Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sprzedawanie intymności.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sprzedawanie intymności.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-01 13:43:56

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisał(a):
> T.N.:

> Czy stawianie ofiary nieskrepowanego epatowania intymnoscia w roli
> odbiorcy poprzez uniemozliwienie jej wplywu (w tym wyrazenie zgody)
> na prezentacje tresci "jednostkowo" niepozadanych nie podpada pod
> dokladnie te sama kategorie "naruszania praw" wg Ciebie?

Przepraszam, ale kto siłą stawia ofiarę nieskrępowanego epatowania
intymnością w roli odbiorcy??? Czy ofiara ma jakiś "nakaz" oglądania
czyjejś intymności? A nie może po prostu odwrócić się i zająć czymś innym?

T.N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-03-01 14:26:34

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

T.N.:
> Przepraszam, ale kto siłą stawia ofiarę nieskrępowanego epatowania
> intymnością w roli odbiorcy??? Czy ofiara ma jakiś "nakaz" oglądania
> czyjejś intymności? A nie może po prostu odwrócić się i zająć czymś
> innym?

Ach tak, rozumiem.
Czyli masz narobione we lbie tak jak sie obawialem. Niestety.

Zwroc zatem uwage, ze jako glupiec i obludnik nie masz realnych podstaw
do pouczania kogokolwiek w tych sprawach, o ktorych z takim zapalem
rozprawiasz.

Poza tym dzieki takim bezmyslnym idiotom jak Ty w rownym stopniu
jak dzieki podobnie bezmyslnym oszolomom dlugo jeszcze bedziemy
wzajemnie potykac sie o przyprawiajace o mdlosci za przeproszeniem
gowna.

BTW milego ogladania wyskakujacych stron porno. :)))
I oczywiscie nurkowania w szambie w imie jednostronnie [nie-]pojetego
"prawa jednostki". ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 14:36:52

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


cbnet napisał(a):

> Bo wiesz TN, w Twoim podejsciu jest jedna katastrofalna niedorzecznosc:
> skoro prezentujesz dowodzac rzekomej slusznosci porazajacy momentami
> brak respektowania praw jednostki do skutecznej izolacji opartej na
> wolnym
> wyborze wobec niepozadanych przez nia tresci takich czy innych przekazow
> obliczonych na szokowanie _z nienacka_ epatowaniem intymnosci,

I co to ma być, jakiś żart??? Ktoś atakuje Cie z nienacka swoją
intymnością? Podstawia siłą pod nos pornosa, przystawia pistolet do
głowy i zmusza do oglądania nago??? Zgłoś to w takim razie na policję,
chociaż myślę, że to tylko Twoje specyficzne fantazje.

> to nie
> mozesz jednoczesnie wymagac, aby takie notabene _wynaturzone_ "akcje"
> byly tolerowane w imie prawa jednostki do pelnego wyrazania siebie.

Uściślijmy. Wynaturzone *TWOIM_ZDANIEM*, rozumując tak jak Ty można
przyjąć, że istnieje pewna grupa osób dla których niedzielne msze w
kościołach są "wynaturzone" i nie mogą być tolerowane w imię prawa
jednostki do wyrażania siebie. Tak więc przemyśl jeszcze raz to co
napisałeś. Pojęcie wynaturzenia może się zasadniczo różnić dla różnych
grup ludzi. I podaj konkretne przykłady "akcji", które wg. Ciebie
*zmuszają* jednostkę do oglądania czegoś czego nie chce.


> BTW byla tu jakis czas temu dyskusja przy okazji skazania przez sad
> w PL autorki wystawy, ktorej niektore prace wzbudzaja wsrod oszolomow
> mordercze instynkty, zorganizowanej w galerii (nie na ulicy czy cos).
> W tym przypadku spodziewam sie ze powinnismy byc zgodni: odbiorcy
> mieli pelna kontrole nad tym czy uczestnicza w pokazie czy nie.

Nie wiem dokładnie o jakiej wystawie piszesz, ale dlaczego niby odbiorcy
mieliby nie mieć kontroli nad tym co oglądają? Jeśli są chorzy
psychicznie to dla takich ludzi są odpowiednie miejsca, a jeśli byli
niedoinformowani lub np. wprowadzeni w błąd odnośnie samej wystawy to
faktycznie jest problem i to właśnie należy tępić, a nie sam fakt, że
ktoś sobie narysował coś co "wzbudza instynkty".
BTW. podaj coś więcej na temat tej wystawy.


> Ale jesli w swoim stanowisku pomijasz tu prawo do w pelni wolnego
> wyboru potencjalnych odbiorcow kontrowersyjnych tresci,

Owszem, każdy ma takie prawo! Przecież na litość boską można nie iść do
galerii, można nie oglądać programu w telewizji, gazet, które się nie
podobają itp. Odbiorca dokonuje w pełni wolnego wyboru, czy chce dane
treści oglądać i to jakie treści oglądać. Przecież są środowiska, które
odrzucają takie postawy i NIE ODBIERAJA TAKICH TRESCI. Nikt do tego nie
zmusza, ani nikt tego nie narzuca. To tylko pewna propozycja, możliwość
wyboru. Taką samą propozyjcą są na przykład lekcje religii w szkołach.


> to tutaj mojej
> zgody nie ma, bo to staje sie wowczas tak samo chore jak skazanie
> artystki za "pizdke na krzyzu".

Jeśli chodzi o Nieznalską to moje zdanie jest takie, że wyrok skazujący
był w zasadzie słuszny. Bo to tak, jakby ktoś wziął zdjęcie Twojego
zmarłego dziadka umieścił w zanieczyszczonej muszli klozetowej, nazwał
to "instalacją" i otworzył galerię. Tu chodzi o szarganie wizerunku
*konkretnej_osoby*, a więc wolność pani N. w tym przypadku naruszyła
granicę nietykalności innych.

> BTW lubisz wyskakujace strony porno kiedy szukasz czegos w necie?
> Nie irytuje Cie to?
> Bo mnie owszem.

Mnie też irytuję. A teraz podaj odpowienik tego przykładu w
"rzeczywistym świecie". Na ulicy też ktoś pod nosem podkłada Ci strony
porno i to w taki sposób, że *MUSISZ* zapoznać się chociażby z
fragmentem ich trości?

> Jak dla mnie nie ma to nic wspolnego z poszanowaniem praw jednostki.

Demonizujesz. Piszesz tak, jakbyś miał prawny obowiązek lub jakikolwiek
inny przymus do oglądania takich materiałów. A nie masz. Denerwuje Cie
tylko to, że ktoś się z Tobą nie zgadza i ma inne poglądy. To może
jeszcze weź karabin i zacznij strzelać, bo ktoś na ulicy zmusza Cie,
żebyś przez ułamek sekundy oglądał jego postać, a Ty akurat tego nie
chcesz. Oby tylko drugi taki jak Ty nie strzelił do Ciebie...

T.N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 14:47:08

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisał(a):

> Ach tak, rozumiem.
> Czyli masz narobione we lbie tak jak sie obawialem. Niestety.

Słuchaj, koleś. Jak chcesz tak rozmawiać to pewnie pomyliłeś imprezę.
Odpowiem, bo być może jest jeszcze jakaś szansa, że coś do Ciebie dotrze
i pewne rzeczy zrozumiesz. Chociaż jedyne co akurat Tobie by pomogło to
chyba tylko zetknięcie się z drugim takim typem jak Ty.

> Zwroc zatem uwage, ze jako glupiec i obludnik nie masz realnych podstaw
> do pouczania kogokolwiek w tych sprawach, o ktorych z takim zapalem
> rozprawiasz.

To udowodnij, że jestem "głupcem i obłudnikiem". Ja nie pouczam, ale też
nie chce być przez kogokolwiek pouczany jak mam żyć i jakie wartości
mają być dla mnie ważne.

> Poza tym dzieki takim bezmyslnym idiotom jak Ty w rownym stopniu
> jak dzieki podobnie bezmyslnym oszolomom dlugo jeszcze bedziemy
> wzajemnie potykac sie o przyprawiajace o mdlosci za przeproszeniem
> gowna.

Nie. Gdyby nikt, za przeproszeniem, nie wpieprzał się w życie innych tak
jak Ty to żadnych potyczek by nie było.

> BTW milego ogladania wyskakujacych stron porno. :)))
> I oczywiscie nurkowania w szambie w imie jednostronnie [nie-]pojetego
> "prawa jednostki". ;)

Stron porno jakoś nie oglądam. Ale Ty pewnie masz jakąś obsesję, bo
ponoć wszędzie Ci wyskakuje. Cóż, ja zamiast nurkować w szambie wolę się
odwrócić i pójść w inną stronę. I nigdy nie będę narzekał, że ktoś chce
mnie tam wepchnąć, jeśli mogę zrobić coś innego.

T.N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 14:52:18

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Redart napisał(a):


> No niby, niby ... Co prawda nie leży mi ciągnięcie wątku "politycznego"
> ale osobiście wk... mnie strasznie, że TVP równo o 19.00 puszcza długie
> na pewnie z 5 min albo i więcej bloki reklamowe, a w programie jak
> byk stoi, że o 19.00 jest DOBRANOCKA, a nie reklamy.
> Ale to drobnostka ... niby ...

To napisz skargę o niezgodność tego do czego pewna firma się zobowiązała
z tym co ta firma przedstawia. Ludzie już to przerabiali, z sukcesami,
chociaż pewnie chodziło o poważniejsze sprawy.
Tylko co to ma wspólnego z intynmnością?

T.N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 15:01:12

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "T.N." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d01stl$mi1$1@inews.gazeta.pl...
> cbnet napisał(a):
> > T.N.:
>
> > Czy stawianie ofiary nieskrepowanego epatowania intymnoscia w roli
> > odbiorcy poprzez uniemozliwienie jej wplywu (w tym wyrazenie zgody)
> > na prezentacje tresci "jednostkowo" niepozadanych nie podpada pod
> > dokladnie te sama kategorie "naruszania praw" wg Ciebie?
>
> Przepraszam, ale kto siłą stawia ofiarę nieskrępowanego epatowania
> intymnością w roli odbiorcy??? Czy ofiara ma jakiś "nakaz" oglądania
> czyjejś intymności? A nie może po prostu odwrócić się i zająć czymś innym?

No niby, niby ... Co prawda nie leży mi ciągnięcie wątku "politycznego"
ale osobiście wk... mnie strasznie, że TVP równo o 19.00 puszcza długie
na pewnie z 5 min albo i więcej bloki reklamowe, a w programie jak
byk stoi, że o 19.00 jest DOBRANOCKA, a nie reklamy.
Ale to drobnostka ... niby ...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 15:32:09

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

T.N.:
> [... /stek bzdur/ ...]

Wiesz co?
Powinienes sie leczyc jak dla mnie. :)

Cos niebywalego, aby taki /kurwa/ becwal pouczal innych
w sprawach liberalizmu oraz moralnosci.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 15:39:23

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

T.N.:
> Odpowiem, bo być może jest jeszcze jakaś szansa, że coś do Ciebie
> dotrze i pewne rzeczy zrozumiesz.

Wez sie lepiej nie ludz.

Zainteresowaly mnie Twoje koncepcje, ale warunkowo.
W tej chwili, kiedy wiem juz zes jakis poroniony pyskacz bez pojecia,
nie mam ochoty na wymiane 'mysli' z Toba.

Jak chcesz cos zrozumiec to zapoznaj sie ze znaczeniem terminu
"intymnosc". To co proponujesz i jak rzekomo rozumiesz intymnosc
przedefiniowuje to pojecie.

I jeszcze jedno: czlowiek tym rozni sie od zwierzat, ze _nie
upublicznia_
tego co _intymne_ - zapamietaj sobie kompletny pomylencu.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 19:39:37

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisał(a):

> Zainteresowaly mnie Twoje koncepcje, ale warunkowo.
> W tej chwili, kiedy wiem juz zes jakis poroniony pyskacz bez pojecia,
> nie mam ochoty na wymiane 'mysli' z Toba.

Widzisz, żeby wymieniać 'myśli' to trzeba w ogóle je mieć, a nie jak Ty
papalć bez sensu co Ci ślina na język przyniesie.

> Jak chcesz cos zrozumiec to zapoznaj sie ze znaczeniem terminu
> "intymnosc". To co proponujesz i jak rzekomo rozumiesz intymnosc
> przedefiniowuje to pojecie.

Niczego nie przedefiniowwuje tylko zezwala na dowolne podejście do
tematu i poglądy na daną sprawę, co jest oczywiste i nawet nie warto o
tym rozmawiać. Co do definicjii... widzisz definicja jedynie opisuje
pewne pojęcie, nie narzuca jednak schematów postępowania, które mają być
"jedyne i słuszne" (jak za Stalina)

> I jeszcze jedno: czlowiek tym rozni sie od zwierzat, ze _nie
> upublicznia_
> tego co _intymne_ - zapamietaj sobie kompletny pomylencu.

Ho, ho, ho... No to się nieźle zagalopowałeś. A jeśli upublicznia to wg.
Ciebie automatycznie przestaje być człowiekiem? To widzę, że nową
antropologię stworzyłeś! Szkoda, że jedynie na podstawie steku bzdur i
wymysłów kłębiących się w Twojej głowie. Żałosny jesteś. I życzę, abyś
trafił na kogoś, dla kogo Ty nie jesteś człowiekiem tylko zwierzęciem na
przykład.

T.N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-01 20:48:56

Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

T.N.:
> ... A jeśli upublicznia to wg. Ciebie automatycznie przestaje
> być człowiekiem?

Zachowuje sie w sposob charakterystyczny dla zwierzat.
Czlowiekiem nie przestaje sie byc "na chwile".
Albo sie nim jest, albo nie.
Np Ty prawdopodobnie wiecej masz wspolnego ze zwierzeciem
niz z czlowiekiem, a jesli tak, to nie da sie w pelni odpowiedzialnie
postawic znaku rownosci pomiedzy kims takim i czlowiekiem.

> ... I życzę, abyś trafił na kogoś, dla kogo Ty nie jesteś człowiekiem
> tylko zwierzęciem na przykład.

Coz, mnie pozostaje zyczyc Ci z kolei, abys doswiadczal w jak
najszerszym zakresie konsekwencji ulubionego anarchizmu...
w swych bliskich relacjach z otoczeniem (bo Twoje dalsze
otoczenie wolalbym, aby pozostalo mniej bezmyslne niz Ty).

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

DUPCZENIE by ksRobak
Marzenia
czy tu są sami debile???!!!! czy dobrze trafiłam?
Sex & papierosy
"Dusza towarzystwa" a szczęście w związku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »