z chęci
poznania? Czy po prostu podnieca Cię ta druga dziewczyna?

> Czy to jest anons?

Nieeee ;-))) Po prostu pytam. Próbuję rozgryźć przyczyny Twojego
postępowania. Chęć seksu również w trójkącie z mężczyzną znaczyłaby, że
zależy Ci tylko na nowych horyzontach, a nie po prostu na przespaniu się z
inną. Seks z parą oznacza, według mnie, rozwiązanie najbardziej
sprawiedliwe.

Gucio

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-14 13:44:38

Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc, przeczytalam ten watek dopiero teraz, juz widze ze pan Kibek chwali
sie ze "to" zrobil ;) Czytam, czytam i widze jak piszecie o swoich
wyobrazeniach co do takiej sytuacji, niektorzy swoje wyobrazenia przelewaja
na wszystkie pary i wyglaszaja jedynie sluszne racje - a takie przeciez nie
istnieja chyba w zadnej kwestii dotyczace relacji w [kazdym] zwiazku.

U zalozyciela watku mnie osobiscie mierzi fakt, ze "dlugo namawial" swoja
dziewczyne do takiej odmiany w seksie - uwazam, ze hmm... najogledniej
mowiac - niewlasciwe jest namawianie do czegokolwiek w dziedzinie
seksualnej. Co innego rzucenie propozycji, sugestia, poddanie pomyslu itd,
ale (ja) absolutnie wykluczalabym NAMOWY. To sie kloci z moja wizja seksu.
Ale wiem ze sa tacy co przekonuja, namawiaja, szantazuja i trują. Czasem ta
druga osoba ulega, ale wg mnie nic dobrego z tego nie wychodzi - oprocz (i
to nie zawsze) mozliwosci _wyzycia_sie_ tego namawiajacego.

Druga kwestia, ktora mnie osobiscie by odrzucala to angazowanie do trojkata
_kolezanki_ tej dziewczyny. Taka zmiana relacji najprawdopodobniej zaburzy
ich wczesniejsze kontakty i wogole wywroci co nieco do gory nogami.

Ale uwazam, ze w otwartym, stabilnym zwiazku wiele mozna, choc wszystko
zalezy w jakiej formie, z jakich pobudek, co sie z tym dalej robi itd. Nie
ma jednej odpowiedzi dla kazdego. Ja sama mam epizod trojkatowy w swoim
zwiazku (kilka lat temu) i wspominamy to oboje b. pozytywnie, bez zadnych
"negatywnych osadów" (typu zazdrosc itd), podobalo nam sie i bylo fajnie.
Nas akurat jeszcze bardziej zblizylo takie nietypowe doswiadczenie, pewna
'tajemnica' tylko dla nas. Z jakims rozsadnym, realnym, podejsciem to _moze_
byc_ pozytywne doswiadczenie. Nie spodziewalismy sie fajerwerkow i bylismy
bardziej skupieni na sobie nawzajem niz na trzeciej osobie, po prostu male
urozmaicenie, troche wieksze niz bielizna z sexshopu ;) Oboje nie odrzucamy
mozliwosci podobnego przezycia w przyszlosci, ale tez nie pedzimy jakos
specjalnie za tym.

Tak wiec dokladam nasze doswiadczenie do historyjek, gdzie kazdy kogos tam
zna, kto znal kogos, kto probowal... ;)

JoannaMaria

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-14 17:14:48

Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Vicky" <b...@a...pl> wrote in message
news:caibje$8pf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tak już jesteśmy stworzeni i tego nie zmienisz .. :)

No nie wiem, zalozyciele ponizszego "byznesu" nie narzekaja na brak klinteli

http://www.zw.com.pl/apps/a/tekst.jsp?place=zw2_a_Li
stNews1&news_cat_id=1030&news_id=41037

Najbardziej mnie urzeklo wyrafinowanie intelektualne i estetyczne
burdel-mamy:

"Przez telefon wyczuwam, czy ludzie są kulturalni i inteligentni - mówi
Ela. Różowa willa, gdzie mieści się klub, stoi na skraju wsi. Nie ma
domofonu ani szyldu. Aby wejść, trzeba znów dzwonić do właścicielki, która
przez okno patrzy, jak wyglądają potencjalni goście."

Rozowa willa nie ma szyldu! Wiec nikt by sie ot, z boku, nie domyslil.

Zupelnie inaczej niz tutaj w Kanadzie. Wjezdzalismy kiedys noca z USA od
strony Quebecku. Glucho, ciemno, ani sladu swiatelka, jak to na kanadyjskich
przestrzeniach i nagle z tej czerni wyskakuje rozowy neon "Gole baby" (
naked women). Az podjechalismy zaciekawieni, aby sie przyjrzec co to. W
srodeczku jakiegos wielkiego pola, stala taka jakas stodola czy co i na niej
taki napis. I to wszystko.
Rozrywka dla niedzwiedzi?:)

Kaska