Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sprawa zmian w systemie emerytalnym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sprawa zmian w systemie emerytalnym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 590


« poprzedni wątek następny wątek »

491. Data: 2011-02-04 07:57:51

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-04 08:38, Chiron pisze:
> Użytkownik "Lebowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iig7no$9nk$...@s...aioe.org...
>
> W dniu 2011-02-03 23:11, Chiron pisze:
>> Użytkownik "Lebowski" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iie8pt$mhc$...@s...aioe.org...
>>
>> W dniu 2011-02-03 13:08, medea pisze:
>>> W dniu 2011-02-03 11:48, Lebowski pisze:
>>>> Jeszcze 10-15 lat temu to moglby byc problem.
>>>> Jak moj kolega wyciagal wtedy ojca z alkoholizmu to musial sie niezle
>>>> naszukac informacji
>>>
>>> I co - udało się kumplowi?
>>>
>>> Ewa
>>
>> No tak.
>> Inaczej jego przyklad bylby bez sensu.
>> ====================================================
===================================
>>
>>
>> Czy Ty nie masz dość? Może dla odmiany POSTARASZ się napisać coś
>> prawdziwego?
>> --
>> Chiron
>> Prawda, Prostota, Miłość.
>
> No wiesz, gdy wypisujesz tutaj jak szanse na lepsze wyksztalcenie i
> lepsze zycie syna przepierdzieliles w internecie, to dziwne, zeby
> parwdziwe wydawalo ci sie, ze ktos moze zrobic praktycznie prawie
> wszystko, jesli nie wszysko dla swoich najblizych.
> Moi staruszkowie w kwestii uczeli postawili sprawe jasno: albo ide na
> polibude, ktora mi sfinansuja lub przynajmniej czesciowo, albo na swoje.
> Jak mi sie polibuda nie podoba, to moge sie potem doksztalcic w czym
> chce, jak sobie na to zarobie, bo cale zycie przede mna.
> A pojecie o studiach i rynku pracy po nich mialem wtedy raczej niewielkie.
> I zawsze bede im wdzieczny za ich kategoryczna postawe.
> Przychodza do nas do pracy czasem dzieciaki roznych prominentow, ktore
> ze wzgledow politycznych zatrudnia moja firma.
> I sa to same platfusy, po jakiejs turystyce, biologii czy socjologii.
> Zaden nie wytrzymal u nas pol roku. Tej pracy, ktorej im sie przydziela
> nie potrafia wykonac, a innej procz sprzatania u nas nie ma, wiec bardzo
> szybko z niej rezygnuja.
> Natomiast w kwestii wzajemnej troski to znam przypadki, co prawda z
> nieco dalszych relacji, ale rodziny wyciagaly swoich bliskich chyba z
> gorszego bagna niz picie, jak z narkomani czy anoreksji, przeznaczajac
> na pomoc im wszystko co mieli, a nawet sie zadluzajac.
> ====================================================
====================
> 2 sprawy:
> 1. rodzice- nawet najlepsi- dają swoim dzieciom swoje rozwiązania na ich
> życie. I- mimo, że robią to mniej lub bardziej delikatnie, czasem się z
> tymi radami narzucając, czasem nie- to dziecko ma 2 wyjścia:
> - zbuntuje się, i pójdzie swoją własną drogą (co nie znaczy, że odrzuci
> całkiem rady rodziców- ale uzna te, które będą jego)
> - będzie posłuszne, i będzie się do nich starało stosować
>
> problem w tym, że tylko w tej pierwszej sytuacji ma szanse na normalne,
> asertywne życie. Jak się nie zbuntuje- to biada mu. Widać potem takich
> miotających się w życiu ludzi, w żaden sposób nie potrafiących
> realizować swoich własnych potrzeb.
>
> 2. alkoholizm
> nie ma takiej możliwości, żeby ktoś kogoś wyciągnął z alkoholizmu- po
> przeczytaniu książki (książek). To awykonalne. Zakładając, że można
> pomóc alkoholikowi- przestając wzmacniać jego uzależnienie. Jednak pod
> wpływem książek nie można zrozumieć, że jest się współuzależnionym. No
> ok- rozumiem, że ktoś jest na terapii rodzinnej- no i ewentualnie czyta
> książki. Kto wie- może mu to coś pomoże? Jednak przeczytanie stosu
> książek- nic_nie_da. Z książek można się nauczyć chemii, matematyki,
> fizyki- ale_nie_bycia_asertywnym.
>
> --
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.

Wiesz co, pierdolisz.
1. Wszystko jest kwestia odpowiedniej argumentacji. Po to masz rozum,
zeby je znalezc, zwlaszcza gdy jestes odpowiedzialny za innych. Chyba ze
najwyrazniej miales inne priorytety.
2. Dzis wystarczy broszura. Ciotka znajomej zamowila taka na GWP.
Zastosowala sie scisle do jej zalecen i przemodelowala calkowicie swoje
podejscie i rodziny. Jej syn ostatni raz poszedl w cug z rok temu.
A jak masz nadal inne zdanie to potraktuj to jako protokol rozbieznoci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


492. Data: 2011-02-04 08:45:31

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iiffk0$nv5$1@news.onet.pl...

> W jaki sposób zżera kapitalizm? Dając pracę coraz większej ilości ludzi?
> Nie rozumiem.

Bo są różne rodzaje kapitalizmu. Istnieje pojęcie gospodarki rabunkowej.
Co z tego, że kapitalizm daje pracę obecnemu pokoleniu, jak wnuki będą się
rodzić na gołej ziemi ? Przepraszam - nie gołej, tylko napromieniowanej,
śmierdzącej ściekami, bez warstwy gleby, na której coś może odrosnąć.

Może być kapitalizm, w którym karczuje się lasy i nie sadzi nowych, a
złoto wydobywa metodą "wodą pod cisnieniem po całym krajobrazie",
a jest też kapitaizm, gdzie narzuca się sadzenie nowych lasów, a najbardziej
niszczące metody wydobycia są zakazane.

O tym wydobyciu można np. fragmencik znaleźć tu:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-to-sie-kiedys-ro
bilo-1466254.html

"Kalifornia 1852
Podczas gorączki złota w Kalifornii, na pełną skalę wykorzystano znane
Rzymianom techniki. Ich technologie odtworzono w regionie Sacramento, gdzie
woda pod ciśnieniem wdzierała się w skaliste zbocza gór w ilości ponad 130
tys. litrów na minutę. Zniszczenie środowiska było wręcz niewyobrażalne. W
krótkim czasie zniknęły tamtejsze lasy i pola uprawne, a wolne fragmenty
skał dotarły aż do wód Zatoki San Francisco. Mimo to wypłukiwanie złota
pozostało główną metoda produkcji złota, aż do 1884 roku, kiedy to
rozzłoszczeni mieszkańcy doprowadzili do wydania ustawy zakazującej
stosowania takich metod wydobycia."

Kiedy mówię, że kapitalizm 'żżera' to mówię o sytuacji, w której zostały
uruchomione mechanizmy
drążenia gospodarki silnym kapitałem i wszystko jest ustawiane pod
krótkoterminowy zysk,
a jeszcze nie ma odpowiednich mechanizmów ochrony. Taka sytuacja jest
możliwa
nawet w ustrojach demokratycznych (patrz wyżej ta nieszczęsna Kalifornia), a
tym bardziej
w ustrojach, w których wysoko postawiony urzędnik państwowy i kapitalista
działają razem
(urzędnik zachłyśnięty bogactwem), a ludzi mają za nic.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


493. Data: 2011-02-04 08:51:46

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iifdqs$j4r$1@news.onet.pl...
> Z pewnością Twój syn ma jasno określone inne plany na życie ale co z
> takimi,
> którzy nie wiedzą czego chcą? Uwazasz ,że opłacenie takiej inwestycji na
> całe życie i wysłanie wbrew woli jest złem?
> ====================================================
=========================
> Tak. Jeśli nie uzna, że to jego decyzja- będzie to dla niego krzywdzące.

A przede wszystkim to chyba ma to też małe szanse powodzenia.
Przymus można stosować wobec młodszych, a nie wobec ludzi,
którzy formalnie już są dorośli. Taki wyjazd do Chin to ustawienie
całego przyszłego życia, z silnymi konsekwencjami w kwestiach takich,
jak zakładanie własnej rodziny itp itd.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


494. Data: 2011-02-04 08:57:26

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iif9nv$6lb$1@news.onet.pl...

> Hmm- ale ja mu tego przecież nie narzucałem. Wydawało mi się to przede
> wszystkim zgodne z mentalnością mojego syna.
Wydawało Ci się, powiadasz .... :)))
Czy mozna powiedzieć, że zabrakło po prostu rozmowy, komunikacji ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


495. Data: 2011-02-04 09:01:17

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iigf1m$nov$...@n...onet.pl...


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iif9nv$6lb$1@news.onet.pl...

> Hmm- ale ja mu tego przecież nie narzucałem. Wydawało mi się to przede
> wszystkim zgodne z mentalnością mojego syna.
Wydawało Ci się, powiadasz .... :)))
Czy mozna powiedzieć, że zabrakło po prostu rozmowy, komunikacji ?
====================================================
========================
Oczywiście...mówiłem- nie zaprzeczał- a ja nie zadawałem sobie trudu, żeby
wychwytywać sygnały...no cóż- sporo mnie to nauczyło.
--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


496. Data: 2011-02-04 09:03:14

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iigen3$mm2$...@n...onet.pl...


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iifdqs$j4r$1@news.onet.pl...
> Z pewnością Twój syn ma jasno określone inne plany na życie ale co z
> takimi,
> którzy nie wiedzą czego chcą? Uwazasz ,że opłacenie takiej inwestycji na
> całe życie i wysłanie wbrew woli jest złem?
> ====================================================
=========================
> Tak. Jeśli nie uzna, że to jego decyzja- będzie to dla niego krzywdzące.

A przede wszystkim to chyba ma to też małe szanse powodzenia.
Przymus można stosować wobec młodszych, a nie wobec ludzi,
którzy formalnie już są dorośli. Taki wyjazd do Chin to ustawienie
całego przyszłego życia, z silnymi konsekwencjami w kwestiach takich,
jak zakładanie własnej rodziny itp itd.
====================================================
============================
Tu nie bardzo chodzi o wiek. Są tak tyranizujący rodzice- i dzieci, które
się nie buntują i w wieku 40 lat np porzucają swoją aktualną, kolejną
kobietę- bo mamusia każe...przecież nawet pisali na grupie- pamiętasz?
--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


497. Data: 2011-02-04 09:07:15

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iigebc$lb5$...@n...onet.pl...


Użytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iiffk0$nv5$1@news.onet.pl...

> W jaki sposób zżera kapitalizm? Dając pracę coraz większej ilości ludzi?
> Nie rozumiem.

Bo są różne rodzaje kapitalizmu. Istnieje pojęcie gospodarki rabunkowej.
Co z tego, że kapitalizm daje pracę obecnemu pokoleniu, jak wnuki będą się
rodzić na gołej ziemi ? Przepraszam - nie gołej, tylko napromieniowanej,
śmierdzącej ściekami, bez warstwy gleby, na której coś może odrosnąć.

Może być kapitalizm, w którym karczuje się lasy i nie sadzi nowych, a
złoto wydobywa metodą "wodą pod cisnieniem po całym krajobrazie",
a jest też kapitaizm, gdzie narzuca się sadzenie nowych lasów, a najbardziej
niszczące metody wydobycia są zakazane.

O tym wydobyciu można np. fragmencik znaleźć tu:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-to-sie-kiedys-ro
bilo-1466254.html

"Kalifornia 1852
Podczas gorączki złota w Kalifornii, na pełną skalę wykorzystano znane
Rzymianom techniki. Ich technologie odtworzono w regionie Sacramento, gdzie
woda pod ciśnieniem wdzierała się w skaliste zbocza gór w ilości ponad 130
tys. litrów na minutę. Zniszczenie środowiska było wręcz niewyobrażalne. W
krótkim czasie zniknęły tamtejsze lasy i pola uprawne, a wolne fragmenty
skał dotarły aż do wód Zatoki San Francisco. Mimo to wypłukiwanie złota
pozostało główną metoda produkcji złota, aż do 1884 roku, kiedy to
rozzłoszczeni mieszkańcy doprowadzili do wydania ustawy zakazującej
stosowania takich metod wydobycia."

Kiedy mówię, że kapitalizm 'żżera' to mówię o sytuacji, w której zostały
uruchomione mechanizmy
drążenia gospodarki silnym kapitałem i wszystko jest ustawiane pod
krótkoterminowy zysk,
a jeszcze nie ma odpowiednich mechanizmów ochrony. Taka sytuacja jest
możliwa
nawet w ustrojach demokratycznych (patrz wyżej ta nieszczęsna Kalifornia), a
tym bardziej
w ustrojach, w których wysoko postawiony urzędnik państwowy i kapitalista
działają razem
(urzędnik zachłyśnięty bogactwem), a ludzi mają za nic.
====================================================
==============================
No ale pisał zeusx, pisałem ja- oni wprowadzają coraz więcej socjalu i
ochrony środowiska. Co- niestety dla nich- skutkuje zahamowaniem gospodarki.
To Rosja prowadzi rabunkową gospodarkę- oni- może wbrew pozorom- jednak się
troszczą o swój kraj.
Kolejna sprawa, której nie śmiałem poruszyć- poruszył zeusx- co lepiej:
zasuwające w fabrykach dzieci, czy te same dzieci umierające z głodu? No bo
rady z daleka każdy dawać może- no ale wyjścia to chyba za bardzo nie mają?
A może ja czegoś nie widzę?

--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


498. Data: 2011-02-04 09:24:05

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-04 10:01, Chiron pisze:
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iigf1m$nov$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:iif9nv$6lb$1@news.onet.pl...
>
>> Hmm- ale ja mu tego przecież nie narzucałem. Wydawało mi się to przede
>> wszystkim zgodne z mentalnością mojego syna.
> Wydawało Ci się, powiadasz .... :)))
> Czy mozna powiedzieć, że zabrakło po prostu rozmowy, komunikacji ?
> ====================================================
========================
>
> Oczywiście...mówiłem- nie zaprzeczał- a ja nie zadawałem sobie trudu,
> żeby wychwytywać sygnały...no cóż- sporo mnie to nauczyło.

Oczywiscie, od tamtej pory poprostu swietnie sie dogadujesz, takze w
usenecie.
Jestes wrecz super czuly na wszelkie sygnaly, a co za tym idzie,
powszechnie lubiany, szanowany, sluchany i wogole.
Dostales wrecz prawdziwego daru przekonywania.
Mysle, ze nikt juz nie ma zadnych watpliwosci, ze no coz, sporo cie to
nauczylo :-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


499. Data: 2011-02-04 09:27:42

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iigfk2$pu7$1@news.onet.pl...

> No ale pisał zeusx, pisałem ja- oni wprowadzają coraz więcej socjalu i
> ochrony środowiska. Co- niestety dla nich- skutkuje zahamowaniem
> gospodarki. To Rosja prowadzi rabunkową gospodarkę- oni- może wbrew
> pozorom- jednak się troszczą o swój kraj.
A bo widzisz - Rosję na to stać. Porównaj gęstość zaludnienia jednego i
drugiego
kraju. To co w Rosji przechodzi bokiem (tak jak kiedyś przechodziło w USA,
bo kto by się przejmował jakimiś tam rdzennymi mieszkańcami), w Chinach
grozi
hekatombą.

> Kolejna sprawa, której nie śmiałem poruszyć- poruszył zeusx- co lepiej:
> zasuwające w fabrykach dzieci, czy te same dzieci umierające z głodu? No
> bo rady z daleka każdy dawać może- no ale wyjścia to chyba za bardzo nie
> mają? A może ja czegoś nie widzę?

Temat jest bardzo złożony ... swoboda przepływu finansów, nieograniczony
handel,
globalizacja ... Takie hasła skrajnych liberałów gospodarczych. + szczelne
granice
- czym się już nie chwalą tak bardzo.

To oczywiste - jak wypłuczesz monitorem wodnym całe pola uprawne, to
rzeczywiście
te dzieci nie mają już żadnych perspektyw - muszą iść do fabryk. Zniszczysz
lasy
- muszą uciekać przed gigantycznymi powodziami. Tłoczyć się jeszcze bardziej
...
Już mówiłem: zwolnić. Po co tak pędzić. Cały świat, z USA na czele już wie,
że skrajny liberalizm nie leczy świata. UE wie lepiej i od dziesiecioleci z
tym pracuje.
USA dopiero się budzą z ręką w nocniku. Ale jeszcze się łudzą: więcej dolców
wpompować na zewnątrz, więcej dolców ... Może da się jeszcze pojechać
kawałek
na tym paliwie, moze jeszcze kawałek ... To nie jest wina socjalizmu. To
robienie
boga z kapitału.

A Chińczycy są mądrzy i dlatego właśnie stopują. Już czują swój smród.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


500. Data: 2011-02-04 10:14:30

Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-04 08:57, Lebowski pisze:
>
> 2. Dzis wystarczy broszura. Ciotka znajomej zamowila taka na GWP.
> Zastosowala sie scisle do jej zalecen i przemodelowala calkowicie
> swoje podejscie i rodziny.

A czy nie wydaje Ci się, że trzeba mieć JUŻ odpowiednio ukształtowaną
strukturę charakteru, żeby to zadziałało w ten sposób, tzn. dowiadujesz
się o metodzie, wprowadzasz systematycznie w życie i osiągasz pożądany
efekt?

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 49 . [ 50 ] . 51 ... 59


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wierzyc, nie wierzyc...
Nierozumiem tej wyrozumiałości
Lepiej nie zachowujcie wstrzemięźliwości.
Histeria, niedaleka przyszłość.
U wróżki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »