Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Śmierć V

Grupy

Szukaj w grupach

 

Śmierć V

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-31 08:08:17

Temat: Re: Śmierć V
Od: "shadowofdarknes" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vetch" <p...@w...pl> napisał w wiadomości

> Zbyt często spotykam fałszywą skromność, powodowaną
> głównie poczuciem winy. Taka skromność jest jeszcze
> gorsza niż jawne samochwalstwo. To źle kiedy człowiek
> oszukuje samego siebie i jest fałszywy wobec innych.

ale czasami jest to proces nie zależny od naszej woli, a czasem jest to brak
wiary we własne siły. Fałszywości nie nawiedze, szczególnie jak ktoś sie z
kimś zadaje tylko zysku....

> Ale tak się już w tym kraju ludzie przyzwyczaili, że
> nie leży w "dobrym tonie" chwalić się z tego że ma
> się ładne, mądre dzieci, że dobrze się powodzi, że
> jest się szczęśliwym. O nie... lepiej narzekać i mówić
> wokół jacy jesteśmy nieszczęśliwi i beznadziejni.
> To chyba jakiś głupi strach przed zazdrością.
> Może też mieć podłoże religijne. Przeca od wieków
> nam wmawiają, że pokora i posłuszeństwo to cnota.

och znów ta religia ....
można było by na nią zrzucić wiele rzeczy, bo to ona spowodowała wiele
konfliktów ;). Dobra, ale po co szukać gdzieś winy ?? Trza jej poszukać w
sobie. Bo tak na ten przykład mówiąc że " źle mi sie powodzi " nie mówisz w
podtekście że mogło by być jeszcze lepiej ??
Tak na marginesie to zależy od naszego rozmówcy bo kiedy rozmawiamy z
człowiekiem sukcesu to chcemy także twożyc podobny wizerunek , więc sie
chwalimy czym popadnie żeby nie być gorszym. Ale jeśli rozmawiamy z samotną
matką 3 dzieci to żeby jej nie zdołować mówimy że "mi też jest ciężko" żeby
kobieta nie poczuła sie samotna w swojej ciężkiej drodze. Bo może powie że
"fajne że Ci sie powodzi" ale w głębi serca będzie zazdrościła...

> Podsumowując, są dla mnie lepsze rzeczy które ludzie
> posiadają. Np. otwartość, komunikatywność, nie obarczona
> lękiem bezpośredniość i szczerość, dobra wola w stosunkach
> z ludźmi.

Mi sie wydaje że wszystkie cechy człowieka jednakowo istotne, tylko
niektórzy przedkładają jedne nad drugie.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-03-31 09:39:51

Temat: Re: Śmierć V
Od: "Vetch" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "shadowofdarknes" <s...@w...pl> napisał
> > Zbyt często spotykam fałszywą skromność, powodowaną
> > głównie poczuciem winy. Taka skromność jest jeszcze
> > gorsza niż jawne samochwalstwo. To źle kiedy człowiek
> > oszukuje samego siebie i jest fałszywy wobec innych.
>
> ale czasami jest to proces nie zależny od naszej woli,

w to wątpię.
Prędzej niepełna świadomość, nieuważność,
nieumiejętność obserwacji i oceny swojego
zachowania, w miarę obiektywnej prezentacji
swoich przekonań.

> a czasem jest to brak wiary we własne siły.

to jest bardziej prawdopodobne

> Fałszywości nie nawiedze, szczególnie jak ktoś sie z
> kimś zadaje tylko zysku....

akurat fałsz podyktowany konkretnym zyskiem tego
typu to chyba najrzadziej spotykany rodzaj,
bo jak myślę łatwo "wykrywalny".
W moim odczuciu, częściej ludzie zafałszowują
swój własny obraz w prezentacji samych siebie.
Zazwyczaj jest to właśnie ta przesadna, fałszywa skromność.

> > Ale tak się już w tym kraju ludzie przyzwyczaili, że
> > nie leży w "dobrym tonie" chwalić się z tego że ma
> > się ładne, mądre dzieci, że dobrze się powodzi, że
> > jest się szczęśliwym. O nie... lepiej narzekać i mówić
> > wokół jacy jesteśmy nieszczęśliwi i beznadziejni.
> > To chyba jakiś głupi strach przed zazdrością.
> > Może też mieć podłoże religijne. Przeca od wieków
> > nam wmawiają, że pokora i posłuszeństwo to cnota.
>
> och znów ta religia ....

religia ukształtowała, a może raczej zniekształciła
osobowość i mentalność ludzi dość znacznie.

> można było by na nią zrzucić wiele rzeczy, bo to ona spowodowała wiele
> konfliktów ;). Dobra, ale po co szukać gdzieś winy ??

sam to napisałeś

> Trza jej poszukać w sobie.
> Bo tak na ten przykład mówiąc że " źle mi sie powodzi " nie mówisz w
> podtekście że mogło by być jeszcze lepiej ??

widzisz, ja akurat nie mam problemów z lękami
przed oceną innych. Powodzi mi się świetnie.
Mówię wprost, że mogłoby być lepiej, ale naprawdę
nie mam na co narzekać.

> Tak na marginesie to zależy od naszego rozmówcy bo kiedy rozmawiamy z
> człowiekiem sukcesu to chcemy także twożyc podobny wizerunek,

uogólniasz

> więc sie chwalimy czym popadnie żeby nie być gorszym.

a tu najprawdopodobniej mówisz o sobie.
W moim odczuciu takie "chwalenie" to niedojrzałość.

> Ale jeśli rozmawiamy z samotną matką 3 dzieci to żeby jej nie
> zdołować mówimy że "mi też jest ciężko" żeby kobieta nie poczuła
> sie samotna w swojej ciężkiej drodze.

a ja po prostu staram się zrozumieć. Bez fałszywego pocieszania,
czy deprecjonowania. Akurat mam taką znajomą z 2 dzieci.
Wolę dać jej dawkę optymizmu, wiary w siebie, pocieszyć
konstruktywnie niż kłamać.

> Bo może powie że "fajne że Ci sie powodzi" ale w
> głębi serca będzie zazdrościła...

ale to będzie jej problem, nieprawdaż ?
Poza tym, mówisz o ludziach o niskiej samoocenie.
Znam ludzi, którzy potrafią szczerze cieszyć się
z czyichś powodzeń, choć równie dobrze mogliby
przecież być zawistni.

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-31 13:33:47

Temat: Re: Śmierć V
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c49l54$3f2$1@news.onet.pl...
> Przemysław Dębski:
> > ... nic nie stoi na przeszkodzie byś w nie "wdepnął" :)
>
> Ciekawe, bo zastanawialem sie czy bylbym w stanie
> obronic te teze na ktora sie zaczailes...
> i doszedlem do wniosku ze tak... :)
> tylko nie w AZ takim 'kszatlcie'. ;)

Myślę, że byłbym w stanie obronić te tezy - tylko musiałbym wyjść z
fałszywego założenia, że miłość/miłowanie jest uzależnione od woli
człowieka. Może i ktos by się na to nabrał :)

> W kazdym razie doskonale sobie wyobrazam co autorka
> chciala przekazac... i jak niezrecznie jej przy tym to wyszlo.
>
> Ty nie? ;)

Nie mogę sobie tego wyobrazić - bo te bzdury, które nawypisywała są
niewyobrażalne (w moim mniemaniu - żeby nie było ... ) - choć zawsze
istnieje możliwość, że to jednak ja się mylę (choć w tym wypadku nie sądzę),
dlatego poprosiłem o rozwinięcie. Rozwinięcia nie było - co dla mnie oznacza
"poglądy wyssane z palca" przez autorkę.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-31 14:47:17

Temat: Re: Śmierć V
Od: "shadowofdarknes" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vetch" <p...@w...pl> napisał ...

> W moim odczuciu, częściej ludzie zafałszowują
> swój własny obraz w prezentacji samych siebie.
> Zazwyczaj jest to właśnie ta przesadna, fałszywa skromność.

zależy kto czego sie obawia ....
Ja skromności nie postrzegam jako wady, nawet jeśli jest ona nie prawdziwa.
Są przcierz gorsze zbrodnie...
najcięższa i niestety najczęstszą jest fałszowanie swojego Ja

> > och znów ta religia ....
>
> religia ukształtowała, a może raczej zniekształciła
> osobowość i mentalność ludzi dość znacznie.

dla mnie religia to łańcuch, ale na szczęście można go przedłużyć ;)

> > można było by na nią zrzucić wiele rzeczy, bo to ona spowodowała wiele
> > konfliktów ;). Dobra, ale po co szukać gdzieś winy ??
>
> sam to napisałeś

w sądzie już nie będe mógł sie wyprzec ;)

> widzisz, ja akurat nie mam problemów z lękami
> przed oceną innych. Powodzi mi się świetnie.
> Mówię wprost, że mogłoby być lepiej, ale naprawdę
> nie mam na co narzekać.rozmówcy bo kiedy rozmawiamy z
> > człowiekiem sukcesu to chcemy także twożyc podobny wizerunek,
>
> uogólniasz

> a tu najprawdopodobniej mówisz o sobie.
> W moim odczuciu takie "chwalenie" to niedojrzałość.

nie mówe o sobie bo ja nie mam sie czym chwalić :(, no chyba ze ocenkami
które przynosze ze szkółki ;). A w oim odczuciu takie "chwalenie" to
głupota.

> > Ale jeśli rozmawiamy z samotną matką 3 dzieci to żeby jej nie
> > zdołować mówimy że "mi też jest ciężko" żeby kobieta nie poczuła
> > sie samotna w swojej ciężkiej drodze.
>
> a ja po prostu staram się zrozumieć. Bez fałszywego pocieszania,
> czy deprecjonowania. Akurat mam taką znajomą z 2 dzieci.
> Wolę dać jej dawkę optymizmu, wiary w siebie, pocieszyć
> konstruktywnie niż kłamać.

Ja nie kłamie, ale jak powiem że sobie kupiłem nowego mercedesa za 100
milionów $ z hydro masażem dla kierowcy itp. to jednak może sie poczuć
dziwnie. A reakcja zależy jedynie od tej osoby, sa ludzie którzy lubią sie
smucić, a sa tacy którzy zazdroszczą Ci koloru skarpetek i już muszą takie
mieć.
Mówisz "dać dawkę optymizmu", ale jedno nie wyklucza drugiego, przecież
zawsze mogę z nia pogadać, pośmiać sie zrobić mnóstwo 'optymistycznych'
rzeczy.

> > Bo może powie że "fajne że Ci sie powodzi" ale w
> > głębi serca będzie zazdrościła...
>
> ale to będzie jej problem, nieprawdaż ?
> Poza tym, mówisz o ludziach o niskiej samoocenie.
> Znam ludzi, którzy potrafią szczerze cieszyć się
> z czyichś powodzeń, choć równie dobrze mogliby
> przecież być zawistni.

niestety zawsze są wyjątki, uważam ze jest tyle charakterów ilu ludzi na
ziemi. Poza tym uważam że zazdrość wszystkich sie czepia, nawet tych o
wysokiej samo ocenie...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-31 16:25:51

Temat: Re: Śmierć V
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski:
> Myślę, że byłbym w stanie obronić te tezy - tylko musiałbym
> wyjść z fałszywego założenia, że miłość/miłowanie jest
> uzależnione od woli człowieka. Może i ktos by się na to nabrał :)

Niezupelnie. :)
Wystarczyloby przyjac ze milosc wystepuje w roznych, nie
zwiazanych ze soba odmianach.

> Nie mogę sobie tego wyobrazić - bo te bzdury, które nawypisywała
> są niewyobrażalne

No to wybraz sobie poswiecenie... itd. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-02 00:30:24

Temat: Re: Śmierć V
Od: "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> szukaj wiadomości tego autora


"kairos" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:c48trs$he5$1@korweta.task.gda.pl...
> Dziekuje za mądre rady,co trzeba uczynić aby siebie bardiej pokochać??

Przede wszystkim trzeba byc soba, to chyba wg mnie najwazniejsze
Po drugie - system wartosci, kazdy musi go miec, zeby wiedziec co dobre a co
zle - wiadomo kazdy ma o tym inne pojecie i inaczej wartosciuje, ale
przynajmniej wg tego mozesz sam sie oceniac i sobie samemu powiedziec czy
jestes w porzadku czy po prostu nawaliles
Po trzecie: Nie kierowac sie radami zawartymi w "super madrych" ksiazkach
amerykanskich autorow, ktorzy je pisza zwlazcza dla rozglosu i korzysci
majatkowych, bo to co czujesz/powinienes czuc i myslec musi wyjc od siebie i
zadna literatura cie tego nie nauczy. To nie instrukcja obslugi odwarzacza
cd....
Po kolejne: byc szczerym przed samym soba
Tyle pamietam
wiem ze zadnej madrosci tu nie rzucilem - kazdy to zna
Ale to wg mnie jest odpowiedz na pytanie, jednak nie odnosze tego do siebie
bo nigdy w zyciu nie zamartwialem sie czy lubie samego iebie, to nie jest
dla mnie w ogole wazne...
Powinno byc wazne???
--

Bluzgacz

GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-02 10:01:02

Temat: Re: Śmierć V
Od: MEva <x...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 2 Apr 2004 02:30:24 +0200, na pl.sci.psychologia, Bluzgacz napisał(a):
> bo nigdy w zyciu nie zamartwialem sie czy lubie samego iebie, to nie jest
> dla mnie w ogole wazne...
> Powinno byc wazne???

Jak się już coś ma to się o tym nie myśli, ale jak nas ktoś zmusi do
myślenia na ten temat to się okazuje że wszystko jest OK.
Chyba mamy szczęście należeć do tej części ludzkości która raczej odpowiada
na problemy innych /psychiczne/ i nie myśli o swoich nawet jak jakieś ma.
Myślę, że harmonia ducha jest jednym z podstawowych składników szczęścia.
Od lutego jestem bez pracy,ale nawet do głowy mi nie przyszło że jestem
przez to choćby trochę gorsza, przecież to nie moja wina, że prezesi
rozkradli co się dało a resztę zlikwidowali.
--
pozdrawiam
MEva :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychologia sportu: strategie i techniki / red. Tony Morris, Jeff Summers
przyczyny rozpadu małżeństwa
Re: ból istnienia
Musztarda po obiedzie ;)
zapraszam na Chat :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »