Temat juz byl walkowany ale to bylo chyba jeszcze przed tym nieszczesnym
wstapieniem do Unii. Wprawdzie calkiem nie dalem za wygrana ale cos mi
sie wydaje, ze Cornus mas 'Alba' nie zdobede w Europie. Powoli
przymierzam sie do sciagniecia tego dereniowego klona ze Stanow. Podczas
poszukiwan moi rozmowcy, pracownicy naukowi niemieckich uniwersytetow i
instytutow stanowczo odradzali mi sprowadzanie roslin z USA przez
Niemcy. Jeden z profesorow wspomnial nawet przypadek kolekcjonera, ktory
w koncu musial zaplacic 300 Euro dodatkowo. Dzis podzwonilem po polskich
urzedach celnych. Wiem wiecej ale w dalszym ciagu niczego nie kapuje.
Jedni twierdza, ze moga wyniknac dodatkowe oplaty a inni, ze nie. Jedni
uwazaja, ze taki numer przejdzie a inni odysylali do tych konczacych sie
na -szy. Wspomiano tez tzw. agencje celne, ktore za oplata zajma sie
wszelkimi formalnosciami. Czy wsrod Was jest ktos, kto ma swieze
doswiadczenie z importem roslin z USA i moglby mi poradzic jak sie do
tej sprawy zabrac? Mam troche rodziny i dobrych znajomych w Stanach i
pewnie przez nich zalatwilbym kupno i wysylke oraz formalnosci zwiazane
z certyfikatem zdrowia. W Polsce tez pewnie ktos sie znajdzie, kto
przesylke odbierze i przechowa do mojego przyjazdu. Tak byloby pewnie
najtaniej ale czy pewniej?

Irek