| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-12-06 19:02:58
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:gh8scv$ndu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
A so ty sie tak napinasz. Wałęsa ma swój dzień, cały świat do niego zjechał
na uroczystość.
I to nie świat jakichś tam polityków, tylko śmietanka obrońców najwyższych
wartości
w sposób wymagający najwyższej klasy w kwestiach ludzkiej moralności.
A co tam duch czy kaczka, dzień psujesz ;))) sobie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-12-08 00:12:57
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?On 4 Gru, 16:16, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac znanymi
> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>
Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-12-08 13:08:57
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?
Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości:
>> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac
>> znanymi
>> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
> Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
> spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
> niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
> nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
> artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
> oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
> przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
> nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
> sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
> momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
> duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
> ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
W ostatecznym rozrachunku ta postawa zniszczy ich samych najbardziej.
Pewnie tylko co piąty zrozumie, że sam sobie taki los zgotował. :(
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-12-08 16:06:58
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?Fragile pisze:
> On 4 Gru, 16:16, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac znanymi
>> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>>
> Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
> spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
> niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
> nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
> artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
> oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
> przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
> nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
> sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
> momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
> duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
> ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
--
http://www.lastfm.pl/label/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-12-08 16:17:53
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
:
>>> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac
>>> znanymi
>>> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>> Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
>> spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
>> niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
>> nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
>> artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
>> oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
>> przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
>> nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
>> sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
>> momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
>> duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
>> ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
> wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
Nie jest to zbyt odkrywcze (to wyszczucie) zważywszy, że każdy kiedyś
komuś coś brzydkiego... i potem conajmniej "zapomniał" przeprosić. ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-12-08 16:37:38
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
> :
>>>> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac
>>>> znanymi
>>>> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>
>>> Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
>>> spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
>>> niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
>>> nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
>>> artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
>>> oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
>>> przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
>>> nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
>>> sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
>>> momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
>>> duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
>>> ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
>
>> wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
>
> Nie jest to zbyt odkrywcze (to wyszczucie) zważywszy, że każdy kiedyś
> komuś coś brzydkiego... i potem conajmniej "zapomniał" przeprosić. ;)
zawsze będę cię w takich sytuacjach pytał - czy jest możliwe żeby
stwierdzić kto komu i co brzydkiego? i czy powinien ktokolwiek przepraszać?
--
http://www.lastfm.pl/label/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-12-08 21:56:08
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?On 8 Gru, 17:06, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> Fragile pisze:
>
>
>
> > On 4 Gru, 16:16, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> >> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac znanymi
> >> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>
> > Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak pokory...i
> > spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
> > niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania. Nie,
> > nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
> > artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
> > oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
> > przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
> > nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
> > sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
> > momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w glab
> > duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
> > ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
>
> wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
>
Nie miej zbyt wielkiego zaufania do swoich przypuszczen. Rzeczywistosc
bywa zaskakujaca...
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-12-08 22:18:00
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
>> :
>>>>> Wracajac do tematu, co to za mechanizm, za wszelka cene, manipulujac
>>>>> znanymi
>>>>> informacjami - zniszcyc druga osobe? Co w tych ludziach siedzi?
>>
>>>> Lub czego im brak? Mz. brak im lagodnosci i dobroci... Brak
>>>> pokory...i
>>>> spokoju serca, ktory moga uzyskac chyba tylko poprzez krytyke i
>>>> niszczenie innych. 'Jest w nich za to nienawisc i chec zabijania.
>>>> Nie,
>>>> nie z pistoletu. Slowami. Albo wytoczyc atak frontalny z ciezka
>>>> artyleria i wszytskimi rodzajami broni: z niedyskrecja, kpina,
>>>> oszczerstwem, z wywlekaniem najbardziej intymnych spraw, z
>>>> przytaczaniem nieistniejacych dowodow - zeby na przedpolu nie zostalo
>>>> nic, zeby zrownac z ziemia, zniszczyc, zlikwidowac. Albo wepchnac jak
>>>> sztylet uwage, zlosliwosc, tak mimochodem, na marginesie, ale w
>>>> momencie wyczekanym, kiedy jest pewnosc, ze chwyci, ze zapadnie w
>>>> glab
>>>> duszy. A potem cieszyc sie owocem swojej akcji, gdy od tych ofiar
>>>> ludzie odwracaja sie jak od trupow...'
>>> wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
>> Nie jest to zbyt odkrywcze (to wyszczucie) zważywszy, że każdy kiedyś
>> komuś coś brzydkiego... i potem conajmniej "zapomniał" przeprosić. ;)
> zawsze będę cię w takich sytuacjach pytał - czy jest możliwe żeby
> stwierdzić kto komu i co brzydkiego? i czy powinien ktokolwiek
> przepraszać?
Mógłbym Cię odesłać do słów Dalajlamy. Ale mogę Ci odpowiedzieć. Każdy sam
powinien wiedzieć, że w swoim życiu zobił coś, co delikatnie mówiąc nie
przyniosło komuś szczęścia i konsekwencje tego nie są mu znane. W związku
z tym mechanizm, jaki przedstawiła Fragile może dotyczyc wielu wątków
obserwowanych w otoczeniu, niekoniecznie własnego.
Nie chodzi o to, żeby stwierdzać konkretnie, kto komu co, ale żeby mieć
świadomość własnej niedoskonałości i co za tym idzie konsekwencji (czasem
odpowiedzialności), jakie niesie każda nasza decyzja zawierająca
nieuzasadniony osąd konkretnej osoby.
A czy należy przepraszać? Chyba tylko wtedy, kiedy czujesz się
ospowiedzialny za jakiś konkret i przyznajesz się do błędu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-12-08 22:19:05
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?On 8 Gru, 17:37, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> michal pisze:
>
> > Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>
> >> wyszczuwam w tym jakiś konkretny zaprzeszły konkret...
> > Nie jest to zbyt odkrywcze (to wyszczucie) zważywszy, że każdy kiedyś
> > komuś coś brzydkiego... i potem conajmniej "zapomniał" przeprosić. ;)
> zawsze będę cię w takich sytuacjach pytał
>
A ja zawsze Ci odpowiem podobnie.
(Choc pytanie nie bylo do mnie).
>
> - czy jest możliwe żeby
> stwierdzić kto komu i co brzydkiego?
>
Miarą przy tego typu stwierdzeniach jest czlowieczenstwo. I wiara.
Mozemy isc dalej i pokusic sie o ustalenie czymze jest
czlowieczenstwo. Myslisz, ze tego nie da sie ustalic?
Ja mysle, ze kazdy w glebi serca chociaz raz to uczynil.
Czlowieczenstwo wyznacza droge. Bez tego gps-a mozna wyladowac na
pustyni...
>
> i czy powinien ktokolwiek przepraszać?
>
Miara jest czlowieczenstwo. I wiara (przepraszam, ze odnosze sie do
wiary, ale dla mnie jako osoby wierzacej to kwestia nadrzedna).
A moja odpowiedz brzmi - nie powinien. Nikt nic nie powinien. Nikt nic
nie musi. Kazdy jest wolny. Kazdy postepuje wg. swojej definicji
czlowieczenstwa. Kazdy czyni tyle, na ile go stac.
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-12-08 23:29:00
Temat: Re: Skad sie biora ludzie majacy potrzebe za wszelka cene niszczyc innych?Bredzisz.
Jeśli istnieją negatywne konsekwencje, to istnieją także powinności.
Czyli istnieją takie rzeczy które Człowiek w określonych sytuacjach
powinien robić, a jeśli kogoś na to nie stać, to powinien liczyć się
z negatywnymi konsekwencjami, tudzież nawet utratą statusu
człowieczeństwa włącznie [w pewnym wymiarze].
Zapamiętaj i nie bredź więcej na ten temat. ;)
--
CB
"Fragile" <e...@i...pl> napisał(-a)
w wiadomości
news:01c17a23-8cd7-4326-afe4-664ae58c50a8@f20g2000yq
g.googlegroups.com:
> A moja odpowiedz brzmi - nie powinien. Nikt nic nie powinien. Nikt nic
> nie musi. Kazdy jest wolny. Kazdy postepuje wg. swojej definicji
> czlowieczenstwa. Kazdy czyni tyle, na ile go stac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |