« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-23 17:54:56
Temat: Sosna PiniaDzięki Wszystkim za wskazówki a'propos rozmnażaniu żołędzi i orzecha.
Teraz mam inną kwestię: przywiozłam z południa Francji szyszkę sosny Pini.
Wsadziłam nasiona do doniczek
i po jakimś czasie wykiełkowało mi kilka małych sosenek. Teraz mają 3 lata i
ok 20 cm. Całe lato są w ogrodzie. Czy myślicie że można się odważyc
zaadoptować je do naszego klimatu? Dorosła sosna jest naprawdę piekna ze
względu na oryginalny kształt korony. Boję się jednak czy przetrwają naszą
zimę.
Ma ktoś doswiadczenie w tym względzie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-23 18:14:57
Temat: Re: Sosna PiniaTemat przerabialiśmy z kuzynem. Dokładnie tak jak
u Ciebie, po pierwszym roku kuzyn wsadził te 20 cm
sosenki do gruntu, po pierwszej zimie przeżyło coś 30%,
ostatnio nie dopatrzyłem się żadnej.
Obawiam się, że po pierwszych 3 latach w domowych
pieleszach pinie nie przeżyją nawet tej jednej zimy.
Ja swoje 2 Okazy (ok 50cm) trzymam jako
ewentualne balkonowce.
To u mnie, calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-23 18:23:23
Temat: Re: Sosna PiniaNo to mnie nie pocieszyleś :(
A moze by tak od razu wysiać do gruntu nasiona z szyszki? Zahartowały by się
moze same przez zimę?
Beata
Użytkownik "calvi" <c...@W...pl> napisał w wiadomości
news:7820.000005da.3f708da1@newsgate.onet.pl...
> Temat przerabialiśmy z kuzynem. Dokładnie tak jak
> u Ciebie, po pierwszym roku kuzyn wsadził te 20 cm
> sosenki do gruntu, po pierwszej zimie przeżyło coś 30%,
> ostatnio nie dopatrzyłem się żadnej.
> Obawiam się, że po pierwszych 3 latach w domowych
> pieleszach pinie nie przeżyją nawet tej jednej zimy.
> Ja swoje 2 Okazy (ok 50cm) trzymam jako
> ewentualne balkonowce.
>
> To u mnie, calvi
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-09-23 18:55:56
Temat: Re: Sosna Pinia> No to mnie nie pocieszyleś :(
> A moze by tak od razu wysiać do gruntu nasiona z szyszki? Zahartowały by się
> moze same przez zimę?
> Beata
Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
Na pewno sadzonki przydałoby się częściowo zabezpieczyć
przed mroźnymi wiatrami jakąś ażurową siatką.
Pozdrawiam calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-09-24 00:05:56
Temat: Re: Sosna PiniaJurasy napisał(a) w wiadomości: ...
>Boję się jednak czy przetrwaj? nasz?
>zimę.
>Ma kto? doswiadczenie w tym względzie?
Nie robilem jeszcze takich eksperymetow.
Jesli najblizsza zima bedzie taka jak ostatnia, to napewno jej nie przezyja.
Poza tym raczej nie przezyja.
Zalezy w jakim rejonie Polski bedziesz je hodowal.
Najlepiej przenies do doniczek. Mowi sie trudno...
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-09-24 10:14:04
Temat: Re: Sosna Piniacalvi <c...@W...pl> napisał(a):
> > No to mnie nie pocieszyleś :(
> > A moze by tak od razu wysiać do gruntu nasiona z szyszki? Zahartowały by
się
> > moze same przez zimę?
> > Beata
> Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
> Na pewno sadzonki przydałoby się częściowo zabezpieczyć
> przed mroźnymi wiatrami jakąś ażurową siatką.
Nic z tego moi mili wam nie wyjdzie, po trzech próbach wiecej juz nie
eksperymentuję, najdłużej 3 lata u mnie przetrwały te wysiane wprost do
gruntu.
Pozdrawiam Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |