| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-08-18 11:26:39
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?MAG wrote:
> Ale w samotności i milczeniu dopóki nie dojdzie się powszechnie pożądanego
> stanu, tak?
W pewnym sensie tak. Trzeba zaczac od siebie, spojrzec na swiat
pozytywnie, przestac sie zamartwiac o sens zycia i zaczac czerpac z
niego pelnymi garsciami. Kiedy zacznie sie cos dziac znalezc przyjaciol,
zakochac sie, wyjechac wspolnie, odpoczac.
>>Ja tych omijam szerokim lukiem. Wole spotkac sie i porozmawiac z kims
>>usmiechnietym, pelnym energii i zadowolonym z zycia, a nie wiecznie
>>zadumanym i poszukujacym jego sensu.
>
>
> No to może jakbyś ich nie omijał, to byś wiedział, że filozofowanie nie jest
> tożsame z użalaniem się nad sobą i światem, nie wyklucza radości i całej
> reszty.
Wiem o tym, ale przerazaja mnie tacy ludzie. Zreszta znam siebie i wiem,
ze latwo dalbym sie wciagnac w takie rozwazania. Dlatego wole tego
uniknac i nie poszukiwac takich rzeczy - nie ma to dla mnie praktycznego
uzasadnienia, a z obserwacji wynika, ze tacy ludzie rzadko kiedy sa
zadowoleni z wlasnego zycia. Bo gdyby byli... nie mieliby na to czasu.
> Ja dla odmiany lubię rozmawiać z różnymi ludźmi i nie uciekam przed tymi,
> którzy aktualnie są mniej zadowoleni. Nie wydaje Ci się, że to ci właśnie
> bardziej potrzebują rozmowy i że taka rozmowa może być głębsza, może być
> czymś więcej niż rozrywką.
W jaki sposob glebsza? Coz takiego moze zaoferowac?
> To nie wybór. A przynajmniej nie mój. Mnie nie pozostaje nic innego jak
> pogodzić się z faktami, ze sobą.
W takim razie czyj? Moze moj? :) Jak najbardziej, ale w druga strone.
Swiadomie nie przejmuje sie takimi rzeczami, zycie jest zbyt krotkie, za
oknem swieci slonce, a mi zostalo jeszcze tylko 30 min pracy :)
> A co do dogadywania się... nie jest
> konieczne, by się w pełni rozumieć i jednakowe głosić poglądy, by się
> dogadać.
Przy pierwszej lepszej pogawedce pewnie nie mialoby to znaczenia. Przy
kolejnych mogloby skutkowac rozlanym piwem :)
--
_red ____ _ ____ ____ __ _
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-08-18 13:19:01
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?
Użytkownik "Saliconte" <q...@o...pl> napisał w wiadomości news:
LOVE ;) dlaczego wszyscy o tym zapomnieli?
adso
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-08-18 15:13:37
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?MAG wrote:
> Jak coś istnieje niezależnie od sensu, to pytanie "po co?" w ogóle nie
> powstaje.
W takim razie wszystko musi miec sens. Chyba, ze potrafisz podac
przyklad czegos, co istnieje niezaleznie od sensu. Bo ja to pytanie moge
zadac do wszystkiego :)
--
_red ____ _ ____ ____ __ _
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2005-08-18 18:55:57
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?
Użytkownik "Saliconte" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:56b6g115moj1jan9tliqsmd5ofvb1k6n7s@4ax.com...
> Moze to poza tematem ale tak w jednym słowie niech sie kazdy
> przedstawi co dla niego to jest?
W pewnym sensie to chęć tłumaczenia takim jak Ty, jaki jest sens życia :)
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2005-08-18 19:03:20
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?
Użytkownik "adso" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:de21sb$qc3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Saliconte" <q...@o...pl> napisał w wiadomości news:
>
> LOVE ;) dlaczego wszyscy o tym zapomnieli?
Bo wszyscy mają zbyt wąskie pojęcie tego słowa
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2005-08-18 19:04:11
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?
Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:de01f9$ih3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Saliconte napisał(a):
>> Moze to poza tematem ale tak w jednym słowie niech sie kazdy
>> przedstawi co dla niego to jest?
>>
>> Zabawa
>
> Z sensem materii "ożywionej" jest jak tak jak z sensem materii
> nieożywionej, czyli sensem np szklanki. To znaczy mówiąc "sens" mówimy o
> analizie czegokolwiek przez człowieka.
>
> To jak człowiek żyje wynika, że potworzył sobie, a bardziej dosadnie że
> uroił sobie jakiś "sens". Np. rytuały, małżeństwo, kulturę itp.
Lubisz być takim "naukowym realistą"??
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2005-08-18 19:37:36
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?> Moze to poza tematem ale tak w jednym słowie niech sie kazdy
> przedstawi co dla niego to jest?
>
> Zabawa
ja jednak chyba podchodzę do życia troszeczkę bardziej poważnie. zgadzam się z
dresem, że ziemska wędrówka jest dla mnie jedynie pielgrzymowaniem,
wchodzeniem na schody (lub cofaniem się na nich - niestety).
wiem, że istnieje dusza (nie wierzę w to - wiem to, bo wychodziłem z ciała) i
patrzę na życie z tej perspektywy (oczywiście nie w każdym momencie, czasami
się zapominam).
a zabawa jest też czasem potrzebna.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2005-08-18 20:46:17
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?tłiti wrote:
> wiem to, bo wychodziłem z ciała)
Ale wrociles do swojego?
--
_red ____ _ ____ ____ __ _
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2005-08-18 20:50:27
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?"tłiti" napisał(a):
>
> > Moze to poza tematem ale tak w jednym słowie niech sie kazdy
> > przedstawi co dla niego to jest?
> >
> > Zabawa
>
> ja jednak chyba podchodzę do życia troszeczkę bardziej poważnie. zgadzam się z
> dresem, że ziemska wędrówka jest dla mnie jedynie pielgrzymowaniem,
> wchodzeniem na schody (lub cofaniem się na nich - niestety).
>
> wiem, że istnieje dusza (nie wierzę w to - wiem to, bo wychodziłem z ciała)
Dla mnie to niewystarczajacy dowod. Wychodzenie z ciala
moze byc czysta projekcja mozgu...
--
Pawel Kmiecik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2005-08-19 11:01:58
Temat: Re: Sens zycia wg ciebie?Saliconte napisał(a):
> Moze to poza tematem ale tak w jednym słowie niech sie kazdy
> przedstawi co dla niego to jest?
Nie ogladales Sensu życia według Monty Pythona czy jak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |