Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-09-17 05:12:24

Temat: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "INDYGO29" <I...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam szanownych forumowiczów.
Zwracam się z prośbą o wyjasnienie pewnej sprawy.
Jest sobie taka historia:
W szpitalu umiera 25 letnia dziewczyna, przyczyną smierci jest
prawdopodobnie bład w sztuce lekarskiej. Lekarz leczył ją na kamienie
nerkowe które niby to miały być, a jak się okazało to najprawdopodobniejsza
przyczyną była cysta na jajniku. Z której wdało sie ogólne zakażenie
organizmu (posocznica) ma to też inną nazwę której nie pamiętam w wyniku
czego dziewczyna zmarła. Dodam że chodziłem z Nią wtedy, nie byliśmy
narzeczeństwem ani małżeństwem. Badania w szpitalu ciąży nie wykazały.
Badania sekcji zwłok nie wykazały ciąży także. Dochodzenie wskazywało na
ewidentny błąd lekarski. Lekarz się odwoływał od wyniku zarządzono kolejne
badanie które ciążę już wykazało.
Ze niby to miała w ciązy być.
I teraz mam pytanie.
Rodzina zmarłej zarzuca mi że to je jestem winny Jej smierci jakoby to że
spowodowałem ciążę. Tylko że co niby ma ciąża do śmierci??
Czy od ciąży ma umierać każda kobieta??
Dodam że jestem przekonany na 99% że w ciąży nie była. Kochalismy się z
zachowaniem zasad bezpiecznego sexu ( prezerwatywa).
Wiem że nie daje to 100% gwarancji, ale ani razu nie zsuneła mi się ani też
nie pękła.
Więc czy w wyniku tego że mogła być w ciązy grozi mi jakaś odpowiedzialnośc
karna??
Bo sam nie wiem co myśleć. Oskarzezenia rodziny. Sprawa z przed niespełna 2
lat. Teraz niedługo mam się zenić - poukladałem sobie zycie.
Czy coś mi grzoi z tego tytułu jakoby sprawcy ciąży??? Czy tylko już od
rodziny że bedą przekonani iż to przezemnie. Czy ciąża może być uznana jako
przyczyna smierci????!!!!!!!!! Jest to ogromnie ważne dla mnie bo teraz
rodzina chyba chce uznawać że to ja jestem mordercą i tak zaczyna się do
mnie odnościć" że to ja wysłałem Ją do piachu" !!!!!
Chetnie odpowiem na zapytania.
Oczekuje naprawdę istotnych wypowiedzi osób znających prawi i zagadnienia w
tej materi.
Pozdrawaim.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-09-17 06:20:13

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora

> Czy coś mi grzoi z tego tytułu jakoby sprawcy ciąży??? Czy tylko już od
> rodziny że bedą przekonani iż to przezemnie. Czy ciąża może być uznana
> jako


Bardzo współczuję, zarówno śmierci dziewczyny jak i reakcji rodziny z jej
strony. Śmierć, tak jak zachód słońca po każdym dniu, jest naturalnym cyklem
życia. Ja, Ty i wszyscy czytelnicy tej grupy umrzemy..... kiedy, tego nikt
nie wie... a i może to lepiej.

Zdaję sobie sprawę, że w obliczu tragedii szuka sie winnego i tutaj -
niestety- popatrzono w twoją stronę... całkiem niesłusznie. Owszem zadarza
się, że wczasie porodu lub ciąży matka umiera, ale jest to czasami siła
wyższa (po prostu jesteśmy ludźmi i nie możemy w każdym momencie
interweniować), a czasami zaniedbanie lekarskie. Czasami jedziesz w
autobusie i ktoś poderżnie Tobie gardło, innym znowu razem potrąci Ciebie
samochód lub niechcący spadniesz z dachu... los.

Dziwię się, że ostałeś obwiniony... przecież nawet jeśli byliście (razem) w
ciąży... to przecież takie są koleje rzeczy- mężczyzna i kobieta łączą się,
by dać początek nowemu życiu i iskrę, by nasz gatunek mógł przetrwać.
Podejście rodziny jest mocno niedojrzałe.

Wracając do Twojego pytania, to jako "sprawca" ciąży (jeśli ona faktycznie
istniała) nie musisz się obawiać ani obwiniać... NIE MASZ NA TO ŻADNEGO
WPŁYWU.

[i jeszcze cytat może cyniczny, ale dla katolików: Pan tak chciał,
najwyraźniej]

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.

[']


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-09-17 07:48:22

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "INDYGO29" <I...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki za odpowiedz. I za współczucie.
Staram się z tym zyć, ale szukam pomocy jakiegos lekarza czy ciąża mogła
mieć bezposredni wpływ na zgon??
Czy gdyby nie Była w ciąży to mogła przeżyć??
Jak ma się do tego sepsa??
Przeciez lekarz badając kobietę przy bólach brzucha chyba jako pierwsze
powinien dokonać badań na ciążę! A nie było czegoś takiego! Sekcaj ciąży nie
wykazała, nastepnie 2 badanie próbek też nie, a dopiero 3 badanie po
odwolaniu się lekarza od wyroku ciążę wykazało ( tylko nie wiem czy jako
ciążę czy jako mozliwość ciąży!).

Użytkownik "BlackMoon" > napisał w wiadomości


> Zdaję sobie sprawę, że w obliczu tragedii szuka sie winnego i tutaj -
> niestety- popatrzono w twoją stronę... całkiem niesłusznie. Owszem zadarza
> się, że wczasie porodu lub ciąży matka umiera, ale jest to czasami siła
> wyższa (po prostu jesteśmy ludźmi i nie możemy w każdym momencie
> interweniować), a czasami zaniedbanie lekarskie. Czasami jedziesz w
> autobusie i ktoś poderżnie Tobie gardło, innym znowu razem potrąci Ciebie
> samochód lub niechcący spadniesz z dachu... los.
>
> Dziwię się, że ostałeś obwiniony... przecież nawet jeśli byliście (razem)
w
> ciąży... to przecież takie są koleje rzeczy- mężczyzna i kobieta łączą
się,
> by dać początek nowemu życiu i iskrę, by nasz gatunek mógł przetrwać.
> Podejście rodziny jest mocno niedojrzałe.
>
> Wracając do Twojego pytania, to jako "sprawca" ciąży (jeśli ona faktycznie
> istniała) nie musisz się obawiać ani obwiniać... NIE MASZ NA TO ŻADNEGO
> WPŁYWU.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-09-17 11:37:45

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 17 Sep 2005 09:48:22 +0200, *INDYGO29*
<news:dgghof$k0l$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):

> Dzięki za odpowiedz. I za współczucie.
> Staram się z tym zyć, ale szukam pomocy jakiegos lekarza czy ciąża mogła
> mieć bezposredni wpływ na zgon??
> Czy gdyby nie Była w ciąży to mogła przeżyć??
> Jak ma się do tego sepsa??
> Przeciez lekarz badając kobietę przy bólach brzucha chyba jako pierwsze
> powinien dokonać badań na ciążę! A nie było czegoś takiego! Sekcaj ciąży nie
> wykazała, nastepnie 2 badanie próbek też nie, a dopiero 3 badanie po
> odwolaniu się lekarza od wyroku ciążę wykazało ( tylko nie wiem czy jako
> ciążę czy jako mozliwość ciąży!).

Sepsa nie ma nic współnego z ciążą! Skoro lekarze *nie potrafili zapobiec
chorobie*, to i tak dziewczyna umarłaby niezależnie od tego czy była w
ciąży, czy nie była.
Moje dziecko też miało sepsę (posocznicę meningokową), jak miało ponad
roczek i żyje sobie świetnie do dziś.


--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-09-18 09:36:30

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: newdem <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

INDYGO29 napisał(a):
> Witam szanownych forumowiczów.
> Zwracam się z prośbą o wyjasnienie pewnej sprawy.
> Jest sobie taka historia:
> W szpitalu umiera 25 letnia dziewczyna, przyczyną smierci jest
> prawdopodobnie bład w sztuce lekarskiej. Lekarz leczył ją na kamienie
> nerkowe które niby to miały być, a jak się okazało to najprawdopodobniejsza
> przyczyną była cysta na jajniku. Z której wdało sie ogólne zakażenie
> organizmu (posocznica) ma to też inną nazwę której nie pamiętam w wyniku
> czego dziewczyna zmarła. Dodam że chodziłem z Nią wtedy, nie byliśmy
> narzeczeństwem ani małżeństwem. Badania w szpitalu ciąży nie wykazały.
> Badania sekcji zwłok nie wykazały ciąży także. Dochodzenie wskazywało na
> ewidentny błąd lekarski. Lekarz się odwoływał od wyniku zarządzono kolejne
> badanie które ciążę już wykazało.
> Ze niby to miała w ciązy być.
> I teraz mam pytanie.
> Rodzina zmarłej zarzuca mi że to je jestem winny Jej smierci jakoby to że
> spowodowałem ciążę. Tylko że co niby ma ciąża do śmierci??
> Czy od ciąży ma umierać każda kobieta??
> Dodam że jestem przekonany na 99% że w ciąży nie była. Kochalismy się z
> zachowaniem zasad bezpiecznego sexu ( prezerwatywa).
> Wiem że nie daje to 100% gwarancji, ale ani razu nie zsuneła mi się ani też
> nie pękła.
> Więc czy w wyniku tego że mogła być w ciązy grozi mi jakaś odpowiedzialnośc
> karna??
> Bo sam nie wiem co myśleć. Oskarzezenia rodziny. Sprawa z przed niespełna 2
> lat. Teraz niedługo mam się zenić - poukladałem sobie zycie.
> Czy coś mi grzoi z tego tytułu jakoby sprawcy ciąży??? Czy tylko już od
> rodziny że bedą przekonani iż to przezemnie. Czy ciąża może być uznana jako
> przyczyna smierci????!!!!!!!!! Jest to ogromnie ważne dla mnie bo teraz
> rodzina chyba chce uznawać że to ja jestem mordercą i tak zaczyna się do
> mnie odnościć" że to ja wysłałem Ją do piachu" !!!!!
> Chetnie odpowiem na zapytania.
> Oczekuje naprawdę istotnych wypowiedzi osób znających prawi i zagadnienia w
> tej materi.
> Pozdrawaim.
>
>

Wg prawa nie ponosisz zadnej odpowiedzialnosci. Seks i jego skutki
(ciaza) nie sa karane jesli nie jest to nieletnia lub kazirodztwo itd.
Specyficzna kara moga byc alimenty - ale to inna sprawa

Jesli rodzina jest w tych oskarzeniach upierdliwa mozesz zagrozic im
procesem o ochrone dobr osobistych albo prokuratura za nekanie.

Jesli lekarze mogli popelnic jakis blad w sztuce - niech rodzina sie tym
zainteresuje - czy leczenie bylo odpowiednie (brak np. razacego
niedbalstwa lekarza)

{'}

pozdrawiam
newdem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-09-18 11:45:02

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora

Dokładnie... wpływają na to i zastosowanie leków oraz indywidualna odporność
organizmu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-09-18 11:45:51

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora

brak np. razacego
> niedbalstwa lekarza)

he he... co przez to rozumiesz....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-09-18 17:32:05

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: newdem <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

BlackMoon napisał(a):
> brak np. razacego
>
>>niedbalstwa lekarza)
>
>
> he he... co przez to rozumiesz....
>
>

o tym decyduje zwykle biegly powolany przez sad - inny lekarz ..hehe

ale napewno bedzie to np. podanie cyjanku zamiast soli fizjologicznej
albo zaszycie w pacjencie przez nieuwage chusty lub skalpela

pozdrawiam
newdem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-09-19 06:23:42

Temat: Re: Śmierć dziewczyny, ciąża, wina!!!???
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora

> albo zaszycie w pacjencie przez nieuwage chusty lub skalpela
>


:)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

krosty na posladkach
Problemy z drogami rodnymi :( Pomozcie...
piasek w oczach...
Dwojenie - oczy - pytanie
dlugi kaszel

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »